czy jest coś nie tak

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
emanuel

czy jest coś nie tak

Post autor: emanuel »

Witam!
Opiszę kilka fragmentów mojego życia by ktoś ocenił czy jestem normalny.Żyłem w domu nienawiści wściekłości i wrzasku.Od siedmiu lat do 16 ucieklem z domu kilkadziesiąt razy.Tułałem się po lasach, piwnicach i różnych miejscach.Raz zrobiono na mnie obławę, związano i przewieziono do psychiatry.W szkole podstawowej miałem problemy z zaliczeniem 7 klasy.Trwało to trzy lata bym przeszedł do klasy następnej.Pamiętam, że nie rozumiałem w tym czasie co się do mnie mówi co czytam.W domu było piekło codziennie awantury i bicia.W wieku 16 lat porzuciłem dom i przez jakiś czas mieszkałem z cyganami.Do 36 lat przewędrowałem wiele miejsc.Zaliczyłem ok. 30 zakładów pracy.Założyłem rodzinę i kierowałem się jedną zasadą by dzieci nie miały takiego domu jakiego sam doświadczyłem.Udało mi się to.Wszystkie moje dzieci dzisiaj studiują.Mam z nimi dobry kontakt.
Od jakiegoś czasu zacząłem czuć dziwne zapachy chemikali a idąc ulcą słyszę głośne szepty ludzi lecz nie patrzę w ich stronę.Bywa , że idąc ulicą napotykam mężczyznę będąc przekonanym ,że jest to urodzony morderca i jest w stanie mnie zabić.Pewnego dnia jadąc autobusem w wielkim tłoku rzuciłem się na takiego człowieka przekonany ,że to on mnie zaatakował.Unikam więc tłumów i nie patrzę na ludzi by nie spotkać wzroku takiego człowieka .Stałem się rownież dziwnie otępiały i mam wiele kłopotów z pamiecią.Przestałem chodzić do pracy bojąc się,że zrobię coś złego swemu szefowi.Uważam ,że jestem prześladowany w pracy i wszyscy knują przeciwko mnie.Myślę o samobójstwie kiedy wydaje mi się,że stoję na krańcu świata,że świat jest obok. Obecnie nie opuszczam domu na krok spędzając całe dnie w łóżku.Boję się siąść za kierownice boję się każdego zadania.Czuję jakbym znikał.
Zbyś
zarejestrowany użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: pt cze 10, 2005 9:33 am
Lokalizacja: Łódź, okolice

Post autor: Zbyś »

To co było w twojej przeszłości jest przykre, to co jest w twojej rodzinie teraz jest budujące. Nie zniszcz tego.
Koniecznie skonsultuj się z psychiatrą.
Jeśli nic nie zrobisz twoja rodzina może tego nie wytrzymać. Jeśli lekarz stwierdzi jakąś chorobę to przepisze leki , które pomogą.
Rodzina też łatwiej zaakceptuje twoje dziwne zachowanie wiedząc, że jesteś chory. To nie musi byc schizofrenia, może inne schorzenie, z którym dasz sobie radę w parę miesięcy.
Nie zwlekaj, idź do lekarza!!
Awatar użytkownika
Margerytka
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: sob lis 05, 2005 5:40 pm
Lokalizacja: Ślask

cd

Post autor: Margerytka »

To w takim razie najlepiej zrobisz jak zgłosisz sie do specjalisty.On cie zdjagnozuje i zaproponuje ewentualne leczenie.Pozdrawiam cieplutko!
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”