Brak górki i lit
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
- Grzegorz1991
- zaufany użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: pt sty 29, 2016 6:59 pm
- płeć: mężczyzna
Brak górki i lit
Chciałbym się dowiedzieć pewnej rzeczy. Mianowicie. Czy ktoś z Was zażywa LIT?
Ja zażywam już kilka miesięcy (myślę, że z pół roku na pewno). Dostałem go z powodu, że miałem górkę.
Zresztą 2 razy w życiu miałem górkę.
Miałem górkę. To znaczy - praktycznie w ogóle przez miesiąc nie spałem (może czasem godzinkę), dzwoniłem do ludzi po nocach. O 3 nad ranem jechałem na rower. Raz poszedłem na spacer, a skończyło się na tym, że wsiadłem do autobusu bez biletu i pojechałem do sklepu. Praktycznie codziennie kupowałem pełno rzeczy (które według mnie były niezbędne). Czyli wydawałem pieniądze bez sensu. Po 5 rano wsiadałem na rower i jechałem do sklepu. A sklepy były zamknięte o 5 rano. Czekałem aż otworzą sklep i robiłem zakupy. Na basen potrafiłem iść kilka razy dziennie. Nie odczuwałem lęku, strachu. Jak byłem na wakacjach nad polskim morzem (bo to akurat wtedy miałem górkę) to pożyczyłem skuter i jeździłem po całym miasteczku. Jechałem szybko, bo wtedy nie odczuwałem strachu. W ogóle bez celu jeździłem, tylko żeby pojechać. Albo pożyczyłem hulajnogę elektryczną i jeździłem w kółko. Raz miałem sytuację, że poszedłem do restauracji i nie miałem czym zapłacić, to zostawiłem swój dowód osobisty i pojechałem po pieniądze. Potem zapłaciłem i odzyskałem dowód. Ale tak jak mówię... bardzo podobało mi się, że nie miałem lęku, strachu, niepokoju. Chociaż przyznam, że robiłem głupoty, ale wtedy zupełnie inaczej na to patrzyłem. Zachowywałem się zupełnie inaczej, jak normalnie. Ale czułem się o niebo lepiej. Niczego się nie bałem. A teraz niestety mam lęki i strachy. W sumie już nie wiem co lepsze... górka, czy stabilność. Po prostu brakuje mi tego że byłem po prostu odważniejszy.
Za pierwszym razem trafiłem do szpitala, a za drugim Pani Doktor wprowadziła LIT i górka minęła.
Tutaj pytanie do osób, które zażywają lit.
Bo odkąd ja zażywam nie pojawiła się u mnie ani razu górka.
Czy jak Wy zażywacie, to macie czasem podwyższony nastrój, czy raczej cały czas stabilnie? Po środku?
Ani dołek, ani górka?
Bo jeśli mam być szczery, to czasami brakuje mi górki.
Szczególnie ze względu m.in. na to, że nie odczuwałem w ogóle lęku i strachu podczas górki.
Ostatnio pytałem Panią Psychiatrę czy mogłaby mi wycofać lit, żebym znów poczuł się lepiej. Ale powiedziała, że nie widzi do tego żadnych wskazań, poza tym lit mi podobno pomaga. Powiedziała też, że górka nie jest dobrym objawem. Lepiej być stabilnym.
Owszem... mam cały czas nastrój stabilny, ale nie miewam już podwyższonego nastroju.
Za to często odczuwam lęk, a podczas górki nie miałem go ani troszkę.
Ja zażywam już kilka miesięcy (myślę, że z pół roku na pewno). Dostałem go z powodu, że miałem górkę.
Zresztą 2 razy w życiu miałem górkę.
Miałem górkę. To znaczy - praktycznie w ogóle przez miesiąc nie spałem (może czasem godzinkę), dzwoniłem do ludzi po nocach. O 3 nad ranem jechałem na rower. Raz poszedłem na spacer, a skończyło się na tym, że wsiadłem do autobusu bez biletu i pojechałem do sklepu. Praktycznie codziennie kupowałem pełno rzeczy (które według mnie były niezbędne). Czyli wydawałem pieniądze bez sensu. Po 5 rano wsiadałem na rower i jechałem do sklepu. A sklepy były zamknięte o 5 rano. Czekałem aż otworzą sklep i robiłem zakupy. Na basen potrafiłem iść kilka razy dziennie. Nie odczuwałem lęku, strachu. Jak byłem na wakacjach nad polskim morzem (bo to akurat wtedy miałem górkę) to pożyczyłem skuter i jeździłem po całym miasteczku. Jechałem szybko, bo wtedy nie odczuwałem strachu. W ogóle bez celu jeździłem, tylko żeby pojechać. Albo pożyczyłem hulajnogę elektryczną i jeździłem w kółko. Raz miałem sytuację, że poszedłem do restauracji i nie miałem czym zapłacić, to zostawiłem swój dowód osobisty i pojechałem po pieniądze. Potem zapłaciłem i odzyskałem dowód. Ale tak jak mówię... bardzo podobało mi się, że nie miałem lęku, strachu, niepokoju. Chociaż przyznam, że robiłem głupoty, ale wtedy zupełnie inaczej na to patrzyłem. Zachowywałem się zupełnie inaczej, jak normalnie. Ale czułem się o niebo lepiej. Niczego się nie bałem. A teraz niestety mam lęki i strachy. W sumie już nie wiem co lepsze... górka, czy stabilność. Po prostu brakuje mi tego że byłem po prostu odważniejszy.
Za pierwszym razem trafiłem do szpitala, a za drugim Pani Doktor wprowadziła LIT i górka minęła.
