Goergij Kałmanawardze

[AcidHouse]

Georgij jest urodzony w Norwegii, ale ma korzenie gruzińskie i jest naszym przeciwnikiem, a dokładniej to my musimy uważać na swoje wargi i je chronić.
To nie wasze głosy.
Wszystko dzieje się w Trondheim, obok pobliskiego stadionu piłkarskiego.
Nie leczysz się - nie ma sprawy Georgij zadba dożywotnio o stan naszych warg.
Podczas połykania jedzenia substancja zawarta w gównie, trafia do organizmu z warg, ale żeby uwalniać stopniowo substancję czynną z Tbilisi potrzebna jest systematyczność i chęci terapii w Norwegii.

[Sportowiec]

Trzeba go zastrzelić (czyli zamordować).

[AcidHouse]

to za proste, dzisiaj są lepsze sposoby na długotrwałe biczowanie.