Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Maksymiliana »

Chciałabym poruszyć pewną kwestię, którą mówił mi mój psychiatra, mianowicie taką, że od października nie będzie mógł mnie przyjmować. Będę musiała chodzić do szpitalnego oddziału psychiatrycznego i tam czekać na psychiatrę, który mnie wysłucha i przepisze leki.
Ja nie chce opuszczać mojego lekarza, tak dobrze mi się z nim rozmawia.... A wszystko za sprawą Centów Zdrowia Psychicznego.
Jakim prawem ktoś odbiera mi mojego psychiatrę i wysyła do szpitala :(
Co wy na to?

Tekst z tematu:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,130517,2359 ... stana.html
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
danielek
zaufany użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: czw sie 17, 2017 5:26 pm
Status: portier
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: danielek »

To jest Polska własnie.
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Meduzola »

Ciekawe, czy wzorowali się na innych państwach, czy chodzi o tak zwaną Sieć Szpitali. A może zapobieganie hospitalizacjom było mottem przewodnim tych zmian systemowych. Jednak do hospitalizacji dochodzi najczęściej, gdy w rodzinie chorego źle się dzieje i chory nie wytrzymuje presji, a przecież istnieje teoria o schizofrenogennej roli rodziny.
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Meduzola »

Ciekawe, czy wzorowali się na innych państwach, czy chodzi o tak zwaną Sieć Szpitali. A może zapobieganie hospitalizacjom było mottem przewodnim tych zmian systemowych. Jednak do hospitalizacji dochodzi najczęściej, gdy w rodzinie chorego źle się dzieje i chory nie wytrzymuje presji, a przecież istnieje teoria o schizofrenogennej roli rodziny.
lukii
bywalec
Posty: 48
Rejestracja: ndz lip 15, 2018 5:54 pm
płeć: mężczyzna

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: lukii »

Meduzola pisze: czw sie 30, 2018 4:02 pm Ciekawe, czy wzorowali się na innych państwach, czy chodzi o tak zwaną Sieć Szpitali. A może zapobieganie hospitalizacjom było mottem przewodnim tych zmian systemowych. Jednak do hospitalizacji dochodzi najczęściej, gdy w rodzinie chorego źle się dzieje i chory nie wytrzymuje presji, a przecież istnieje teoria o schizofrenogennej roli rodziny.
Podpisuję się pod tym wszystkim czym tylko się da.
Awatar użytkownika
wowo
zaufany użytkownik
Posty: 5318
Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 9697465

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: wowo »

Meduzola pisze: czw sie 30, 2018 4:02 pm Ciekawe, czy wzorowali się na innych państwach, czy chodzi o tak zwaną Sieć Szpitali. A może zapobieganie hospitalizacjom było mottem przewodnim tych zmian systemowych. Jednak do hospitalizacji dochodzi najczęściej, gdy w rodzinie chorego źle się dzieje i chory nie wytrzymuje presji, a przecież istnieje teoria o schizofrenogennej roli rodziny.
Zgadzam się z tym, jeśli w rodzinie burdel to żadne centrum psychiatrycznie nie uchroni przed hospitalizacją.
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Maksymiliana »

Właśnie, chcieli ale coś jednak nie wyszło, czekać 2 czy 3 miesiące na psychiatrę trochę mi nie pasi, zwłaszcza że co miesiąc chodziłam...
Ja po pominięciu 2 dawek w ciągu dnia miałam sajgon w głowie nazajutrz to co by było po nawet miesiącu bez leków.
Chcieli zapobiec hospitalizacji, ale będzie zupelnie odwrotnie. To mnie martwi.
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4755
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: unreal »

Maksymiliana pisze: pt sie 31, 2018 8:36 am Właśnie, chcieli ale coś jednak nie wyszło, czekać 2 czy 3 miesiące na psychiatrę
Nie wiem, gdzie Wy się leczycie, moja lekarka przyjmuje raz w tygodniu i mogę iść o niej bez rejestracji, a gdyby jej nie było mam wolny wjazd do dowolnego psychiatry z przychodni.
LaDopamina
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Maksymiliana »