Tutaj pytanie do osób, które zażywają lit.
Bo odkąd ja zażywam nie pojawiła się u mnie ani razu górka.
Czy jak Wy zażywacie, to macie czasem podwyższony nastrój, czy raczej cały czas stabilnie? Po środku?
Ani dołek, ani górka?
Bo jeśli mam być szczery, to czasami brakuje mi górki.
Szczególnie ze względu m.in. na to, że nie odczuwałem w ogóle lęku i strachu podczas górki.
Ostatnio pytałem Panią Psychiatrę czy mogłaby mi wycofać lit, żebym znów poczuł się lepiej. Ale powiedziała, że nie widzi do tego żadnych wskazań, poza tym lit mi podobno pomaga. Powiedziała też, że górka nie jest dobrym objawem. Lepiej być stabilnym.
Owszem... mam cały czas nastrój stabilny, ale nie miewam już podwyższonego nastroju.
Za to często odczuwam lęk, a podczas górki nie miałem go ani troszkę.
Re: Brak górki i lit
Biorę lit 825 mg.Grzegorz1991 pisze: ↑ndz mar 29, 2020 10:41 pm
Tutaj pytanie do osób, które zażywają lit.
Bo odkąd ja zażywam nie pojawiła się u mnie ani razu górka.
Czy jak Wy zażywacie, to macie czasem podwyższony nastrój, czy raczej cały czas stabilnie? Po środku?
Ani dołek, ani górka?
Bo jeśli mam być szczery, to czasami brakuje mi górki.
Przeważnie jest pośrodku, stabilnie, Dla mnie trudny stan do zaakceptowania. Na szczęscie zdarzają się górki, ale nie tak barwne niż bez tego stabilizatora.
LaDopamina
Re: Brak górki i lit
Ja biore depakine i juz nie mam gorek ostatnia mialem niecaly rok temu, u mnie zawsze na poczatku jest gorka a pozniej przechodzi w pschoze nic fajnego.
- Grzegorz1991
- zaufany użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: pt sty 29, 2016 6:59 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Brak górki i lit
Może to głupie, że brakuje mi górki. Ale kto miał, to wie że jest to mocne przeżycie i wtedy można czuć się najlepiej na świecie. Przecież mi przy górce samoocena wzrosła o 100 procent. Ja mam bardzo kiepską samoocenę, a przy górce kochałem ludzi i nawet kochałem siebie.
Nawet do uczelni wysyłałem maile, bo chciałem się zapisywać na kierunki na uczelniach. I też dzwoniłem wiele razy do sklepów, bo sobie wymyśliłem, że kupię sobie rower elektryczny. Czy dzwoniłem po znajomych, bo chciałem zrobić imprezę urodzinową na ponad 30 osób. I wszystkich zapraszałem.
Nawet moją byłą dziewczynę z Jej chłopakiem.
Wiem, że ludzie wolą stabilność. Bo owszem stabilność jest też spoko, ale jakbym miał chociaż lekką górkę, żeby się tak nie stresować wszystkim.
Nie obraziłbym się wtedy.
Nawet do uczelni wysyłałem maile, bo chciałem się zapisywać na kierunki na uczelniach. I też dzwoniłem wiele razy do sklepów, bo sobie wymyśliłem, że kupię sobie rower elektryczny. Czy dzwoniłem po znajomych, bo chciałem zrobić imprezę urodzinową na ponad 30 osób. I wszystkich zapraszałem.
Nawet moją byłą dziewczynę z Jej chłopakiem.
Wiem, że ludzie wolą stabilność. Bo owszem stabilność jest też spoko, ale jakbym miał chociaż lekką górkę, żeby się tak nie stresować wszystkim.
Nie obraziłbym się wtedy.

Re: Brak górki i lit
Nom, dla mnie też stabilność to obszar obojętności i okres zastoju.Grzegorz1991 pisze: ↑pt kwie 03, 2020 10:39 am Może to głupie, że brakuje mi górki. Ale kto miał, to wie że jest to mocne przeżycie i wtedy można czuć się najlepiej na świecie.
Na różnych forach chadowcy dzielą się swoimi sposobami na wywołanie górki, bo jej brak jest dotkliwy.
LaDopamina
- Grzegorz1991
- zaufany użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: pt sty 29, 2016 6:59 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Brak górki i lit
No właśnie... stabilność jest strasznie przewidywalna. Czasem nudna i monotonna.
Natomiast górka to zupełnie coś innego.
Podczas górki można robić rzeczy, których normalnie nie wykonasz.
Nawet takie jakie normalnie uważasz, że są niekoniecznie potrzebne.
Podam taki przykład:
Podczas górki chce mi się nawet robić porządki w domu i jest to dla mnie fajne.
Natomiast bez górki... kompletnie mi się nie chce robić porządków. I uważam, że są zbędne.
Co nie znaczy, że nie sprzątam w ogóle jak nie mam górki.
Owszem sprzątam, ale z obowiązku. Natomiast podczas górki, to nawet sprzątanie może być fajne dla człowieka.
Natomiast górka to zupełnie coś innego.
Podczas górki można robić rzeczy, których normalnie nie wykonasz.
Nawet takie jakie normalnie uważasz, że są niekoniecznie potrzebne.
Podam taki przykład:
Podczas górki chce mi się nawet robić porządki w domu i jest to dla mnie fajne.
Natomiast bez górki... kompletnie mi się nie chce robić porządków. I uważam, że są zbędne.
Co nie znaczy, że nie sprzątam w ogóle jak nie mam górki.
Owszem sprzątam, ale z obowiązku. Natomiast podczas górki, to nawet sprzątanie może być fajne dla człowieka.