"Schizofrenia prosta
Forma prosta (schizophrenia simplex) charakteryzuje się stopniowo narastającym zobojętnieniem, apatią,
obniżeniem nastroju. Chory przestaje się interesować losem najbliższych i swoim własnym. Tak radosne, jak smutne wydarzenia spływają po nim bez śladów. Nawet śmierć najbliższej osoby przyjmuje nieraz z zadziwiającą obojętnością.
Natomiast drobne przykrości mogą wywoływać gwałtowne wybuchy złego humoru, złości czy przygnębienia.
Początkowo chory nie zaniedbuje swoich obowiązków, ale wykonuje je w sposób stereotypowy, bez inicjatywy, jak automat. Wyniki w nauce czy w pracy są coraz gorsze. Nauczyciele i rodzice dziwią się, że taki dobry i zdolny uczeń ma coraz gorsze noty, mimo że godzinami siedzi nad książką. Niekiedy chory spędza czas na bezsensownych zajęciach w rodzaju zapisywania grubych zeszytów słowami bez związku, cyframi, tajemniczymi znakami, planami, rysunkami.
Chory stroni od towarzystwa, czasem miesiącami nie wychodzi z domu, by nie stykać się z ludźmi. Zmuszony
do kontaktu towarzyskiego, zamyka się w sobie, nie bierze udziału w rozmowie, siedzi ponury w kącie. Zapytany, daje zdawkowe odpowiedzi lub zbywa pytania milczeniem. Nie ma jednak na tyle inicjatywy, by opuścić nużące go towarzystwo, tkwi w nim jak obce ciało, samotny i opuszczony. Wobec najbliższych też staje się coraz bardziej daleki i obcy. Mówi się o nim, iż zmienił się, jest zimny, obojętny, nic go nie obchodzi.
Brak inicjatywy, normalnej ruchliwości, posłuszne trzymanie się utartych stereotypów zachowania się są
traktowane niekiedy przez otoczenie jako cechy dodatnie. Mówi się o chorym: Jakie to dobre, grzeczne dziecko , choć już dzieckiem dawno być przestał. Czasem tylko to wyrośnięte dziecko przerazi rodziców wybuchem wściekłości, ordynarnego zachowania, wrogości, nie umotywowanego śmiechu, dziwnym grymasem twarzy, próbą ucieczki lub samobójstwa. Ale na ogół jest dobry, posłuszny, wykonuje polecenia bez oporu, nie wyrywa się z domu jak jego rówieśnicy, jest cichy, spokojny. Rodziców, zwłaszcza trochę despotycznych, cieszy takie dobrze ułożone dziecko. Taki cichy typ schizofrenii jest z punktu widzenia lekarskiego najniebezpieczniejszy, gdyż zwykle wiele czasu upływa, nim najbliżsi zorientują się, iż chory wymaga psychiatrycznej opieki. Czasami upór wysuwa się na plan pierwszy. Chory kurczowo trzyma się pewnych stereotypów zachowania, wpada w gniew, gdy próbuje się je naruszyć, jakby z ich obaleniem wszystko w gruzy miało się obrócić. Nie można go nakłonić, by zmienił styl ubierania się, czesania, jedzenia, porządku dnia itd. W innych przypadkach schizofrenii prostej ponurość i drażliwość dominują w obrazie chorobowym. Chory jest stale nadąsany, byle głupstwo wyprowadza go z równowagi, swoją zagniewaną miną jakby broni się przed zetknięciem się z otoczeniem.
Dość często własne ciało staje się centralnym tematem zainteresowań chorego. Wypełnia ono pustkę jego
życia. Chory koncentruje się na zewnętrznym wyglądzie ciała lub na jego wewnętrznej strukturze. Przegląda się godzinami w lustrze, robiąc przy tym dziwne miny, martwi się jakimś szczegółem swego wyglądu lub rzekomym złym funkcjonowaniem jakiegoś narządu. Snuje fantastyczne koncepcje budowy i pracy swego organizmu i stosuje fantastyczne pomysły lecznicze. Maurycy Bornsztajn* wyodrębnił jako osobną formę hipochondryczną postać schizofrenii prostej, określając ją mianem somatopsychicznej. Skargi hipochondryczne w schizofrenii różnią się od tego typu skarg spotykanych w nerwicach tym, że cała koncepcja ciała zostaje w nich zmieniona, jest dziwna i fantastyczna, nie odpowiada poglądom panującym w otoczeniu chorego. Hipochondryczne nastawienie łatwo zmienia się w myśli nadwartościowe lub urojenia. Chory jest np. przekonany, że ma za długi nos lub oczy zbyt wypukłe, wstydzi się z tego powodu wychodzić na ulicę, bo wydaje mu się, że ludzie z niego się śmieją, domaga się operacji plastycznej. Jej wynik jest krótkotrwały, bo znów znajdzie coś rażącego w swej
twarzy.**
Chory może uważać, że jego jelita źle funkcjonują, że skutkiem tego wydaje przykrą woń, ludzie wokół niego pociągają nosem i odsuwają się ze wstrętem. Niekiedy genitalia stają się ośrodkiem hipochondrycznego nastawienia, chory stwierdza u siebie cechy płci przeciwnej (jeden z chorych krakowskiej kliniki twierdził, że w odbycie ma pochwę) lub niezwykły kształt narządów płciowych (inny chory z tejże kliniki nosił obcisłe majteczki, gdyż wstydził się swych rzekomo zbyt wielkich jąder).
