Ciało i emocje
Moderator: moderatorzy
Ciało i emocje
Czytałem ostatnio książkę Pera levina o leczeniu traumy. Ludzie po przeżyciu bardzo bolesnego doświadczenia często tracą kontakt z własnym ciałem; levin pisze o czymś bardzo pierwotnym dostępnym wszystkim zwierzętom, mianowicie zwierzęta skonfrontowane z tragicznym/przerażającym doświadczeniem uruchamiają mechanizm petryfikacji, to znaczy zamierają w bezruchu i przeżywają przykre zdarzenie będąc niejako wyobcowanym z ciała. Mechanizm ten pozwala oswoić się ze zbliżającą się śmiercią, zwierze nie jest rozszarpywanym ciałem na części, ale kimś kto zdobywa się na nową kojącą perspektywę. Levin podaje przykład niedźwiedzia polarnego, który zostaje po pogoni ujęty przez ekipę naukowców, mających zamiar założyć zwierzęciu nadajnik. Niedźwiedź w momencie złapania zamiera na jakiś czas, aby potem wzbudzając w sobie drgawki "dojść do siebie". Wg Levin'a sam proces przebiegających całe ciało drgawek ma kluczowe znaczenie dla przywróceniu stanu normalności zwierzęciu. Ludzie też używają tego mechanizmu, ale często następuje pewna komplikacja po takim stanie. Z racji bardzo rozwiniętej nowej części mózgu zwanej neo cortex, odpowiedzialnej za wyższe czynności poznawcze, często po stanie petryfikacji nie następuje faza rozładowania napięcia w ciele, tylko zmagazynowany ładunek o stałej wartości trwa. Najnowszy nabytek ewolucyjny paradoksalnie wcale nie pomaga, a staje na drodze do osiągniecia psychicznej homeostazy. Skutkiem takiego przechowania napięcia są różnego rodzaju aberracje tak jak depresja, wyczerpanie psychiczne, blokada emocjonalna itd. Co gorsze, jedna nie wyleczona trauma kumuluje się z następną, rodząc dodatkowe napięcia. Życie psychiczne człowieka często niejako zawiesza się na danym przykrym doświadczeniu i wiążącym się z nim stanem zmrożenia (petryfikacji). Zdarza się, że niektórzy ludzie celowo doprowadzają do podobnej traumtycznej sytuacji, która miała miejsce w przeszłości, ale nie zostało poprawnie rozładowane rodząca się pod jego wpływem napięcie, tak, aby mieć raz jeszcze szanse na właściwą reakcje (odreagowanie). Levin zaleca osobom, które utraciły kontakt z własnym ciałem, albo doświadczają słaby z nim kontakt, różnego rodzaju ćwiczenia, które mają na celu odnowienie utraconej z nim więzi. Słaby kontakt z ciałem, to słaby kontakt z naszymi emocjami. Ciało to wehikuł dla naszych emocji, jeżeli nie zadbamy należycie o nie, nasze życie emocjonalne będzie bardzo płytkie, albo stopniowo będzie zanikać. Jestem ciekaw jakie jest Wasze poczucie ciała i czy nie macie problemów z kontaktem z nim.
Re: Ciało i emocje
Hej. W temacie raczej się nie wypowiem, bo ogólnie ok. Tak tylko. Fajnie, że napisałeś. 

Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Ciało i emocje
Bardzo ciekawe zagadnienie - związek ciała z emocjami. Kiedyś miałam zaburzone odczuwanie bodźców, płynących z ciała. Całkowicie wytłumiłam np. uczucie głodu (chorowałam na anoreksję) i bólu (dentyści dziwili się, borując mnie bez znieczulenia, że nawet nie drgnę). W miarę, jak następowała poprawa stanu psychicznego, bodźce do ciała także zaczęły płynąc normalnie. Teraz odczuwam więcej i łatwiej mi identyfikować bodźce, płynące z ciała. Stało się to samoistnie, nie stosowałam żadnych ćwiczeń. Po prostu - brak blokady psychicznej, spowodował zniknięcie blokady fizycznej.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.