Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Moderator: moderatorzy
Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Witam odkąd dostałem diagnoze że choruje na schizofrenie nie wyszedłem z domu boję się reakcji ludzi,gdyż mieszkam w małym mieście i prawie tutaj każdy każdego zna jak sobie radzicie w małych miastach z chorobą bo ja planuje wyprowadzke do większego gdzie będe anonimowy. A jak wygląda wasza sytuacja w takich małych miastach???
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Mieszkałem w malym, 20tys miescie. Wszyscy wiedzieli, ze jestem chory, nikt mnie zle nie traktowal. Ale takze dlatego, ze i ja bylem mily i zyczliwy. Oczywiscie, w czasie psychoz zdarzalo mi sie dziwnie zachowywac.
Do wiekszego miasta warto sie wyprowadzic ze wzgledu na wieksze możliwości.
Do wiekszego miasta warto sie wyprowadzic ze wzgledu na wieksze możliwości.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Staraj się prowadzić normalne życie jeśli się tylko da,jeśli nie masz powodów by się zamykać w domu ,to w to więzienie się sam nie wpędzaj.Mictru pisze: ↑czw kwie 01, 2021 8:18 pm Witam odkąd dostałem diagnoze że choruje na schizofrenie nie wyszedłem z domu boję się reakcji ludzi,gdyż mieszkam w małym mieście i prawie tutaj każdy każdego zna jak sobie radzicie w małych miastach z chorobą bo ja planuje wyprowadzke do większego gdzie będe anonimowy. A jak wygląda wasza sytuacja w takich małych miastach???
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1045
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Mieszkam na wsi. maks 50 osób. Szczerze nikogo nie obchodzi czy masz diagnozę czy jej nie masz. To tylko Twoje przekonanie. Na czole nie masz wypisanej diagnozy. Powodzenia w powrocie do zdrowia. ciao.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5444
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Mieszkam w małym mieście i prawie nikt nie wie na co choruję. Pewnie niektórzy mogą się domyślać. Nie mam żadnych problemów z wychodzeniem do ludzi, wręcz to lubię
Nie masz napisane na czole, że jesteś chory i nie musisz się obawiać ludzi. Ty znasz innych chorych psychicznie w Twoim mieście? Przecież musisz ich mijać na ulicy prawie codziennie.

Nie masz napisane na czole, że jesteś chory i nie musisz się obawiać ludzi. Ty znasz innych chorych psychicznie w Twoim mieście? Przecież musisz ich mijać na ulicy prawie codziennie.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 822
- Rejestracja: wt mar 09, 2021 2:58 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Sam mieszkam w małej miejscowości, trochę się cykam, jakby się ktoś dowiedział na co jestem chory. Rozumiem Cię, między innymi nie odnawiam znajomości szkolnych, trzymam się trochę z ludźmi na dystans.
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
sąsiedzi mówili "nie chcemy tu takich"
a jak poszedłem na cmentarz to mówili, "jak on może stąpać po tej świętej ziemi" :/
a jak poszedłem na cmentarz to mówili, "jak on może stąpać po tej świętej ziemi" :/
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Jedno i drugie zapewne przez pozytywy.
Bierz leki.
Bierz leki.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Ja mieszkam w małym mieście i też obawiam się żeby ludzie się nie dowiedzieli że mam schizofrenie ale niektórzy mogą coś podejrzewać bo kilka lat temu zrobiłem taki numer że przyjechała policja po mnie bo ktoś zgłosił z jednego forum że chcę wiecie co zrobić ale dobrze że mnie nie było wtedy w domu do psychiatryka i tak mnie zawieźli przyjechali do mnie do pracy po miesiącu mnie wypuścili.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Ja pier...
Ja w srodku dnia wparowalem do pełnego ludzi marketu i probowalem wyciagnac dane osobowe ekspedientki w ktorej sie wtedy zadurzylem wiec wezwano Straz Miejska, ktora wyprowadzila mnie ze sklepu przy wszystkich. Widzieli to sasiedzi i nie tylko.
Nikt po tym ataku psychozy, gdy juz zachowywalem sie normalnie (bez wizyty w szpitalu sie nie obyło) nie potraktowal mnie w jakikolwiek sposob negatywnie, ale zaraz pewnie ktos napisze, ze mialem szczescie, ze mnie nie poznali czy inne bzdury.
Stygmatyzacja siedzi w Was.
