Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Arek1977
zarejestrowany użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: wt cze 22, 2010 3:33 pm

Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: Arek1977 »

Witam,

Nie wiedziałem gdzie pisać, więc piszę tu. NIe choruję na schizofrenię (choć mam wujka w rodzinie chorego), mam depresję i to dość mocną.

Jestem nowy. Jestem z Warszawy, nazywam się Arkadiusz i mam 33 lata. Choruję na depresję od dwóch lat.

Tymczasem!
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony pn lut 03, 2014 7:32 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Awatar użytkownika
Constantius
zaufany użytkownik
Posty: 413
Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: Constantius »

Ja też mam problemy z nastrojem... nominalnie jestem schizofrenikiem. Psychoze przeszedłem pół żartem i serio 1,5 raza... przy czym to jeden trwało ponad rok zanim trafiłem do lekarza...a tamto dwa to mówie że było pół bo szybko trafiłem do szpitala.... Teraz wydaje mi sie niepodobna przejść jeszcze raz przez psychoze bo jakbym okrzepł psychicznie... może to przychodzi z wiekiem.. Ale problemem jest nastrój i sen... bez tabletek to byłaby katastrofa.. i na lekach mam czasem takie doły że szkoda gadać... Nie jest łatwo - depresja jest cierpieniem.
Staram się ze spokojem patrzeć w przyszłość choć to nie jest łatwe, mieć jakieś zajęcie w domu. Przy depresji nie można myśleć wstecz, rozpamiętywać tego co było... bo wtedy jesteś gotowy ( deprecha na całego )
Trzeba cały czas tylko myśleć do przodu i to ze spokojem, mieć małe plany na następny dzień.
Choćby nie wiem co nie wolno oglądać się wstecz, myśleć że coś stracone czy tego typu historie.... Liczy się tylko dzień jutrzejszy !
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Arek1977
zarejestrowany użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: wt cze 22, 2010 3:33 pm

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: Arek1977 »

Racja. dzięki. deprecha dla wielu osób to tylko "zły nastrój" i nic więcej, a człowiek odbija się od ściany do ściany, nic się nie chce i cały czas jest się w dołku.

podoba mi się to forum. mam wujka w Kielcach który choruje na schizofrenie od około 17-20 lat. chce go namówić na to forum bo widzę, że tu znajdzie pomoc. co prawda chyba nie ma internetu, ale jakoś go namówię.

jak jest u was z lekarzami?. mam lekarza, widuje się z nim raz na 3 miesiące i poza wypisaniem recepty jego "opieka" na tym sie kończy.

czy wierzycie w jakieś niefarmakologiczne formy leczenia deprechy ?
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: moi »

Arek1977 pisze:
jak jest u was z lekarzami?. mam lekarza, widuje się z nim raz na 3 miesiące i poza wypisaniem recepty jego "opieka" na tym sie kończy.

czy wierzycie w jakieś niefarmakologiczne formy leczenia deprechy ?
Ja mam dodatkowo prywatny numer telefonu do mojego lekarza - w razie, gdyby coś się działo, czy gdybym miała taką potrzebę - mogę zadzwonić.

Co do niefarmakologicznych metod leczenia depresji, to - podobnie jak przy leczeniu schizofrenii- uważam, że są nieskuteczne. Terapia może pomóc radzić sobie w trudnych sytuacjach, ale na pewno nie wyleczy żadnej z tych chorób.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: hvp2 »

Arek1977 pisze:Racja. dzięki. deprecha dla wielu osób to tylko "zły nastrój" i nic więcej, a człowiek odbija się od ściany do ściany, nic się nie chce i cały czas jest się w dołku.
[...]
czy wierzycie w jakieś niefarmakologiczne formy leczenia deprechy ?
Zaryzykowałbym twierdzenie że można spróbować leczyć światłem słonecznym (wszak brak światła jest przyczyną np. depresji sezonowej) oraz ruchem (bo się wydziela wtedy więcej rozmaitych hormonów), a także przyrodą (bo jest naturalnym od setek tysięcy lat środowiskiem człowieka). Jeśli to nie pomoże to z całą pewnością przynajmniej nie zaszkodzi.

Natomiast jeśli masz taką depresję, że razi Cię światło dzienne, leżysz całymi dniami w zaciemnionym pokoju, myjesz raz na kilka tygodni i np. drażnią Cię wszystkie dźwięki to jednak stawiałbym na farmakoterapię.
Arek1977 pisze: jak jest u was z lekarzami?. mam lekarza, widuje się z nim raz na 3 miesiące i poza wypisaniem recepty jego "opieka" na tym sie kończy.
Raz na kilka tygodni widuję się z terapeutką, a jeśli dzieje się coś poważnego to Ona umawia mnie z lekarzem. Jeśli nie dzieje się nic poważnego to z lekarzem nie rozmawiam miesiącami, a nawet całymi kwartałami!
Awatar użytkownika
Bezpieczny
zaufany użytkownik
Posty: 593
Rejestracja: pn lis 12, 2007 11:26 pm
Lokalizacja: Wwa

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: Bezpieczny »

