wspomnienia ... o moich urojeniach (dla laika)

Moderator: moderatorzy

BlindMasta
bywalec
Posty: 73
Rejestracja: sob lip 31, 2010 11:56 am
płeć: mężczyzna
Kontakt:

wspomnienia ... o moich urojeniach (dla laika)

Post autor: BlindMasta »

... o moich urojeniach (dla laika)


Pierwsze oznaki mojej choroby wystąpiły po dłuższym stosowaniu amfetaminy. Objawiały się głownie lękami. Bałem się pogadać z ludźmi. Z obcymi nie zawierałem jakiejkolwiek znajomości. Z czasem bałem się wychodzić z domu. Wycofywałem się. Skutki te mijały po odstawieniu amfetaminy. Lub gdy na nią paliłem marihuanę. Trwało to jakieś dwa lata. Później do objawów doszły bezpodstawne podejrzenia. Czułem się oszukiwany, zdradzany itp. Była to nic więcej jak psychoza amfetaminowa, która z czasem wywołała chorobę. W 2007 pojawiły się schematy”., pewnego dnia zobaczyłem na ulicy żółte kropki po których poszedłem. Opisywałem to w „Schizofrenii”. Ów punkciki wywiodły mnie do nieznanej mi miejscowości. Zaraz po tym doszły problemy z czytaniem. Na wersach pojawiały mi się krzyżówki. Które czytane poziomo i pionowo nadawały treści wyimaginowany sens. Wszystko to uwydatniało się pod wpływem amfetaminy, po odstawieniu środków psychotropowych zanikało. Kolejnym, nie wiem czy objawem choroby były niestrudzone poszukiwania informacji na temat chorób psychicznych. Wynajdowałem u siebie, bądź u moich bliskich wszelkiego rodzaju zaburzenia. Już rok wcześniej przed zdiagnozowaniem mojej choroby byłem pewien o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Po moim wywiadzie to jest w październiku 2007 roku objawy nie ustąpiły. Trwały „na trzeźwo”, nawet jak nie zażywałem środków psychoaktywnych. Przewijały się po sobie przez blisko dwa lata. Do tego doszło przekonanie o spisku, który zawęził się wokół mojej osoby. Twierdziłem, że zostałem wpuszczony w coś rodzaju gry. Zamieszani byli w to wszyscy. Począwszy od rodziny i bliskich skończywszy na personelu medycznym. Potem prócz ciągłych narastających lęków, które wpędziły mnie do pokoju na blisko trzy lata. Było rzekome wykradanie moich tekstów przez artystów polskiego hip hopu. Często pojawiały się omamy wzrokowe, czułem że litery np. na szyldach bądź reklamach przestawione są trochę w lewo, bądź podświetla je jakaś obwódka. Nie rozmawiałem z ludźmi, gdyż wykradali mi moje pomysły. Gdy mówiłem komuś, że fajnie byłoby coś zrobić, a ta osoba to robiła. Czułem swój udział i oczekiwałem wynagrodzenia. Raz uświadczyłem najprawdopodobniej halucynacji. Ukazał mi się półprzeźroczysty chłopiec tańczący w rytm muzyki. Często występowały u mnie myśli samobójcze. Czułem, że ktoś o mnie mówi, podkłada rzeczy, aby wywołać moją chorobę....
Z wyżej wymienionymi objawami, przez blisko trzy lata pracowałem w pobliskiej odlewni. Poczym objawy ustąpiły. Od roku nie mam żadnych skutków choroby. Jestem w remisji, czyli w okresie który charakteryzuje się brakiem objawów chorobowych...
Na wyżej wymienione objawy biorę solian, abilify i asertin.
psychofototata
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: wspomnienia ... o moich urojeniach (dla laika)

Post autor: moi »

Trzymaj się leków, bo to najlepsze zabezpieczenie przed nawrotem. Choroba nie jest wyrokiem, można nauczyć się z nią żyć.

Pozdrawiam.m.
ODPOWIEDZ

Wróć do „blind_masta”