Ja w srodku dnia wparowalem do pełnego ludzi marketu i probowalem wyciagnac dane osobowe ekspedientki w ktorej sie wtedy zadurzylem wiec wezwano Straz Miejska, ktora wyprowadzila mnie ze sklepu przy wszystkich. Widzieli to sasiedzi i nie tylko.
Nikt po tym ataku psychozy, gdy juz zachowywalem sie normalnie (bez wizyty w szpitalu sie nie obyło) nie potraktowal mnie w jakikolwiek sposob negatywnie, ale zaraz pewnie ktos napisze, ze mialem szczescie, ze mnie nie poznali czy inne bzdury.
Stygmatyzacja siedzi w Was.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 822
- Rejestracja: wt mar 09, 2021 2:58 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Jesteś tą Jadzią, jak pisałeś gdzie indziej, czy nie, gorzej niż grow up.Catastrophique pisze: ↑ndz kwie 04, 2021 10:48 am Ja pier...
Ja w srodku dnia wparowalem do pełnego ludzi marketu i probowalem wyciagnac dane osobowe ekspedientki w ktorej sie wtedy zadurzylem wiec wezwano Straz Miejska, ktora wyprowadzila mnie ze sklepu przy wszystkich. Widzieli to sasiedzi i nie tylko.
Nikt po tym ataku psychozy, gdy juz zachowywalem sie normalnie (bez wizyty w szpitalu sie nie obyło) nie potraktowal mnie w jakikolwiek sposob negatywnie, ale zaraz pewnie ktos napisze, ze mialem szczescie, ze mnie nie poznali czy inne bzdury.
Stygmatyzacja siedzi w Was.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Jestem kiedy chcę. Co Ci do tego?
Porownanie mnie z GrowUpem jest ewidentna przesadą.
Porownanie mnie z GrowUpem jest ewidentna przesadą.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Ciężko jest w małym mieście
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Też się z tym zgadzam że ciężko się żyje w małym mieście.
- hole
- zaufany użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: czw lut 02, 2017 10:08 am
- Status: Umrzyj młodo, a trup twój będzie piękny.
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Po mojej próbie samobójczej i ostrej psychozie stałam się dość "znana" w moim miasteczku i ludzie, których nie znam, a którzy mnie znają zaczepiają mnie na ulicy i pytają o zdrowie, lub, gdy długo mnie nie ma i po moim powrocie pytają "znów byłaś w szpitalu?".
Niby większość jest miła i uprzejma, ja jednak wolałabym mieć normalną reputację wśród ludzi z miasteczka, w którym mieszkam. Chcę się wyrwać z tego miejsca i żyć z czystą kartą jako ktoś anonimowy. Może kiedyś uda mi się wyrwać z tego miejsca.
Niby większość jest miła i uprzejma, ja jednak wolałabym mieć normalną reputację wśród ludzi z miasteczka, w którym mieszkam. Chcę się wyrwać z tego miejsca i żyć z czystą kartą jako ktoś anonimowy. Może kiedyś uda mi się wyrwać z tego miejsca.
proszę, czy możesz uciszyć ten zgiełk,
próbuję choć trochę odpocząć od tych wszystkich głosów
nienarodzonych kurczaków w mojej głowie
próbuję choć trochę odpocząć od tych wszystkich głosów
nienarodzonych kurczaków w mojej głowie
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7145
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Boże czemu taki avatar? straszny jest
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7145
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
a w jakim mieście mieszkasz?
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7145
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
mowisz że cię nie lubią u ciebie? może coś nawywijałaś i trzeba też przeprosić i normalnie porozmawiać, a czasem ludzie są rzeczywiście do odstrzału w cudzysłowie
- hole
- zaufany użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: czw lut 02, 2017 10:08 am
- Status: Umrzyj młodo, a trup twój będzie piękny.
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
Teraz lepiej? kwiatek porastający groby.

Nie chcę pisać publicznie skąd jestem. I nie powiedziałam nic, że mnie nie lubią, wręcz przeciwnie, większość jest uprzejma. Ale sam fakt, że ludzie wiedzą o twoim największym sekrecie jest dobijający.
proszę, czy możesz uciszyć ten zgiełk,
próbuję choć trochę odpocząć od tych wszystkich głosów
nienarodzonych kurczaków w mojej głowie
próbuję choć trochę odpocząć od tych wszystkich głosów
nienarodzonych kurczaków w mojej głowie
Re: Jak radzicie sobie z chorobą w małym mieście???
U mnie chyba coś "wyciekło",bo ludzie nie odpowiadają mi dzien dobry i pogardliwie sie uśmiechają.