Ja mam dodatkowo prywatny numer telefonu do mojego lekarza - w razie, gdyby coś się działo, czy gdybym miała taką potrzebę - mogę zadzwonić.
To masz dobrze!
Co do niefarmakologicznych metod leczenia depresji, to - podobnie jak przy leczeniu schizofrenii- uważam, że są nieskuteczne. Terapia może pomóc radzić sobie w trudnych sytuacjach, ale na pewno nie wyleczy żadnej z tych chorób.
Z grubsza się zgadzam, ale to też pewnie zależy od przyczyn depresji. O ile przyczyny schizy (są do końca) nieznane, można mieć tylko przypuszczenia. Więc nie ma jak zaradzić. O tyle depresję często powoduje np. brak pracy czy niskie zarobki, itp. a tu już da się coś zmienić.
Nasz prezydent ? NIE mój!
http://www.bronislawkomorowski.info.pl/
http://www.bronislawkomorowski.tk/

Cudak Tusk i jego cudy: http://www.tuskwatch.pl/ <- rewelacyjna strona.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: moi »

Bezpieczny pisze:
Ja mam dodatkowo prywatny numer telefonu do mojego lekarza - w razie, gdyby coś się działo, czy gdybym miała taką potrzebę - mogę zadzwonić.
To masz dobrze!
Bezpiczny, leczę się prywatnie i lekarz się po prostu stara - prosta zależność ;)
Z grubsza się zgadzam, ale to też pewnie zależy od przyczyn depresji. O ile przyczyny schizy (są do końca) nieznane, można mieć tylko przypuszczenia. Więc nie ma jak zaradzić. O tyle depresję często powoduje np. brak pracy czy niskie zarobki, itp. a tu już da się coś zmienić.
Ale nie terapią. Raczej przez zmianę czynników zewnętrznych (znalezienie pracy, bądź znalezienie takiej pracy, w której zarobki będą satysfakcjonujące).
Sama terapia nie pomoże zlikwidować depresji z powodu braku pracy!

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: dan »

Ależ oczywiście, że depresję leczy się głównie terapią. O ile w schizofrenii podstawą są leki, to depresja (o ile nie jest to depresja psychotyczna czy dwubiegunowa, lub wynikająca z innych organicznych przyczyn) należy do chorób, w których skuteczna jest terapia a leki są jedynie dodatkiem. I to dość ryzykownym, bo paradoksalnie wywołują myśli i tendencje samobójcze.
Nie znam jeszcze nikogo, kto wyleczyłby się trwale z depresji za pomocą leków... A depresja jest wyleczalna. I tu, co w schizofrenii i innych tego typu zaburzeniach może nie być tak skuteczne - liczy się zmiana sposobu postrzegania świata, zmiana nawyków i myślenia. Leki w depresji, to zazwyczaj głównie marketing.
Każdy by chciał łyknąć magiczną pigułkę, po której świat stałby się różowy...
moi pisze:Sama terapia nie pomoże zlikwidować depresji z powodu braku pracy!
Oczywiście, że może pomóc. Człowiek dokonuje wyborów emocjonalnych i od niego zależy jak będzie reagował i przeżywał różne sytuacje i swoje położenia.
Ludzie myślą, że takiego wyboru nie mają (głownie wpływ środowiska i przekonania społeczne, umartwianie się i pokuta obecna w naszej katolickiej części świata). Terapia jest natomiast po to, żeby unaocznić, iż taki wybór jest. Jeśli ktoś popadł w depresję z powodu swojego trudnego położenia, to leki na nic mu się zdadzą. Będzie chodził naćpany a gdy narkotyk(lek) odstawi, problem znów wróci, bo nie w chorej głowie on tkwił...
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Awatar użytkownika
Bezpieczny
zaufany użytkownik
Posty: 593
Rejestracja: pn lis 12, 2007 11:26 pm
Lokalizacja: Wwa

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: Bezpieczny »

Nie jestem obeznany w sprawach depresji, ale sporo czytałem o fobiach. I w fobii dużo skuteczniejsze niż leki są rozmowy z psychologiem, rozmowy w grupach (osób z podobnymi fobiami), a nawet NLP - co mnie zaskoczyło! Generalnie chodzi o zmianę sposoby myślenia, a leki są mało skuteczne - tak twierdzi wielu lekarzy.
Nasz prezydent ? NIE mój!
http://www.bronislawkomorowski.info.pl/
http://www.bronislawkomorowski.tk/

Cudak Tusk i jego cudy: http://www.tuskwatch.pl/ <- rewelacyjna strona.
Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: Melisa »

Depresja to straszne cholerstwo. U mnie rozwijała i nawracała się regularnie na długo zanim wystąpiła pierwsza psychoza a i potem musiałam zacząć brać antydepresanty, z resztą biorę je do tej pory. Ostatnio lekarka zaczęła mi je odstawiać.
Z mojego doświadczenia wynika, że farmakologia jest jak najbardziej potrzebna żeby człowiek trochę stanął na nogi, potem trzeba zmienić wzorce myślowe, które często wyprowadzają na manowce. Przydatna jest tu terapia behawioralna.
Melisa
Arek1977
zarejestrowany użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: wt cze 22, 2010 3:33 pm

Re: Jestem nowy (z Wawy) / depresja /

Post autor: Arek1977 »

Dziękuje za Wasze opinie na temat deprechy i wasze wskazówki. zabieram się również za leczenie niefarmakologiczne. namówiłem wujka na to żeby odwiedzał wasze forum, jest komputerowym laikiem i nie ma narazie internetu (założy w sierpniu/wrześniu) ale z biegiem czasu włączy się do dyskusji.
dziękuje za rady!
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”