Dlaczego nazywają ich lekarzami

[Stasiek]

Mam same skutki uboczne , nic te leki nie pomagają , dlaczego nazywają ich lekarzami? oni nawet nie potrafią dobrze zdjagnozować , zamienili moje życie w piekło , tylko zwiększają te leki

[Bright Angel]

No właśnie to jest błąd i to duży, raczej powinni nazywać się chorobiarzami.

[użytkownik nieaktywny]

U mnie jest problem podobny ostatni lekarz zle trafia z lekami od razu zaczyna od dużych dawek przez co mam bardzo dużo objawów ubocznych długo tego nie wytrzymałem i leki odstawiłem teraz trafić na dobrego lekarza jest bardzo ciężko chyba że kogoś stać na leczenie prywatne gdzieś daleko od swojego miejsca zamieszkania.

[AcidHouse]

Lepsza już będzie zezowata kobieta, a najlepsza to będzie cukierkowata blondynka do max. 52 lat, o kręconych włosach, lekko utuczona i ze zmarszczkami, ale podobająca się mi i mająca wiedzę psychiatryczną, taką wiedzę, która mogłaby mi pomóc.
Wówczas byłbym tylko na 7,5 mg aripiprazol, i na każdej wizycie patrzelibyśmy sobie sobie w oczy wiedząc, że będę do jej 90 urodzin, ale wtedy ona już nie będzie mi się podobać.

[mychoise12]

Lekarz to tylko nazwa zowodu regulowanego przez Izby Lekarskie. Lekarzem może zostać ten kto zda egzamin przed izbą lekarską. Izba lekarska może zarówno nadać jak i odebrac uprawnienia do wykonywania zawodu lekarzowi, który nie stosowałby się do procedur ustalanych przez Izby. Co jeszcze śmieszniejsze doktor nauk medycznych niekoniecznie może mieć uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza
Oczywiście nie wszyscy lekarze są źli. Po prostu ciężko jest mieć na uwadze tylko dobro pacjenta, gdy z jednej strony jest kijek w postaci Izby Lekarskiej a z drugiej marchewka w postaci handlowca hurtowni farmaceutycznej. Są też lekarze z dużą wiedzą akademicką natomiast małym doświadczeniem i Ci naprawdę wierzą, że to, co robią jest dla dobra pacjenta nawet jeżeli on twierdzi inaczej
Trzeba również zauważyć że nie tylko lekarze posiadają umiejętności leczenia, ale tylko oni mogą robić to zgodnie z prawem środkami farmakologicznymi. Są też zielarze, fizjoterapeuci, psychoterapeuci, chiropraktycy i pewnie jeszcze wiele innych. Moim zdaniem jeżeli ten lekarz Ci nie pomaga to go zmień. Ze swojej strony życzę dużo zdrowia

[einsam]

Dobrze,że psychiatrzy są.Gdybym nie,korzystał z ich usług dawno już bym nieżył.Ziołami to leczą szamani w Afryce,a w Polsce psychiatrzy lekami.Warto obserwować swój stan zdrowia i konsultować się z psychiatrą.

[mychoise12]

Faktem jest że sam nie znam skutecznego zioła lub mieszanki, która redukowałaby objawy schizofrenii. W internecie dość popularna jest mieszanka wg. Ojca Klimuszki. Natomiast ja to testowałem i nie polecam w tym składzie jaki jest podawany. Zresztą same proporcje 50,50,50.... to jest mocno podejrzane. Skąd inąd zawarty w tej mieszance dziurawiec zawiera hiperforynę i hyperycynę które są Inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny, noradrenaliny i dopaminy. Jest to lek dość skuteczny w niektórych przypadkach lekkiej i umiarkowanej depresji. Natomiast może wpływać na objawy pozytywne w przypadku schizofrenii. Myślę, że to może być i prawdopodbnie miała być baza do skomponowania własnych mieszanek. Bo i przecież schizofrenia schizofrenii nie równa. Jeden wytrzymuje na lekkich neuroleptykach a inny musi na stałe brać holoperidol czy klozapinę. Tak więc póki co dobrze że mamy farmakologię w psychiatrii. Natomiast jest ona mocno nadużywana, bez stosowania psychoterapii, która moim zdaniem jako jedyna może trwale poprawić stan pacjenta. Farmakologia jest jak lek przeciwbólowy. jak bierzesz to nie boli, ale ja przestaniesz to ból wraca. I te skutki uboczne... ech... ale kto by tam na to patrzył, że może zejść na serce w wyniku wydłużonego odstępu Qt tak jak to miało miejsce w przypadku niesławnego zyprazydonu, który był dość długo w aptekach a obecnie już go nie ma.
Nie zgodzę się z tym że tylko szamani w Afryce leczą ziołami. Ziołami leczy się wiele schorzeń somatycznych. Zresztą kiedyś nie było Farmacji a ludzie musieli się jakoś leczyć. Niekiedy niestandardowe metody leczenia są ostatnią deską ratunku dla ludzi których medycyna konwencjonalna nie jest w stanie wyleczyć. Np ekstrakt z konopii indyjskiej w przypadku lekoopornych padaczek.
Sam używam ziół i polecam. U mnie stoją one na pierwszym miejscu, przed farmaceutykami, ponieważ uważam, że mają mniejsze skutki uboczne.

[Bright Angel]

Lekarze chcieli mnie skatować wysokimi dawkami psychotropów, ale się nie dawałem. I teraz jestem już prawie zdrowy psychicznie, w przeciwieństwie do ludzi, którzy wierzyli człekom, nazywającymi się lekarzami i łykali w dużych ilościach to parszywe coś, co oni nazywają lekami, a nimi nie są.

Dziękuję CI ukochany JEHSZUA.

[Meduzola]

Bo za benzo.. się czasem ludziom cni.

[Chad]

.

[piotrs]

zgadza sie czesto lekarze zalekowują
na za dużych dawkach szczegolnie w szpitalach
i w poczatkowej fazie choroby
potem mozna zmniejszyc dawki jak sie da

[piotrs]

na poczatku choroby od razu dali mi w szpitalu 1200 mg/d solianu
i tak brałem pare miesiecy
masakra nogi mi dretwiały kark sztywniał
a mogli zmniejszyc dać nadzieje
z czasem po latach zmniejszyłem do 400 mg/d
tyle by mi wystarczyło
i przecież są dawki podtrzymujące
trzeba konsultowac prosic o zmniejszenie jak się da

[Pawlik]

Nie wierzcie lekarzom oni nie chcą was wyleczyć tylko dbają o swoje interesy.

[Chad]

.

[amigo]

Nie wierzcie lekarzom oni nie chcą was wyleczyć tylko dbają o swoje interesy.

Mnie lekarze zawszę chcą wyprowadzić z psychozy.
Dostaję wsparcie medyczne i duchowe.

Fakt, że można zawód psychiatry odbierać tylko jako osobę wypisujaca leki psychotropowe. Ale bez nich nie dałoby rady chociaż by zamaskować objawów choroby.
A to co My włożyły w swoje zdrowieje to już nasza sprawa.

[Chad]

.

[Catastrophique]

Takie są fakty.