?

relacje rodzinne i ogólnie interpersonalne

Moderator: moderatorzy

F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

?

Post autor: F20 »

Powiedziec jej czy jej nie powiedziec ?. Istnieje kobieta ktora wznieca silne uczucia we mnie nie mam z nia kontaktu. Teraz juz nie jest tak burzliwie jak kiedys bo bywa mi obojetna ale bywa ze nadal wznicaja sie te stany w ktorych jestem przerazliwie wzburzony i z irytowany na nia. Moze sie z nia zaprzyjaznic i opowoedziec jej o tym ze mniewam jak to okreslil psychiatra takie stany schizoidalne ktore generuja wemnie taka zlosc ze chcialbym ja zatloc ale tylko sporadycznie jestem niezrownowarzony psychicznie.
Co mi pozostaje dobrodziejstwo chemii ?. Przyjmowalem neuroleptyki, benzodiazepiny, antydepresanty i stabilizatory nastroju znam zycie na prochach dlatego wybralem zycie niezrownowazonego chorego psychicznie czlowieka ktory sie z wszystkim ukrywa.
Czasami stane z boku i ppatrze na swoje zycie z perspektywy i widze jak mocno schizofrenia zlikwidowala mi zycie . Poznanie kogos i zawiazywanie relacji uczuciowych to jedna z przygod zycia nawet i te smutne przygody wnosza duzo dobrego do zycia. Patrze na to z boku jak mnienpozbawila tego choroba i wpadam w sciekloscc potem zalamanie i chec powieszenia sie i niewiem czy mam kpic czy plakac czy sie cieszyc bo teraz nie jest az tak zle jak przed laty kiedy to chec wyrzucenia z siebie nagromadzonych negatywnych emocji chodzby w placzu konczyla sie pieklemmstanow schizoidalnych ktore wzniecaly i poegowaly rozdraznienie dla wlasnego donra pokonywalem sie i czesto dlawilem szybko w sobie. Dzisiaj sie moge tak zwyczajnie wsciec na swoje przeklete zycie przeklnac je, chciec sie zabic i uspokoic.
Wyzwanie dla mnie to to zeby sie opanowywac kiedy sie czuje ze te przygody nigdy nie beda jak z przed tego piekla. Tym mam sie w zyciu cieszyc ?. Patrze na osoby kalekie i bardzo sie w stydze im ich niepelnospranosc fizyczna przyczynia sie do przykrych chfil czy tez uczuc ale maja sibie moga to przezywac na swoj sbosob nikt im tego nie zakloca u mnie jest nerwowe pieklo psychiczne mnie podrazniaja stany schizoidalne.
Ktore pieklo wybrac tabletki czy zaburzenia ?.
Na tabletkach z nika zycie znika czesc stanow schizoidalnych ktore sa wyzwalane wowczas kiedy jest czlowiek pod wplywem przykrych emocji tworzac z czlowieka prawdziwy wolkan rozgrzanych od stanow schizoidalnych nerwow.
Pozostaja juz tylko rozdraznienia na dzwieki na samotnego czlowieka stojacego na chodniku i dostrzezonego gdzies katem oka inzawsze tak samo jakby ktos celowo mnie draznil ze mnie szydzil ale i to do czasu az do depresji w ktorejnwszystko z nika i pozostaje tylko smutek i lek.
Znam obydwiemdrogi obydwie przeszedlem i wybieram zaburzenia psychiczne niz "spokojne " zycie na prochach.
ODPOWIEDZ

Wróć do „rodzina i otoczenie”