Zalamanie drogi zyciowej

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

Witam. Od kiedy powaznie zachorowalem mam problemy z jakakolwiek aktywnoscia przymuje 600mg Solianu plus stabilizator depkine 1100mg. Nic mi sie niechce, aktualnie nie pracuje jestem na swiadczeniu rehablilitacyjnym. Kiedys bylem aktywnym mezczyzna pracowalem na kierowniczych stanowiskach przy duzych projektach. Teraz dla mnie glupie odkurzanie w domu to jest problem, stalem sie takjakby ograniczony, moje myslenie jest powolne, rodzina stara mnie do wszystkiego przymuszac. Nie widze swojej przyszlosci, kiedys mialem duze ambicje teraz cale dnie spedzam przed komputerem i czytam jakies glupoty zamiast zajac sie czyms porzytecznym. Zupelnie nic mi sie nie chce nie wiem czy to za duza dawka lekow czy czego lekarka zabronila mi obnizania lekow, ale moje zycie jest takie nijakie nigdzie nie wychodze, nawet w domu mi sie nie chce pomagac, najlepiej to bym uzalal sie nad soba i mowil wszystkim dokola jak to jestem strasznie chory. Jak zyc was sie pytam?
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5440
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Bright Angel »

Tutaj są 2 możliwości, albo masz depresję jeszcze, albo objawy negatywne schizofrenii. Ja walczyłem z tym przez wiele lat i wyszedłem z tego w dużej mierze. Dziękuję Ci ukochany JEHSZUA, JEZUSIE CHRYSTUSIE.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

Niby aktualnie mam diagnoze zaburzenie schizoafektywne, to raczej mam depresje, ale to jest takie trudne, mialem juz 3 diagonzy najpierw uporczywe zaburzenie urojeniowe, pozniej chad, teraz wlasnie schizoafekt. Stracilem przyjaciol, znajomosci, jedyne co mnie podtrzymuje przy zyciu to rodzina, bo mnie bardzo wspiera. Ale jak mi sie nic niechce nawet z mysleniem mam problem wogole mi nie przychodza do golowy zadne mysli, wszystko jest takie plytkie i bez wyrazu, takie bez glebi, chodze jak robot, moje zycie jest tak nudne ze szkoda gadac.
Awatar użytkownika
AzureGlass
bywalec
Posty: 5689
Rejestracja: ndz cze 21, 2015 11:18 am
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: AzureGlass »

Powoli zyć. :P

U mnie tez takie coś było, ale przeszło po około 3 latach brania leków. Obecnie startuje w życie z nowymi siłami. Trzeba przeczekać, aż leki zaczną dobrze działać. Nie powiem ze jest najlepiej, ale źle też nie jest. Wydaje mi się, że trzeba znaleźć na nowo sposób na siebie i się tego trzymać, ale jak mówiłem to przychodzi z czasem i dopiero po wielu próbach działa.
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

Ja sie lecze od okolo 4 lat wczesniej mialem uporczywe zaburzenie urojeniowe i wlasnie po jakos 2,5 roku leczenia poczulem energie, odstawilem leki i po pol roku pojawila sie pierwsza psychoza, szpital, pozniej po pol 3 miesiacach wrocilem do pracy ale urojenia przesladowcze nie dawaly mi spokoju bo bylem tylko na 100mg solianu i mnie zwolniono, pozniej wzialem swiadczenie rehabilitacyjne i po pol roku nastepna psychoza i teraz to ja nie wiem kiedy wroce do pelni sil jak wczesniej nie mialem psychoz tylko same urojnia ale jakos na nich funkcjonowalem, a psychozy niszcza mozg wiec teraz to raczej dluga droga przede mna aby odzyskac sily i jako takie normalne zycie.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11080
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: hvp2 »

AdamSchibi pisze: sob lis 02, 2019 5:35 pm Witam. Od kiedy powaznie zachorowalem mam problemy z jakakolwiek aktywnoscia przymuje 600mg Solianu plus stabilizator depkine 1100mg. Nic mi sie niechce, aktualnie nie pracuje jestem na swiadczeniu rehablilitacyjnym. Kiedys bylem aktywnym mezczyzna pracowalem na kierowniczych stanowiskach przy duzych projektach. Teraz dla mnie glupie odkurzanie w domu to jest problem, stalem sie takjakby ograniczony, moje myslenie jest powolne, rodzina stara mnie do wszystkiego przymuszac. Nie widze swojej przyszlosci, kiedys mialem duze ambicje teraz cale dnie spedzam przed komputerem i czytam jakies glupoty zamiast zajac sie czyms porzytecznym. Zupelnie nic mi sie nie chce nie wiem czy to za duza dawka lekow czy czego lekarka zabronila mi obnizania lekow, ale moje zycie jest takie nijakie nigdzie nie wychodze, nawet w domu mi sie nie chce pomagac, najlepiej to bym uzalal sie nad soba i mowil wszystkim dokola jak to jestem strasznie chory. Jak zyc was sie pytam?
Osobiście opisany wyżej stan przypisuję takim a nie innym dawkom leków psychotropowych! Proponuję nudzić lekarza psychiatrę o obniżenie dawek, nudzić o to a ż do skutku. Choćby to miało trwać nawet kilka lat.

