Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Co Wam bardziej szkodzi na psychikę
bardzo gorliwa religijność czy ateizm
Bo mi i to i to
bardzo gorliwa religijność czy ateizm
Bo mi i to i to
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1048
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Nic z tych rzeczy. Wystarczy umiar
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Jestem agnostykiem, uważam, że religijność nie ma sensu, jak również zupełnie sensu jest pozbawiona walka z Bogiem.
Wszystkiego dowiemy się po śmierci.
Więc idąc moim tokiem rozumowania głupia jest zarówno dewocja jak i ateizm.
Wszystkiego dowiemy się po śmierci.
Więc idąc moim tokiem rozumowania głupia jest zarówno dewocja jak i ateizm.
- Alchemik Fioletu
- bywalec
- Posty: 867
- Rejestracja: sob sty 18, 2025 5:41 am
- płeć: mężczyzna
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Nie możemy mieć pieniędzy więc bardziej szkodzi ateizm.
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
W szpitalu bardziej szkodzi postawa dewocyjna.
LaDopamina
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Lubię się modlić. Uspokaja mnie to.
Czasem dobrze się czuję po mszy,
choć w trakcie mam natręctwa,
że padnę w drgawkach epileptycznych.
Czuję, że jest jakaś Siła Wyższa
i chciałabym, żeby była kochająca,
choć sprawiedliwa.
Chciałbym, żebyśmy nie umierali całkowicie
(Mama miała taką szczęśliwą twarz po śmierci - coś w tym jest).
Ale zwierzęta też. Żeby cierpienie zwierząt też miało sens.
Nie podoba mi się NPR i nie widzę logiki w potępieniu prezerwatyw,
boli mnie że trzeba wziąć ślub w kościele nawet jak się jest schizofrenikiem,
potępienie wszystkich rozwodników a zarazem te dziwne unieważnienia,
że zwierzęta niby nie mają duszy.
Podoba mi się, że dobrze religijność wpływa na więzi z ludźmi,
jeśli nie prowadzi do masochizmu.
Moja babka była bardzo religijna, ona miała migreny,
ja natręctwa, odrzuciłam religię całkowicie
i to było złe!
Czasem dobrze się czuję po mszy,
choć w trakcie mam natręctwa,
że padnę w drgawkach epileptycznych.
Czuję, że jest jakaś Siła Wyższa
i chciałabym, żeby była kochająca,
choć sprawiedliwa.
Chciałbym, żebyśmy nie umierali całkowicie
(Mama miała taką szczęśliwą twarz po śmierci - coś w tym jest).
Ale zwierzęta też. Żeby cierpienie zwierząt też miało sens.
Nie podoba mi się NPR i nie widzę logiki w potępieniu prezerwatyw,
boli mnie że trzeba wziąć ślub w kościele nawet jak się jest schizofrenikiem,
potępienie wszystkich rozwodników a zarazem te dziwne unieważnienia,
że zwierzęta niby nie mają duszy.
Podoba mi się, że dobrze religijność wpływa na więzi z ludźmi,
jeśli nie prowadzi do masochizmu.
Moja babka była bardzo religijna, ona miała migreny,
ja natręctwa, odrzuciłam religię całkowicie
i to było złe!
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
ABORCJA
gdybym została zgwałcona wzięłabym TABLETKĘ PO.
Nie jestem za zmuszaniem kobiet do rodzenia bardzo upośledzonych dzieci,
jeśli ciążę można usunąć humanitarnie.
Ale jestem przeciwna feminizmowi (karierze) opartemu na aborcji na życzenie,
bo nie można kobietom zapewnić urlopów i opieki (USA).
Jak się współżyje powinno się liczyć z powołaniem dziecka na świat.
Aborcja to zabicie dziecka.
O homoseksualizmie się nie wypowiadam, bo nie znam się.
gdybym została zgwałcona wzięłabym TABLETKĘ PO.
Nie jestem za zmuszaniem kobiet do rodzenia bardzo upośledzonych dzieci,
jeśli ciążę można usunąć humanitarnie.
Ale jestem przeciwna feminizmowi (karierze) opartemu na aborcji na życzenie,
bo nie można kobietom zapewnić urlopów i opieki (USA).
Jak się współżyje powinno się liczyć z powołaniem dziecka na świat.
Aborcja to zabicie dziecka.
O homoseksualizmie się nie wypowiadam, bo nie znam się.
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Chyba nie znam osobiście osób, które by stosowały te wszystkie nakazy i zakazy,
nawet jeśli chodzą do kościoła.
nawet jeśli chodzą do kościoła.
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Podejrzewam, że wiele osób nie spowiada się z masturbacji
albo pozycji seksualnych (czy kończy w pochwie).
Pomyślane to było pewnie, że jeśli jest zakaz to ludzie nie będą tego robić,
a nie robić i lecieć księdzu opowiadać. Ale cóż.
Rzeczywistość skrzeczy.
albo pozycji seksualnych (czy kończy w pochwie).
Pomyślane to było pewnie, że jeśli jest zakaz to ludzie nie będą tego robić,
a nie robić i lecieć księdzu opowiadać. Ale cóż.
Rzeczywistość skrzeczy.
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Czy trzeba być arystokratą, by nie mieć wstydliwych tajemnic
i spowiadać się przed proboszczem?
i spowiadać się przed proboszczem?
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Takie są moje poglądy.
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Nie powinnam się wypowiadać na temat aborcji, bo w moim wieku grozi mi najwyżej SYFILIS albo ALZHEIMER.
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
W tej chwili na oku mam jeden ideał: zdrowie psychiczne.
Zło to choroba psychiczna.
Przez chorobę skupiłam się na waśni z ojcem a zaniedbałam kota, który przez to umiera na raka.
Zło to choroba psychiczna.
Przez chorobę skupiłam się na waśni z ojcem a zaniedbałam kota, który przez to umiera na raka.
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Wszyscy mieszkają ze sobą przed ślubem.
Nikt nie przestrzega czystości przedmałżeńskiej.
Skoro mi się poprawiło, chcę żyć a nie spędzić kolejnych lat w szponach nerwicy kościelno-seksualnej.
Tylko jak tego dokonać, nie rezygnując z sakramentów?
Nikt nie przestrzega czystości przedmałżeńskiej.
Skoro mi się poprawiło, chcę żyć a nie spędzić kolejnych lat w szponach nerwicy kościelno-seksualnej.
Tylko jak tego dokonać, nie rezygnując z sakramentów?
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Nie powinnam może pisać, ze względu na wpływ internetu.
Bo jak katolik straci wiarę, może skończyć jak bohater
powieści Grahama Greena, którą właśnie zakupiłam.
Osobiście współczuję moim rodzicom,
całe życie przykutym do chorej córki,
w dodatku nie planowanej.
To wpływa na moje poglądy.
Bo jak katolik straci wiarę, może skończyć jak bohater
powieści Grahama Greena, którą właśnie zakupiłam.
Osobiście współczuję moim rodzicom,
całe życie przykutym do chorej córki,
w dodatku nie planowanej.
To wpływa na moje poglądy.
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Szczęśliwi ci co nigdy nie zostali postawieni
w sytuacjach granicznych jak np wojna.
w sytuacjach granicznych jak np wojna.
- Alchemik Fioletu
- bywalec
- Posty: 867
- Rejestracja: sob sty 18, 2025 5:41 am
- płeć: mężczyzna
Re: Dewocja czy ateizm co bardziej szkodzi
Niedługo ten świat połączy się z niższym kręgiem i demony będą się przechadzać między nami. Zaprawdę powiadam wam, dzień Pański jest blisko.