Boję się dzisiaj

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
a_zaj
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: śr sty 13, 2010 12:41 pm

Boję się dzisiaj

Post autor: a_zaj »

Mąż od miesiąca zmienił się strasznie. Ok tygodnia miał nieprzerwane "schizy". Całą jego złość lądowała na mnie. od miesiąca chodzimy do psychiatry. Na razie bierze seroxat i na noc stilnox. Miał testy psychologiczne. Dziś wizyta u psychiatry. Może już coś będzie wiadomo. Boję się bardzo. chce mu pomóc. ale czy wytrzymam kolejne ataki... nie wiem... Jak tylko będę mogła więcej opisać. przybliże sprawę.
pinokio
zaufany użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 3:56 pm

Re: Boję się dzisiaj

Post autor: pinokio »

Będzie dobrze zobaczysz, najwyżej wezmą go na szpital gdzie pobędzie z dwa miesiące i uspokoi nerwy (jeśli to schizofrenia to da się z tym żyć, tylko trzeba brać lekki)
a_zaj
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: śr sty 13, 2010 12:41 pm

Re: Boję się dzisiaj

Post autor: a_zaj »

i na razie wiem tyle co i nic. Mężowi testy wyszły podobno dobrze. że to głęboka depresja. Ale lekarz dopisał mu ketrel 25mg w dawkach 1-2-2. Nie wiem co myśleć. Mąż wszedł do lekarza sam. Ufam mu ale w tej kwestii niestety muszę zadzwonić do pani doktor i upewnić się czy to wszystko tak różowo jak on mówi. Bo od miesiąca jest na seroxacie i stilnoxie. A naprawdę poprawy wielkiej nie ma. no może nie jest już tak agresywny. Ale wciąż ja moi rodzice ważymy każde słowo w domu aby go nie urazić. brak już sił
pinokio
zaufany użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 3:56 pm

Re: Boję się dzisiaj

Post autor: pinokio »

Minie kilka miesięcy zanim lekki się unormuję, a kilka lat zanim dojdzie do niego że wszystko mu się wydawało (tak mi się wydaje - bo tak było u mnie, tylko że ja mam schizofrenie - ale teraz już nie denerwuje się z byle powodu - w ogóle rzadko się denerwuje - i ja i moja rodzina już się przyzwyczaiła i pogodziła z moją chorobą- może poza siostrą która nie mieszka z nami i przez okres jak zdrowiałem mieszkała w stanach). Mija sporo czasu zanim chory pogodzi się z tym że jest chory, zanim to do niego dojdzie i zacznie myśleć w tej kategorii (że z niektórych rzeczy trzeba zrezygnować, że ludzie patrzę na niego inaczej - to naprawdę duży szok jak w jednej chwili świat się zmienia).
a_zaj
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: śr sty 13, 2010 12:41 pm

Re: Boję się dzisiaj

Post autor: a_zaj »

Jednak mąż wszystkiego mi nie powiedział. Tak przewaga depresji ale także elementy schizofrenii. Do obserwacji - odnośnie schizofrenii. A ja nie wiem jak pomóc gdy ma napady złości
Awatar użytkownika
cento3
bywalec
Posty: 50
Rejestracja: sob lis 07, 2009 5:24 pm
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Boję się dzisiaj

Post autor: cento3 »

Szczerze to nic się nie da zrobić z tymi złościami męża. On musi zrozumieć że robi tym krzywdę. Ja też bym się bał, bo nigdy nie wiadomo co mu się w głowie w danej chwili uroi. No jeśli sytuacja jest taka jak piszesz (mało) to trudno, on musi brać leki. Szpital w ostateczności, gdyby mu nic nie pomagało i nie chciał brać. Trzeba chyba urzyć tajnej broni...miłość aż do utraty tchu, zrozumienie choć się nic nie rozumie z tego co z nim się dzieje.
...to be or not to be...
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”