Ja czując się podobnie, choć mam rozpoznanie F20 zwykle samowolnie sobie obniżałem dawki, a lekarze psychiatrzy to jakoś akceptowali. Ogólnie dobór właściwych dawek właściwych leków to proces wieloletni, ale ważna jest też wewnętrzna postawa pacjenta, aby wszelkimi dostępnymi mu w danym momencie siłami napierał w stronę życia, w stronę rozmaitych aktywności i bliższych relacji z ludźmi. Wiem że jest to bardzo trudne, ale trzeba się do tego po prostu zwyczajnie zmuszać. Ja właśnie tak robiłem całe lata i obecnie, w wieku 50+ jestem człowiekiem względnie aktywnym i pozbieranym, choć nadal rencistą z rozpoznaniem F20. Życzę powodzenia w tych działaniach i pozdrawiam.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: cezary123 »

A to nie jest ten straszliwy rozpad osobowości, czyli najgorsze z psychologicznego punktu widzenia konsekwencje schizofrenii?
Może jakaś psychoterapia i intensywne ćwiczenia, żeby nie stracić siebie?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: cezary123 »

Oczywiście, że leki przytłumiają, ale w jakiej mierze, to nie wiadomo.
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

Osobowosc mam spojna lekarka mi powiedziala ze na pewno nie mam schizofrenii bo kontakt ze mna jest bardzo dobry i ogolnie kilkukrotnie sie jej pytalem czy to nie schizofrenia? A ona powiedziala ze na 100% jestem chory na zaburzenie schizoafektywne, co miesiac mam u niej wizyty i specjalizuje sie w psychozach doroslych. A wizyty u niej trwaja po 45 min prywatnie
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

Tylko ja nie chce isc na rente po zakonczeniu swiadczenia i normalnie wrocic do pracy nie wyobrazam sobie zeby w wieku 29 lat isc na rente, bede walczyl ile sie da.
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 2227
Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: piotrs »


jesli nie jestes lekooporny
to zmniejsz dawke leku do 400 mg solianu na dobe
bedziesz sie czul lepiej to powinno wystarczyc i bardziej aktywny
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

Chcialbym zmniejszyc do 400mg ale lekarka mi zabronila, mam wizyte 16 listopada i bede ja atakowal aby sie zgodzila na 400mg moze bedzie poprawa, bo jak narazie to jest wielka lipa, a najbardziej sie boje powrotu psychozy bo strasznie mnie wyniszcza, a nie mam juz czasu ani sil aby przechodzic nastepna psychoze, na tej dawce 600mg jestem zamulony ale bezpieczny, mi lekarka powiedziala ze oni 400mg to na depresje daja pacjenta. Moze najpierw sprobuje zejsc na 500mg a pozniej na 400mg.
Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: klucz żurawi »

A mi znowu psychiatra powiedziała, że lekarze rezygnują z przepisywania solianu. Jeśli ci nie odpowiada ten lek naciskaj na zmianę leków. Jeśli się nie zgodzi, pomyśl o zmianie lekarza ( jeśli masz taką możliwość )
Awatar użytkownika
wowo
zaufany użytkownik
Posty: 5318
Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 9697465

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: wowo »

Ja mam 400 mg przy f20


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: klucz żurawi »

Też biorę 400, ale amisanu. Konkretnie, to 20 olzapiny i 400 amisanu. Do niedawna brałem 200 amisanu, ale wogóle nie czułem tego. dopiero jak przeszłem na 400, od jakiegoś półtora miesiąca, rozlał mi się po całym ciele spokój.
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

Ja juz testowalem rozne leki ale po solianie mam najmniej sutkow uboczych, tylko wczesniej zazywalem miejsze dawki 100-200mg. Dopiero teraz od kilku miesiecy jestem na 600mg, u mnie wystapila psychoza jak bylem na 100mg Solianu i teraz sie boje strasznie kombinowac z dawkami, a co jesli 400mg okaze sie za mala i wystapi psychoza?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11080
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: hvp2 »

Też miałem nawrót mimo że zażywałem 100 mg solianu!! Teraz na 200 mg solianu i 5 mg olanzapiny czuję się ok.

Wg literatury 400 mg solianu jest dawką ptzeciwpsychotyczną. Mnie taka dawka rozkłada i wpędza w totalną niemoc.
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

Wlasnie nie wiem dlaczego moja lekarka sie upierala najpierw zebym byl na 800mg sam zmniejszylem do 600mg i jakos to zakceptowala, ale teraz sie strasznie upiera ze mam juz nie kombinowac. Gdzies kiedys w literaturze dla psychiatrow wyczytalem ze nakazuje sie pacjentom do pol roku po psychozie brac wysokie dawki i moze dlatego tak sie upiera, Ja juz od kilku miesiecy nie mam zadnych objawow pozytywnych, wiec po co mam lykac takie dawki to nie wiem.
Awatar użytkownika
wowo
zaufany użytkownik
Posty: 5318
Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 9697465

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: wowo »

Lekarze podają duże dawki na początku żeby organizm się nasycił, naturalnie później powinni zejść do dawki podtrzymującej. Tutaj koledzy pisali że biorą dodatkowo jeszcze olanzapinę, ja mam tylko sam amisulpride 400 mg na dobę i w zupełności wystarcza, wcześniej brałem 600 mg ale lekarz kazał zejść do 400.
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zalamanie drogi zyciowej

Post autor: Schibi »

wowo21975 pisze: ndz lis 03, 2019 6:51 pm Lekarze podają duże dawki na początku żeby organizm się nasycił, naturalnie później powinni zejść do dawki podtrzymującej. Tutaj koledzy pisali że biorą dodatkowo jeszcze olanzapinę, ja mam tylko sam amisulpride 400 mg na dobę i w zupełności wystarcza, wcześniej brałem 600 mg ale lekarz kazał zejść do 400.
Po jakim czasie od psychozy zszedles na 400mg?
ODPOWIEDZ

Wróć do „nasze środowisko”