Piesi nie widoczni w mieście po zmroku

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5432
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Piesi nie widoczni w mieście po zmroku

Post autor: Bright Angel »

Chciałem poruszyć b. ważny problem, z którego wielu ludzi w ogóle sobie nie zdaję sprawę, a kosztuje to życie lub zdrowie.
Zza szyby samochodu po zmroku piesi są b. słabo widoczni, a zwłaszcza ci ubranie na ciemno, czarno, czyli większość ludzi. Jak idziesz sobie po chodniku to b. dobrze widzisz innych pieszych i samochody, ale prowadząc samochód już tak nie jest. Z samochodu piesi są często widoczni jak cienie, czyli b. słabo. A jeżeli do tego dochodzi deszcz i światła samochodów jadących z przeciwka, to jest już tragedia. Dlatego dochodzi do tak wielu wypadków na pasach z pieszymi. Kto prowadzi samochód to wie, o co chodzi.

Dlatego po zmroku, nawet mieście, należałoby się ubierać na jasno i nigdy nie wchodzić na pasy jeżeli samochód lub samochody nie zatrzymają się lub zwalniają, bo widzą Ciebie. Dobrze jest też mieć latarkę i włączać na pasach.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Piesi nie widoczni w mieście po zmroku

Post autor: Maksymiliana »

Przed przejściem masz obowiązek zwolnić, to chyba kończy dyskusję.
Ci którzy tego nie robią - mają wypadek z pieszymi.
Ja zawsze zwalniam przed przejściem, nawet jak nikogo nie ma.
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5432
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Piesi nie widoczni w mieście po zmroku

Post autor: Bright Angel »

Maksymiliana pisze: sob gru 21, 2019 1:01 pm Przed przejściem masz obowiązek zwolnić, to chyba kończy dyskusję.
Ci którzy tego nie robią - mają wypadek z pieszymi.
Ja zawsze zwalniam przed przejściem, nawet jak nikogo nie ma.
Po pierwsze, przed pasami nie ma obowiązku zwalniania, tylko zachowania szczególnej ostrożności.
Po drugie, nie zawsze piesi przechodzą na pasach.
Po trzecie, jak zostaniesz oślepiona z przeciwka światłami w b. trudnych warunkach, to nawet nie zauważysz znaku, że zbliżasz się do pasów.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Piesi nie widoczni w mieście po zmroku

Post autor: Maksymiliana »

Po pierwsze, przed pasami nie ma obowiązku zwalniania, tylko zachowania szczególnej ostrożności.
Po drugie, nie zawsze piesi przechodzą na pasach.
Po trzecie, jak zostaniesz oślepiona z przeciwka światłami w b. trudnych warunkach, to nawet nie zauważysz znaku, że zbliżasz się do pasów.

Po pierwsze: "Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających."

Po drugie: Dobrym obyczajem jest zwalniać nawet jak nikogo niema, bo co jak ktoś nagle Ci wyskoczy na jezdnię?

Po trzecie: Nie, nie zostanę oślepiona bo przed przejściem jest znak oznajmiający że zbliżam się do przejścia dla pieszych
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5432
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Piesi nie widoczni w mieście po zmroku

Post autor: Bright Angel »

Tylko nawet jak jedziesz po 23h 60 km/h i zwolnisz do 50 km/h przed pasami, to i tak z taką prędkością możesz zabić człowieka. A nawet jadąc 30 km/h można mu zrobić duża krzywdę.
Pisałem, że możesz nie zauważyć znaku z powodu oślepienia.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
ODPOWIEDZ

Wróć do „motoryzacja”