Ile można dorobić do renty socjalnej?

[Gorylcio]

Jeśli zarabiam najniższą krajową i pobieram rentę socjalną, to ile mogę bezpiecznie zarobić, by ZUS nie zaczął zmniejszać świadczenia?

[meehoo]

uzywanie google nie boli

https://kadry.infor.pl/kadry/ubezpiecze ... -2022.html

[Piotrek44]

Najlepiej to najpierw spytać lekarza czy możemy pracować. Sam byłem święcie przekonany, że mogę pracować, a rzeczywistość okazała się inna.

[Zdrowaśny]

Najlepiej to najpierw spytać lekarza czy możemy pracować. Sam byłem święcie przekonany, że mogę pracować, a rzeczywistość okazała się inna.

Co masz przez to na myśli?

[GagatkA]

Najlepiej to najpierw spytać lekarza czy możemy pracować. Sam byłem święcie przekonany, że mogę pracować, a rzeczywistość okazała się inna.

Co masz przez to na myśli?

Pewnie to, że praca to stres i konieczność ciągłych interakcji z ludźmi. Ludzie w pracy niekoniecznie są przyjaźnie nastawieni, bywają złośliwi, obgadują za plecami i cały czas testują nasze granice. Dasz sobie wejść dwa, trzy razy na łeb - jesteś skończony. A schizofrenikowi niestety bardzo łatwo wejść na łeb, mało kto z nas potrafi się bronić i stawiać granice...

Także w pracy łatwo o nawrót. Miałam to samo co Piotrek44

[Piotrek007]

Tyle że praca i to jak sobie w niej radzimy w relacjach z innymi ludźmi jest odźwierciedleniem tego jak funkcjonujemy poza nią i dopóki mamy jakąkolwiek nadzieję na normalne funkcjonowanie praca jest chyba najlepszym miejscem na walkę z chorobą.

[Piotrek007]

To tak jak z nauką jazdy samochodem.Można przejść przez szkolenie i stres który towarzyszy pierwszym jazdom a potem jeszcze niejednemu niezdanemu egzaminowi by w końcu dojść do momentu kiedy prowadzimy własne auto i czerpiemy z tego mnóstwo satysfakcji.Można też nigdy nie zdecydować się na naukę z obawy na stres który jest na początku nieunikniony i całe życie jeździć autobusami

[GagatkA]

Jak ktoś się czuje na siłach to niech pracuje, jak najbardziej.
Tylko chodzi mi o to, że jak ktoś nigdy nie pracował, to może się mocno nadziać. Mnie też się po szkole wydawało, że praca to nic takiego, a wpadłam w gnojowisko z mobbingiem i miałam przez to problemy. Nie mówię, że wszędzie tak jest, ale po prostu czasem wyobrażenia to jedno, a brutalna rzeczywistość drugie.

[Piotrek007]

Jak ktoś się czuje na siłach to niech pracuje, jak najbardziej.
Tylko chodzi mi o to, że jak ktoś nigdy nie pracował, to może się mocno nadziać. Mnie też się po szkole wydawało, że praca to nic takiego, a wpadłam w gnojowisko z mobbingiem i miałam przez to problemy. Nie mówię, że wszędzie tak jest, ale po prostu czasem wyobrażenia to jedno, a brutalna rzeczywistość drugie.

Czasami tak też niestety bywa.Ja dzięki pracy przestałem bać się ludzi i żyć we własnym świecie.Najprościej rzecz ujmując przestałem cierpieć.

[GagatkA]

Na pewno byłoby inaczej gdybym w tej pierwszej pracy trafiła na lepszych ludzi... Ale ogólnie w żadnej pracy nie czułam się dobrze i w żadnej ludzie nie traktowali mnie dobrze.

[Piotrek44]

No to mamy inne doświadczenie, bo według mnie to schizofrenicy są o wiele lepszymi pracownikami niż nie schizofrenicy, a takie obgadywanie to chyba rzadkość. Ja przynajmniej się nie spotkałem z takimi ludźmi. Druga sprawa to sprawa o co mi chodziło, a chodziło mi o to, że po lekach jesteś jak to by powiedzieć trochę spowolniony no i lekarz może nie kazać Tobie pracować np. na produkcji przy maszynach.

[Zdrowaśny]

No to mamy inne doświadczenie, bo według mnie to schizofrenicy są o wiele lepszymi pracownikami niż nie schizofrenicy, a takie obgadywanie to chyba rzadkość. Ja przynajmniej się nie spotkałem z takimi ludźmi. Druga sprawa to sprawa o co mi chodziło, a chodziło mi o to, że po lekach jesteś jak to by powiedzieć trochę spowolniony no i lekarz może nie kazać Tobie pracować np. na produkcji przy maszynach.

