i znowu mnie dopadło..

[yvette 26]

niestety ja chyba nie roznosze dobrych wiaddomosci znowu jestem w szpitalu? czy to sie kiedys skonczy?

[milcząca czarna mery]

to współczuję, wracaj szybko do zdrowia.
ja nie wiem, ale postanowiłam, że nigdy więcej nie dam się zabrać do szpitala, choćby nie wiem co.
dlaczego Cię tam zabrali?

[yvette 26]

bo mam mysli s i probowalam tego dokonac a ze mi sie nie udalo to uwalili mnie w szpitaliku i mysle ze to rozwiazanie calej sprawy

[milcząca czarna mery]

to szybko wracaj i nie podążaj więcej za takimi myślami, coś na pewno masz fajnego w swoim życiu, co by Cię trzymało życia. mi też ostatnio głosy mówią, że mam skakać przez okno, ale na szczęście mam jeszcze tyle racjonalności, że ich nie słucham, choć boję się, że mogę ją stracić.

[arek77]

yvette 26 miałaś nawrót na lekach?czy nie brałaś wcale?a może jeśli brałaś to za małą dawkę?szczerzę Ci współczuję z powodu hospitalizacji,szpital to niezbyt przyjemne miejsce,nie ma to jak w domu...wracaj szybko do zdrowia i pilnuj się aby brać leki i być pod opieką lekarza

[jojo]

Yvette 26, bardzo mi przykro, że wylądowałaś w szpitalu, jednak się cieszę, że nie udało Ci się popełnić samobójstwa. Mam nadzieję, że poczujesz się lepiej i nie będziesz mieć więcej nawrotu psychozy i nie zrobisz sobie więcej żadnej krzywdy. Trzymam za Ciebie kciuki.

[moi]

Yvette, trzymaj się. Wszystko powoli wróci do normy. Daj sobie trochę czasu.

Pozdrawiam.m.

[yvette 26]

leki bralam regularnie tylko w moim zyciu zdarzylo sie cos tak strasznego i przykrego ze teraz juz wiem ze moje zycie sie skonczylo po hospitalizacji zrobie to samo tylko skuteczniej

[Pamal]

Ja też już nie mam siły. Najchętniej siedziałabym w domu na rencie albo popełniła samobójstwo. Co ja tym dziewczynom z autobusu zrobiłam, że ranią mnie w tak perfidny sposób? Co tej babie z facetem, który zamówił golonkę? Lekarze i psycholodzy wszyscy tacy sami, tylko lekarz musi umieć wypełnić receptę i znać kilka leków, po to te lata studiów.

[yvette 26]

holera holera wredne podle zycie w psychiatryku nawet tu wytrzymac nie mozna mam dooooosc na szczescie tu nie ma za duzo zabezpieczen poradze sobie

[zbyszek]

Z czym sobie poradzisz ? Z akcją typu S ? Już lepiej podporządkuj się rygorom. Przecież nie będziesz tam wiecznie.

[moi]

leki bralam regularnie tylko w moim zyciu zdarzylo sie cos tak strasznego i przykrego ze teraz juz wiem ze moje zycie sie skonczylo po hospitalizacji zrobie to samo tylko skuteczniej

Yvette, bez względu na wszystko, to co złe - mija. Daj sobie trochę więcej czasu i bądź dla siebie wyrozumiała. Szpital też się skończy i będziesz mogła poczuć się trochę swobodniej. A dopóki masz myśli s - lepiej bądź pod opieką

Ja też już nie mam siły. Najchętniej siedziałabym w domu na rencie albo popełniła samobójstwo. Co ja tym dziewczynom z autobusu zrobiłam, że ranią mnie w tak perfidny sposób? Co tej babie z facetem, który zamówił golonkę? Lekarze i psycholodzy wszyscy tacy sami, tylko lekarz musi umieć wypełnić receptę i znać kilka leków, po to te lata studiów.

Agnieszko, to co piszesz, wskazuje na to, że nadal tkwisz w psychozie. To, że ktoś kupuje golonkę to nie jest atak na Twoją osobę, tylko efekt choroby. Wiem, domyślam się, co możesz teraz przezywać, bo były chwile, że odczuwam podobnie: to, co ludzie wokół mnie mówili wydawało mi się skierowane w moją stronę i pod moim adresem. To jednak nieprawda, tylko Twój umysł się zbuntował i robi co chce. Powinnaś jak najszybciej udać się do lekarza i opowiedzieć mu o tym co czujesz i co słyszysz od innych na ulicy.
Nie tkwij w tym stanie - to niebezpieczne.

Pozdrawiam.m.

[zbyszek]

yvette 26, pomożemy Ci. Miej cierpliwość dla wskazań lekarza i dla samej siebie. Widocznie potrzebujesz trochę więcej czasu, żeby dojść do remsji i pozbyć się planów S.

[zjawa]

yvette ja tez mam ostatnio mysli samobojcze i stany depresyjne.to chyba przez to ze musialam odstawic leki (ciaza).tez niewiem co juz mam robic.

[kuni]

Yvette, czeste negatywne mysli samobojcze miewa rowniez moj syn. Staram sie odwracac uwage o od tych mysli. One sie nie melduja codziennie ale bywaja dni ze ich niema. Co mam tobie powiedziec, moze to kiedys minie? Znam kogos kto ma tak samo juz wiele lat i tak naprawde leki i pobyt w szpitalu nic nie zmienilo. Tak samo u mojego syna. Przypuszczam ze sa to natretne mysli i tyle. Zycze tobie sily i checi do zycia. Napeno to pokonasz. Pozdrawiam. Kuni

[yvette 26]

mam takie beznadziejne pytanie? moze ktos zna odpowiedz.....ile razy w ciagu jednego tygodnia moga mnie polozyc w pasach na noc? wiecej niz siedem chyba sie nie da,prawda?i czy ja mam jakies prawo do korzystania z wc wtedy?i czy moge zrobic obdukcje bo dzieki sanitariuszom jestem cala w sincach? wariat ma jakies prawa?czy maja prawo robic mi rewizje pod bielizna?

[moi]

Yvette, jesteś teraz w złym stanie i jeśli zachowujesz się nerwowo, albo dajesz powody do podejrzeń, że zrobisz sobie coś złego, to tak - maja prawo przypinać Cie pasami i rewidować. Natomiast bezwzględnie masz prawo do skorzystania z WC, itd. I kto rewidował Cię pod bielizną- mężczyzna, czy kobieta? Na pewno powinna to robić osoba tej samej płci.

Nie wiem, dlaczego tak Cię traktują, ale nie wiem też, jak się zachowujesz w szpitalu.

Trzymaj się, pomożemy Ci, wytrzymaj.

Pozdrawaim Cię.m.

[yvette 26]

jak wy mozecie mi pomoc?
nie jestem agresywa personel bardzo mnie lubi jedynie jestem czasem pyskata gdy ktos mnie prowokuje nie pozwalam zbytnio ingerowac w swoja prywatnosc czasem jestem towarzyska czasem jestem samotnikiem ostatnio w ramach smutku i zalu za te pasy zgolilam wlosy na lyso a rewidowal mnie sanitariusz plci meskiej mam dosc juz uzbieralam kilka opakowan czegos poczekamy dalej...

[milcząca czarna mery]

to miło, że Cię lubią, może jeszcze trochę bardziej polubią i nie będą Cię wiązać w pasach, bo to chyba niezbyt przyjemne, bo ogranicza możliwości naszej przemorznej wolności.
trzymaj się tam yvette.

[zbyszek]

jak wy mozecie mi pomoc?

Możemy Ci pomóc dobrą radą.