
Sama czuje się chora, i tak jest faktycznie, jestem za słaba aby kogoś wspierać. a nie jest mi obojętne że moja przyjaciółka ma chore emocje. Jest nie zdiagnozowana a myśli że policja i wszyscy, dosłownie wszyscy knują przeciwko niej.


Jest wycofana , nie spotykamy się jak przyjaciółki ale jest dla mnie i ja dla niej jak rodzina. Czuję to.

Na dodatek pół roku temu w wieku 30 lat zmarła jej córka -stanęło jej serce.