W jakich sytuacjach wolno przywiązać pacjenta pasami ?

[jakotako]

W jakich sytuacjach wolno przywiązać pacjenta pasami

[misiek25]

No właśnie w jakich?
Kiedy można dochodzić swoich praw np u dyrektora szpitala ,ale czy to coś da , bo trochę wątpię, bo nie biorą poważnie ludzi chorych np na schizofreni dla wszystkich innych osób jesteśmy nie bezpieczni i nie mądrzy .Mnie chcieli przywiązac w pasy za byle co np za to że chodziłem po korytarzu za to ze spytałem się jakie leki biorę za to że bałem sie zastrzyku ,za to że ... tam byłem w każdym razie za nic. A pierdole ich
Pozdro

[jojo]

Mnie przywiązywali do łóżka pasami, bo wyrywałam sobie igłę od kroplówki (nie chciałam jeść) i zostawali mnie tak na całą noc. Zakładali mi pieluchy. Nawet potem, jak nie dawali mi kroplówki, też przywiązywali mnie pasami do łóżka, zupełnie nie wiem dlaczego to robili. Pamiętam tylko ostatni raz, jak mnie przywiązali do łóżka- nie pamiętam pierwszych tygodni leczenia, może to i dobrze, byłam bardzo poważnie chora.

[mei]

.

[jakotako]

Na pewno są jakieś przepisy na ten temat
Może w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego

[lustmord]

Niestety nie ma żadnych przepisów a o przywiązaniu decyduje pielęgniarka. Lekarz nigdy nie podważył decyzji piguły.
Na Kraszewskiego we Wrocławiu, zdejmowali materace jeśli nie wytrzymałeś i się zlałeś do łóżka, a 48h na samych sprężynach daje po dupie. Przywiązanie było najgorszą karą, a aplikowali ją z byle powodu.

[wowo]

pisałem już wcześniej że byłem przypięty pasami, zostałem dostarczony do szpitala, również przypięty do łóżka w karetce w towarzystwie policji, byłem dobrze potraktowany przez sanitariuszy, zachowali się wobec mnie wzorowo. na dzien dobry dostałem zastrzyk, całą noc przeleżałem w pasach. z rana rozmowa z lekarzem, poprosiłem o odpięcie pasów, po kilku minutach byłem już wolny więcej już wiązany nie byłem.

[jakotako]

Na pewno są przepisy które decydują kiedy kogoś można przywiązać
I na pewno nie jest tak, że piguła może decydować wg swojego kaprysu o tym kogo przywiązać
Wyszykanie mi tego zajęło 3 min.
Czytajcie Art. 18 ;
http://online.synapsis.pl/Ustawa-o-ochr ... chicznego/

[Petruccio]

Jestem zszokowany tym, co piszecie.
Ja nawet, jak zbiłem szybę w oknie w szpitalu, to nie byłem związany w pasy. Oczywiście - dwa razy byłem wiązany w pasy, ale na własną prośbę - bo nie ufałem samemu sobie. No i raz, jak wróciłem z przepustki, na której głupi trułem się lekami. Byłem w szpitalu w Olsztynie i Węgorzewie, ale ani tu, ani tu tak szybko nie wiązali w pasy. Chyba że ktoś zagrażał sobie lub komuś.
To, co opisujecie, to jest dla mnie średniowiecze.

[jakotako]

ja też jest w lekkim szoku...

[Newt]

Chyba zależy od szpitala. Byłam w takim, w którym nie widziałam nikogo przywiązanego, nie mieli tam nawet izolatki. W innym "bo pójdziesz w pasy" / "chcesz w pasy?" to odzywki personelu wypowiadane z częstotliwością co pół godziny (oczywiście na słowach się nie kończyło).

[Clamo]

W jednym szpitalu w ciągu 2 tygodniowego pobytu byłem wiązany w pasy więcej niż raz dziennie. Później przepisany do drugiego - w którym doszedłem do siebie - nie byłem w pasach ani razu

[Anime]

...

[jakotako]

Jeśli ktoś Was chce bezprawnie przywiązać to powołujcie się na Art 18 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego i straszcie prokuratorem i niech na straszeniu się nie kończy

[MAdzialena]

Ja byłam dużo razy przywiązywana w szpitalu w Łodzi, nie pamiętam już dlaczego, ale z tego co czytałam to kiedyś nawet dlatego, że podrapałam rękę plastikowym nożem. Czasem pielęgniarki nadużywają władzy.
A te groźby "chcesz w pasy?" to mnie śmieszą...

[MAdzialena]

A najgorsze jest to, że jak się jest w pasach to gdy wołasz o coś pielęgniarkę to żadna nie przyjdzie. A w ogóle to te "piguły" nie patrzą się przez tę szybkę plastikową, bo jest zasłonięta firaneczką. Jeden z pacjentów, który był w pasach miał przy sobie zapalniczkę. Jak mu się chciało za potrzebą i nikt nie reagował to wziął i podpalił te pasy. Zaczęło się wszystko palić. Pościel, pasy, jego ubranie. Piguły nabrały stracha i już w pasy nie poszedł. Taki cwaniak.

ten to się umiał ustawić...

[mii]

Jeżeli chodzi o prawa pacjenta ... Jak byłam w psychozie bez mojej zgody zrobili mi zastrzyk na siłę kilka pielęgniarek i ochroniarz mnie trzymało . Zdenerwowałam się i zadzwoniłam na policje mówiąc ,że nie przestrzegają praw pacjenta na to policjant odpowiedział mi ,że w szpitalu psychiatrycznym nie ma żadnych praw i na tym się skończyło. Wiem ,że robili to dla mojego dobra ale mimo wszystko bardzo to 'zniewolenie przeżyłam. Sama nigdy nie byłam w pasach ale widziałam jak inni leżeli.

[Melisa]

Kiedy pierwszy raz trafiłam do szpitala z ostrą psychozą przywiązali mnie pasami bo uciekałam i byłam przekonana, że mnie chcą posadzić na krześle elektrycznym.

[Newt]

No i "byłam w pasach" jak to określa personel szpitalny Jednego dnia 3 godziny, drugiego 4 godziny, bo byłam zdenerwowana i agresywna, ale nic nie zrobiłam, sama te pasy chciałam zanim coś zdemoluję (wtedy byłoby gorzej). Wrażenia o dziwo... pozytywne. Pasy uspokoiły mnie bardzo szybko, nic nie moglam zrobic (szelki na tułów i nadgarstki) więc usnęłam z wrażenia i obyło się bez leków uspokajających.

[oiselle]

Wiele razy, praktycznie co noc w pasach (skórzanych i materiałowych)
- dlaczego?
- chyba jak u każdego - wybujała psychoza i lęki...