Czy nakotyki mają wpływ na psychozę

[mei]

Próba ustalenia czy osoby doznające psychozy miały do czynienia z narkotykami, dopalaczami czy może nawet substancjami dostępnymi legalnie, ale stosowanymi w innym celu niż ten w ulotce. Nie chcę absolutnie nikogo piętnować, oceniać czy obrażać. Tym bardziej, że czasem są sytuacje, że narkotyk podano bez czyjejś woli czy wiedzy. Pytanie zrodziło mi się w głowie kiedy przeczytałam artykułu z podpisem "Tak się zaczyna schizofrenia", był w nim opis młodego człowieka, który regularnie korzystał z haszyszu. Trochę się z tym nie zgadzam.
Wszelkie uwagi do ankiety mile widziane.

[Wspaniale]

Nie brałem nic przed, a potem długo nic i na koniec spróbowałem drobnicy. Wszystko jeszcze przede mną. Oby tylko życie się nie skończyło zanim porządnie spróbuję tego i owego.

[Petrus2]

Ja nawet nie paliłem tytoniu przed zachorowaniem a co dopiero mówić o narkotykach. Może to jakiś gen albo wirus alboco
Niemniej przychylam się do opinii, że przy pewnych predyspozycjach, narkotyki mogą przyspieszyć/nasilić objawy choroby.
Oczywiście to tylko moje własne przemyślenia.

[cezary123]

Schizofrenia może nie, ale po środkach odurzających może zacząć się po prostu zwykły obłęd, czyli utrata rozumu .

[moi]

Ja przed psychozą zażywałam amfetaminę i marihuanę. Plus okazjonalnie jakieś środki roślinne: (chyba) bieluń i wilczą jagodę.

Moim zdaniem miało to wpływ na problemy z psychiką. Być może przyśpieszyło psychozę, a być może zaostrzyło jej objawy.

Po pierwszej psychozie nic już nie brałam z substancji psychoaktywnych, ale psychozy powracały.

Może została uszkodzona biochemia mózgu? Nie wiem i nigdy się nie dowiem. Wiem jednak, że substancje psychoaktywne mogą prowadzić do zaburzeń psychicznych. Miałam wielu znajomych zażywających różne środki, nadużywających alkoholu. Każdy z nich miał większe lub mniejsze problemy z psychiką.

Pozdrawiam.m.

[Wspaniale]

Ja przed psychozą zażywałam amfetaminę i marihuanę. Plus okazjonalnie jakieś środki roślinne: (chyba) bieluń i wilczą jagodę.

Nigdy bym cię o to nie podejrzewał. Bardzo się zmieniłaś od tamtego czasu,
czy się tylko tak dobrze kamuflujesz?

[moi]

W jakim sensie "się kamufluję"?


Pozdrawiam.m.

[Wspaniale]

Z forum znam ciebie jako osobę sztywną, taką, z którą nie da się pośmiać choćby z powodów twojej politycznej poprawności. A tu miłe zaskoczenie, że kiedyś chyba taka nie byłaś. Ludzie się zmieniają albo kamuflują. Ty pewnie się po prostu zmieniłaś.

[moi]

Po prostu nie lubię, gdy ktoś jedzie po kimś innym tylko dlatego, że jest odmiennej płci, rasy, wyznania. To rodzi mój sprzeciw.
Myślę, że nie jestem sztywną osobą. Raczej dość tolerancyjną.
No, ale TY możesz oczywiście postrzegać mnie inaczej

Pozdrawiam.m.

[Dobro]

Czytałem, że naukowcy znaleźli związek między schizofrenią a marihuaną. Otóż, niekoniecznie ma ona powodować chorobę, ale lubią oni tę roślinę zażywać.

Na przełomie podstawówki i liceum sporo paliłem. LSD troszkę, to miał być kiedyś lek na schizofrenię właśnie, ale ten chemik się pomylił...

[moi]

Czytałam prace Stanislava Grofa, w których zachwalał leczenie psychoz i schizofrenii LSD.
Ja mam co do tego duże obiekcje.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/124887/p ... choterapii

Można znaleźć na chomiku, choć polecam tradycyjną formę zakupienia książki

Pozdrawiam.m.

[Dobro]

Też uważam, że nie bardzo jest to środek medyczny, czy w ogóle inny potrzebny do życia.

Ram Dass to taki guru, od LSD, który zszedł na dobrą drogę pokoju i miłości.