To są realia Krakowskiego szpitala... za dużo osób a za mało psychiatrów.
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Meduzola »

Współczuję Ci, Maksymiliana i życzę cierpliwości. Ja już taka młoda nie jestem i ze zbiegiem lat nie zależy mi na tzw. rozmowie terapeutycznej... Po prostu zostały mi tylko farmaceutyki. Kontrola państwa jest jak najbardziej potrzebna, bo są osoby, które potencjalnie można jeszcze postawić na nogi, a może w psychofarmacji się coś zmieni, chociaż taka postawa u mnie to przejaw naiwności...
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Maksymiliana »

Meduzola dla mnie rozmowa to lekarstwo, dlatego wróciłam na forum ponieważ zdrowe osoby mnie nie rozumiały, psychiatra i Wy mnie rozumiecie :)

Co do głównego tematu - dziękuję :) mam nadzieje, że nie będzie tak źle jak piszą i będzie w miarę "normalnie". Zresztą cała dzielnica nie leczy się psychiatrycznie
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Maksymiliana »

Okej, mogę przyznać, że nie było aż tak źle, wręcz przeciwnie - czekałam tylko 2 dni na wizytę, co mnie bardzo ucieszyło. Dostałam moje standardowe leki.
Dla bardziej ciekawych kieruję do wpisu na moim blogu -> https://nocnylampion.wordpress.com/2018 ... hiatrii-2/
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Zdrowaśny
zaufany użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Toruń

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Zdrowaśny »

Czyli niedostosowanie tego co okazujesz do tego co opowiadasz.. też tak mam czasami..
Co do tematu to nie wiem. Byłem u doktorka i wypisał mi leki. Mówił że on pracuje dalej normalnie i mam dzwonić w razie co :)
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 2223
Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: piotrs »

nie ma czegos takiego
przymusowego chodzenia do oddzialu psychiatrycznego
idziesz do najblizszej PORADNII ZDROWIA PSYCHICZNEGO
tam ci po zajerestrowaniu przepisza odpowiednie leki
mnie tak zrobili musialem dojezdzac 50km do bdg
a bralem 1200mg /d solianu a wystarczylo by 400mg ......
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Maksymiliana »

Ano własnie, poszlam do kilku i nie chcieli mnie zapisać, mówili ciągle o szpitalu, dlatego musiałam iść do szpitala i tam mnie przyjęli
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Maksymiliana »

Mija prawie rok od tego tematu, chciałam powiedzieć, że w sumie to jest całkiem okej, nowa psychiatra rezydent jest bardzo w porządku, naprawdę ze świecą szukać takich lekarzy! :)
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Awatar użytkownika
Trickster
bywalec
Posty: 4118
Rejestracja: wt lip 30, 2019 8:03 am
płeć: mężczyzna

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Trickster »

ja leczę się od ponad 8 lat i zawsze u tego samego psychiatry. Początkowo przyjmował na nfz w przychodni zdrowia psychicznego, później prywatnie w tej samej przychodni, a teraz za nim poszedłem do prywatnej przychodni. Był ze mną od samego początku jak za namową rodziny zgłosiłem się do niego i w całkowitej psychozie poprosiłem o skierowanie do szpitala. Jak mam problem to pisze do niego sms'a i on oddzwania i jest naprawdę fachowym i rzetelnym schrink'iem:)
Aaaah, the chaos god speak clearly now! It is as though a thousand mouths cry out in pain! Chaos has come to judge you! Chaos consume you! Do you hear the voices too?
Awatar użytkownika
Stasiek
zaufany użytkownik
Posty: 229
Rejestracja: ndz maja 05, 2019 10:40 am
płeć: mężczyzna

Re: Przymus chodzienia do szpitalnego oddziału psychiatrycznego

Post autor: Stasiek »

kurcze mój przyjmuje mnie 2-3 minuty , jak bym przedzwonił do niego to chyba by mnie pobił , takiego mam lekarza ,niestety tam gdzie mieszkam nie ma wyboru
ODPOWIEDZ

Wróć do „lekarze”