Kiedy decydować się na leki a kiedy nie

[hvp2]

Od takich nieznanych linków można sobie zawirusować komputer! Gdy się kliknie nieopatrznie...

[Zdrowaśny]

Tak jakbyś w psychozie miał świadomość, że potrzebujesz pomocy... No sorry.

[piotrs]

aman
przecież wiesz jakie objawy masz
jak nie możesz wyjśc z domu i cie kamerują i sledzą i podsluchuja
to musisz brać leki z czasem
zmniejszy sie bo

[Amannn]

Ja nie mam takich objawów Piotrys wiec nie wymyślaj. Takie objawy może miałeś ty. Twój psychiatra decyduje czy musisz brać leki czy nie pewnie po wysłuchaniu twojej opinii w tym przedmiocie. W tym artykule jest mowa ze są przypadki w których można sobie radzić z objawami wytwórczymi np. nawiazując z nimi kontakt a jak ktoś sobie nie radzi to autorzy zalecają aby rozważył wzięcie leków. Takim który sobie radził był np Jung przy czym mówił on ze ważna jest tu personifikacja treści nieświadomych bo inaczej będzie źle. Możesz o tym poczytać to wielki psychiatra i psycholog oraz psychoterapeuta. Nikt nie mówi ze ty byś sobie poradził bez leków albo nie, o tym decyduje twój lekarz psychiatra. Pewnie jak miałbyś być przerażony to tak jak piszą w tym artykule lepiej żebyś wziął leki. Nie możesz jednak swojego przypadku i swoich doświadczeń przenosić automatycznie na innych jak wielokrotnie robisz. Każdy jest inny. Pozwól wiec innym decydować wraz z ich psychiatrami samodzielnie uwzględniając specyfikę danego przypadku. Np taki Sokrates miał głosy i dobrze mu z tym było Ale nie były to głosy typu zabij się tylko głosy które miały odradzać mu dokonywanie pewnych czynności lub zadawania się z pewnymi osobami. On się też ich słuchał Przy tym miał on je od dzieciństwa i nie potrzebował leków żeby normalnie funkcjonować. Co nie znaczy ze jest to twój przypadek.

[Amannn]

Tak jakbyś w psychozie miał świadomość, że potrzebujesz pomocy... No sorry.

Niektóre osoby jak picolo maja w psychozie świadomość ze potrzebują pomocy i same zgłaszają się - żeby czegoś nie narobić - np jak właśnie on w niej do szpit. psych. Są też osoby w psychozach które świadomie nie chcą pomocy bo psychoza im się podoba. Ostatnio jeden psychiatra opowiadał mi o swoim pacjencie który celowo wywoływał u siebie czterokrotnie przedawkowanymi antydepresantami psychozę bo chciał mieć pewna postać w głowie z jednej gry w która maniakalnie grał. Co nie zmienia faktu ze jest to temat trudny jeśli nie bardzo trudny. W Norwegii chyba rozwiązują go tak ze dopóki ktoś nie zagraża sobie lub innym bez jego zgody leku mu nie wolno podać, czyli zakłada się ze mimo psychozy ma on na tyle świadomości by tu o sobie decydować . Czy tak jest w rzeczywistości to inna sprawa. Ale nie ma tego jak łatwo sprawdzić a norweskiemu lekarzowi nie wolno podejmować decyzji w tej kwestii za pacjenta. Jest ona zbyt poważna.

W Niemczech chyba ale tu się dobrze nie znam wiec to raczej z zasłyszenia był okres w którym wcześniej na piśmie można było określić czy zgadza się na podanie leku na psychozę lub nie. Przy tym trzeba było to pismo mieć przy sobie. To też jest jakieś rozwiązanie pytanie jednak czy doskonałe. Po pierwsze nie wszyscy o tym wiedzieli którzy dostali psychozy zwłaszcza po raz pierwszy a po drugie w psychozie doświadczając jej i jej wpływu na swoje samopoczucie mogli zmienić zdanie i to w dwie strony.

[Amannn]

Od takich nieznanych linków można sobie zawirusować komputer! Gdy się kliknie nieopatrznie...

Ale to nie jest nieznany link bo ja na nim byłem . Wątpię żeby do materiałów o schizofrenii podpinali się piraci Ale do zwalczania wirusów są programy antywirusowe. O wiele większe prawdopodobieństwo ze złapiesz wirusa są na pornografii.