[Dobro]

No tak, Moi, ale to znowu "otwieranie drzwi"... Ja w to nie wierzę.

pozdrawiam
k.

[Bardo]

Eksperymentowałem kiedyś trochę i narkotyki zdecydowanie mają wpływ na psychozę, zazwyczaj negatywny. Ale ciekawi mnie badanie wpływu psychodelików na zaburzenia psychiczne, szczególnie DMT. To niesamowicie tajemnicza substancja, opisy różnych przeżyć po jej zażyciu są naprawdę interesujące i zbieżne w wielu punktach.

[cezary123]

Szczególnie pewnie w zimnym ocknięciu się w rynsztoku.
Zbieżne i bardzo interesujące przeżycia mają wszyscy ludzie codziennie w snach. Tylko, że nikt jeszcze nie złapał tych cudów i nie wyniósł na jawę.
Snami nikt się nie najadł.

[Bardo]

DMT zdecydowanie nie jest rekreacyjną substancją, zresztą większość psychodelików nie jest zażywana przez idiotów chcących się naćpać. Wiele z nich jest używanych np. w leczeniu uzależnień (przede wszystkim Ibogaina) i zaburzeń osobowości. Oczywiście nie w Polsce, bo u nas wszystkie środki psychoaktywne wrzuca się do jednego worka zwanego narkotykami.

[Gehenna]

Nie mam doświadczeń z narkotykami, jednak przy pierwszym pobycie w szpitalu robili mi badania na ich obecność

[Tal]

Wszelkie używki legalne jak i nielegalne mają ogromny wpływ na nasz organizm, który jest cudownym stworzeniem, ale jest też bardzo wrażliwy. Przez sporo czasu miałem problem z narkotykami w tym alkohol, byłem zniewolony przez marihuanę i twierdzenia, że niby nie uzależnia można wsadzić między bajki. Wszystkie substancję psychoaktywne wywierają ogromny wpływ na osobowość człowieka, pozostawiają ślad w psychice i moim zdaniem są dla nas bardzo niebezpieczne.

Nie ma co się zachwycać DMT i jego osiągnięciami, bo wystarczy prześledzić historię niemieckich naukowców, czyli operacji spinacz i owocu ich działań z ramienia CIA, czyli projektu MK-Ultra i Projectu Monarch. Naukowcy przeprowadzali eksperymenty na żołnierzach amerykańskich, a nawet dzieciach używając w swoich technikach psychodelików LSD, PSP, deprywacji sensorycznej, stroboskopu, fal akustycznych, elektromagnetycznych czy elektrowstrząsów, aż w końcu udało im się osiągnąć cel. Dziś jest to na innym poziomie zapewne doskonalą swoje techniki i moim zdaniem bezpieczniej dla człowieka jak nie ingeruję w swoją psychikę za pomocą wszelkich substancji psychoaktywnych, tylko kształtuje i zmienia ją naturalną "wędrówką".

[Necro]

Myślę ze ma wpływ ja po roku czasu po psychozie miesiąc nie brałem leków spróbowałem amfę i o mało co psychoza mi nie wróciła dobrze ze miałem leki w domu po godzinie leki zaczęły działać i jakoś to powstrzymałem przed rozwinięciem się choroby więc jak się choruje to odradzam brać jakieś używki

[cezary123]

Oczywiście nie w Polsce, bo u nas wszystkie środki psychoaktywne wrzuca się do jednego worka zwanego narkotykami.

LSD nie jest narkotykiem, bo nie uzależnia, ale ma niszczycielską moc większą niż uzależniacze.
Amfetamina z kolei niby pobudzała organizm, dawano ją pilotom wojskowym, ale potem okazało się, co tak naprawdę wyprawia w organizmie i co oznacza uzależnienie.
Jak bez sztucznych trucizn nasz mózg zdrowym wysiłkiem nie doprowadzimy do ładu to i żadne środki chemiczne cudów nie zdziałają.
Ktoś może czuć siódme niebo, tajemnicę objawioną bytu, prześcignąć wszystkich śmiertelników w doskonałości a na zadane mu nagle w chwili tej szczęśliwości pytanie: ile to jest 84 -16, baranieje i dostaje zastoju na pół godziny w swojej nadświadomości. Wszystko z zewnątrz wygląda.... Niestety cudów nie ma.

Polecam film "Substancja. LSD Alberta Hofmanna"