Pisałem już o tym wcześniej. Pomimo, że nie ma listy zakazanych zawodów dla osób chorych na schizofrenie to okazuje się, że nie wszędzie nas dopuszczą... Sam doświadczyłem tego. Chciałem robić na stolarni.. i lekarz medycyny pracy nie podbił kwitów.

[piotrs]

słyszałem że mogą zabrać rente jak ktos pracuje ale na ile to prawda nie wiem
przeważnie za cieci nas borą albo sprzatanie ?
nie wiem ja nie jestem wstanie pracować za duża nasenność
powodzenia

[GagatkA]

przeważnie za cieci nas borą albo sprzatanie ?

Ta, do tego schizofrenik się najlepiej nadaje

[Piotrek007]

Piszecie z pogardą o pracy na portierniach czy sprzątaniu i równocześnie boicie się stracić rentę a właśnie taka praca gwarantuje że nie przekroczycie limitu.Mieć 1600zł renty a 5000-6000zł to różnica między samodzielnością a byciem na garnuszku rodziny.Wielu twierdzi że nie pracuje bo nie radzi sobie ze stresem i w relacjach z innymi ludźmi.Prace można dowolnie zmieniać i znaleźć taką w której da się radę pracować.Niby jak chcecie nauczyć się radzenia ze swoimi ułomnościami ? siedząc bezpiecznie w domu tylko będziecie pielęgnować swoje nieprzystosowanie do życia w społeczeństwie.Odbieracie sobie szansę na szczęśliwe życie bez walki o siebie.

[GagatkA]

Piszecie z pogardą o pracy na portierniach czy sprzątaniu i równocześnie boicie się stracić rentę a właśnie taka praca gwarantuje że nie przekroczycie limitu.Mieć 1600zł renty a 5000-6000zł to różnica między samodzielnością a byciem na garnuszku rodziny.Wielu twierdzi że nie pracuje bo nie radzi sobie ze stresem i w relacjach z innymi ludźmi.Prace można dowolnie zmieniać i znaleźć taką w której da się radę pracować.Niby jak chcecie nauczyć się radzenia ze swoimi ułomnościami ? siedząc bezpiecznie w domu tylko będziecie pielęgnować swoje nieprzystosowanie do życia w społeczeństwie.Odbieracie sobie szansę na szczęśliwe życie bez walki o siebie.

Nie wypowiadam się z pogardą o tej pracy. Szanuję każdego człowieka, który uczciwie pracuje.
Po prostu miałam trochę inne aspiracje, skończyłam dla tego marzenia studia na uniwersytecie, a okazało się że nie dla psa kiełbasa. No ale żyćko.

To, że komuś odpowiada bycie na rencie, nie oznacza że jest zahukanym biedakiem na skraju psychozy, który boi się wyjść do najbliższego sklepu po bułki i musi prosić mamę, żeby pilnowała jego leków i gotowała mu obiadki. Są różne przypadki. Jeden choruje tak, drugi inaczej.
Każdy z nas ma swoje przeżycia i traumy. Schiza nie bierze się w końcu z powietrza. Każdy człowiek ma inne potrzeby i priorytety i nie można mierzyć wszystkich jedną miarą.

Jeśli ktoś chce pracować i odnajdzie się w tym, to super.

[Piotrek44]

U mnie w okolicy nie ma zbyt wiele ogłoszeń pracy na portierni czy sprzątaniu, dlatego nie pozostaje mi nic ponad odkładanie pieniędzy z renty. Takie są realia pracy przy schizofrenii. Raczej staram się skupić na swoim zdrowiu bo to jest ważniejsze. Co z tego, że będę miał super pracę skoro dostanę psychozy.

[GagatkA]

U mnie w okolicy nie ma zbyt wiele ogłoszeń pracy na portierni czy sprzątaniu, dlatego nie pozostaje mi nic ponad odkładanie pieniędzy z renty. Takie są realia pracy przy schizofrenii.

Nie wiem skąd jesteś, ale są jeszcze zakłady aktywności zawodowej, tam też można poszukać.

[Piotrek44]

U mnie w okolicy nie ma zbyt wiele ogłoszeń pracy na portierni czy sprzątaniu, dlatego nie pozostaje mi nic ponad odkładanie pieniędzy z renty. Takie są realia pracy przy schizofrenii.

Nie wiem skąd jesteś, ale są jeszcze zakłady aktywności zawodowej, tam też można poszukać.

akurat nie poszukują nowych pracowników

[GagatkA]

akurat nie poszukują nowych pracowników

Warto zostawić cv czy podanie czy co oni tam potrzebują, bo czasem się zdarza, że są jakieś programy aktywizacji albo po prostu kogoś szukają i wtedy bywa, że ktoś się odezwie.