Czasem schizofrenia prosta przybiera postać "filozoficzną" - chory rozważa nad bezsensem życia, ludzkich
zainteresowań i zabiegów, marzy o tym, by zasnąć i więcej się nie zbudzić, prowadzi czasem, gdy czuje się raźniejszy, jałowe dyskusje nad "istotnym", "zasadniczym" sensem tego, co go otacza.
Otoczenie odczuwa wokół chorego atmosfer pustki. Najbliżsi staraj si przez nią przebić, "rozruszać"
chorego, zmusić go do aktywności i żywszej reakcji uczuciowej, a gdy się to nie udaje, sami się od niego odsuwają,
traktują go z litością jako "biednego dziwaka".
Z czasem dziwactwa się mnożą. Ciszę pustki zakłócają epizody podniecenia lub osłupienia katatonicznego,
elementy hebefreniczne czy paranoidalne."
Źródło: Antoni Kępiński, "Schizofrenia"
"Schizofrenia prosta. Ta postać kliniczna schizofrenii jest wprawdzie objawowo najuboższa, ale jest też wzorem przewlekłego procesu psychotycznego. Psychoza charakteryzuje się powolnym rozwojem, niezdolnością przystosowania, ogólnym spadkiem wydolności, typowymi zaburzeniami myślenia i uczuciowości. Według wielu psychiatrów, ze względu na brak ewidentnych objawów, postać tę należy rozpoznawać ostrożnie. Zdaniem Jaroszyńskiego rozpoznanie schizofrenii prostej może być konsekwencją błędu diagnostycznego, nieruzpoznania np.dyskretnych objawów paranoidalnych lub katatonicznych. Pomijając fakt, iż schizofrenia prosta występuje stosunkowo rzadko, jej stwierdzenie należy rzeczywiście do trudniejszych zadań rozpoznawczych. Niektórzy kwestionują jej istnienie. Początek choroby może sięgać okresu dziecięcego, czasem ujawnia się w czasie dojrzewania płciowego lub niewiele później. W tych przypadkach dowiadujemy się z wywiadu, że chory do tego czasu niczym się nie różnił od rówieśników. Od pewnego czasu przestał się jednak czymkolwiek żywiej interesować, w szkole stał się miernym lub złym uczniem, dla rodziny stał się obojętny, chłodny, nieczuły lub zły i opryskliwy, jego postępowania nie można zrozumieć, stał się innym człowiekiem". Odsunął się od kolegćw i przyjaciół, zamknął się w sobie, przylgnęły do niego określenia "samotnik"i, odludek", zatracił ambicje życiowe, zaczął wygłaszać dziwne poglądy, mędrkować(rezonować), zaniedbał swój wygląd zewnętrzny i higienę osobistą, potrafił godzinami, dniami i tygodniami nic nie robić. Nie martwił się o przyszłość, nie zastanawiał się nad środkami do życia, zatracił poczucie rzeczywistości, czasem uśmiechał się bez powodu do siebie" duże rozmyślał"itd. Chorego niemal zawsze mamy sposobność badać dopiero wówczas, gdy wszystkie podstawowe objawy schizofrenii są obecne, chociaż nie zawsze wyraźne i łatwe do wykrycia. Objawy autyzmu, chłodu uczuciowego i rozszczepienia osobowości są długo dyskretne. Kontakt z takim chorym pozwala zauważyć mniejsze lub większe dziwaczne cechy jego zachowania się. Ruchy spontaniczne, chód, gesty i mimika wykazują brak naturalnej harmonijności i wdzięku. Podczas rozmowy z chorym spostrzega się jego brak zainteresowań lukiem rozmowy i obojętną reakcję na zmieniającą się treść rozmowy. Zazwyczaj uczuciowość wyższa coraz bardziej zanika lub ulega rozszczepieniu. Niekiedy dłuższy czas utrzymują się szczególne uzdolnienia i talenty, ale twórczość schizofreniczna staje się często dziwaczna i dereistycznie absurdalna albo stereotypowa. Rzadziej zdarza się, że proces choroby wyzwala nieoczekiwanie nowe zdolności i niezwykłe talenty(Brzezicki nadał tym przypadkom nazwę schizofrenii paradoksalnej społecznie pozytywnej). Brak aktywności i bezczynność chorzy usprawiedliwiają różnymi dolegliwościami hipochondrycznymi. Seksualnie są również małe aktywni, choć czasem bez zahamowania wypowiadają głośno swoje poglądy na życie seksualne, a niekiedy bez skrępowania uprawiają samogwałt. W ciągu lat następuje zmiana nie tylko w reakcjach i sposobie bycia, ale stopniowa degradacja społeczna i zulamanie linii życiowej. Rozpoznania schizofrenii prostej można dokonać, według DSM-IV, jeżeli objawy utrzymują się przez co najmniej rok. Schizofrenię prostą uważam za podstawową postać schizofrenii, na kturą mogą nawarstwiać się zasadniczo czynnościzwe zespoły, takie jak paranoidalny, hebefreniczny, katatoniczny i ich mieszane odmiany lub zespoły innych kręguw, np.depresyjny, maniakalny itp. W przypadku schizofrenii prostej rzadko zdarzają się znaczne poprawy, a zwłaszcza remisje. Najczęściej choroba postępuje wprawdzie powoli, ale stale. Leczenie, a zwłaszcza konsekwentna rehabilitacja przy użyciu metod psychoterapeutycznych i socjoterapeutycznych, może wpłynąć korzystnie na los chorego"
źródło:
http://psychologia.hostei.com/psychiatr ... 17,12.html