W zaprzeczeniu?

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Vautrin
zarejestrowany użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: śr wrz 25, 2019 12:44 am
płeć: mężczyzna

W zaprzeczeniu?

Post autor: Vautrin »

Kilka lat nadużywania acodinu, cierpienia straszne. Pierwsza diagnoza 8 lat temu to schizotypia. Ostatnia schizofrenia rezydualna. W odstępie między nimi schizoidia.

Wciąż nie mogę całkiem przyjąć, że mam schizofrenię, bo osoby chorujące przyjeżdżają do szpitali karetka i to po kilkanaście razy, a ja zgłaszałem się zawsze sam, a objawy moje wydają mi się małe przy objawach innych osób.

Ale przyjmowanie sertraliny dało do myślenia. Chyba poproszę o odstawienie. Czy mam głosy? Nie są to mówiące głosy w mojej głowie, ale myśli głębokie i abstrakcyjne, a czasem po prostu wyobrażenie, że Jezus jest ze mną w mojej głowie. Kiedy uświadomiłem, że się zdarza mu śmiać ze mnie w okrutny sposób, dało mi to do myślenia.

Czy w schizofrenii zwykle ludziom długo zajmuje przyjęcie tego że na nią chorują?
Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: klucz żurawi »

Po obserwacji innych chorych dostrzegam taką prawidłowość. Jeśli ktoś nie akceptuje diagnozy to szuka innych chorób. I często wypiera sam moment uaktywnienia schizofrenii. Ale to nie da się rozdzielić na "jestem chory" lub "nie jestem chory". U mnie te dwie opcje istnieją razem, z różnym nasileniem.
Ostatnio zmieniony pn mar 23, 2020 10:28 am przez klucz żurawi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
hole
zaufany użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: czw lut 02, 2017 10:08 am
Status: Umrzyj młodo, a trup twój będzie piękny.

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: hole »

Ja nie negowałam objawów choroby i od początku pogodziłam się z tym, że jestem chora.
proszę, czy możesz uciszyć ten zgiełk,
próbuję choć trochę odpocząć od tych wszystkich głosów
nienarodzonych kurczaków w mojej głowie
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: Schibi »

ja juz mialem rozne diagnozy i wydaje mi sie ze wlasnie choruje na schize, choc mam diagnoze zaburzenia schizoafektywnego. Ogolnie jest bardzo ciezko, ogolnie po epizodach juz minelo troche czasu ale objawy negatywne nie daja mi spokoju
meehoo
zaufany użytkownik
Posty: 4834
Rejestracja: ndz maja 30, 2010 2:55 pm
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: meehoo »

choruje 12 lat i chyba do tej pory nie moge sie pogodzic z faktem, ze jestem chory. na poczatku choroby wynajdywalem innych chorob u siebie w zwiazku z objawami ktore mialem, byle tylko nie pomyslec,ze choruje psychicznie.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5441
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: Bright Angel »

Vautrin pisze: ndz mar 22, 2020 11:53 pm Czy w schizofrenii zwykle ludziom długo zajmuje przyjęcie tego że na nią chorują?
Poczytaj sobie forum, niektórzy chyba przez całe życie nie przyjmują, że są chorzy.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
FreshEscape
bywalec
Posty: 1530
Rejestracja: pn mar 23, 2020 11:07 am
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: FreshEscape »

Ja, po pierwszej psychozie nie wierzyłem że jestem chory. Nawet po jakimś czasie odstawiłem leki... i bęc, druga psychoza. Od wtedy wiem że jestem chory. Na moją świadomość choroby składa się wiele czynników. Ale jestem w pełni świadom.
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: Schibi »

Straszne jest to ze jestesmy chorzy psychicznie, codziennie sobie o tym przypominam zarzywajac lekarstwa, tak bardzo chcialybym byc zdrowy ale nic z tego, moje marzenia sa zbedne, ciagle lykanie tych tabsow i do tego te straszne skutki uboczne to jest najgorsze. Jestem gruby jak swinia przed choroba wazylem 95kg teraz 135kg, probuje roznych diet sportu i tak po jakims czasie waga wraca nie mam juz sil.
Vautrin
zarejestrowany użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: śr wrz 25, 2019 12:44 am
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: Vautrin »

To bardzo smutne co piszesz, Adam S. Warto mieć nadzieję że będziesz szczęśliwy.

Myślę że nie jest niczym złym schizofrenia, trudno było mi ją przyjąć bo podświadomie byłem pod wpływem dezaprobaty mamy. Ale przez te lata nie skorygowalem swego postrzegania, że jej myślenie się zmieniło. Cóż, rana bolesna to i proces długi...

Pozdrawiam Was
ptk
bywalec
Posty: 745
Rejestracja: sob gru 15, 2012 9:43 am
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: ptk »

W dzieciństwie zadawałem sobie pytania : co ze mną jest nie tak,dlaczego cierpię,nie mam kolegów i boję się wychodzić z domu.Gdy w wieku 11 lat wylądowałem w psychiatryku w pewnym sensie poczułem ulgę bo miałem odpowiedź na swoje pytania.Wierzyłem że teraz będzie lepiej - będę brał leki i będę pod opieką lekarza.Myliłem się.Po kilku latach dostałem pierwszej psychozy trwającej dwa lata i po wyjściu z niej byłem przeszczęśliwy bo wszystkie urojenia okazały się nieprawdą.Po każdym nawrocie zaczynałem funkcjonować lepiej niż przed nim.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
ptk
bywalec
Posty: 745
Rejestracja: sob gru 15, 2012 9:43 am
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: ptk »

Dlatego nie boli mnie że jestem chory.Mam to szczęście,że mimo choroby udało mi się ułożyć swoje życie tak aby nie cierpieć.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: Walet Pikowy »

Najgorzej to chyba załamać się diagnozą i poddać w życiu.Też trzeba mieć trochę szczęścia w skuteczności leczenia i do lekarza.
AnyG
zarejestrowany użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: wt lip 10, 2018 4:57 pm

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: AnyG »

Hej
Na pewno trwa to jakiś czas.Najważniejsze żebyś miał dobrze dobrane leki i nie zapominał ich brać. Polecam książkę Przystupy Gabryieli - Podróż schizofrenii. Z tą chorobą da się normalnie żyć, pracować pomagać innym. Wiem sama po sobie - a choruję od 7 lat. Pozdraiam i życzę dużo akceptacji w twoim życiu.
Vautrin
zarejestrowany użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: śr wrz 25, 2019 12:44 am
płeć: mężczyzna

Re: W zaprzeczeniu?

Post autor: Vautrin »

Skąd taki hejt na tę książkę na stronie lubimyczytać? Coś nie chcę wierzyć, że to merytoryczne zarzuty, wygląda raczej na hejting.

Dzięki za odpowiedzi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”