komunikacja

[Pamal]

Czy zgadzacie się z tezą, że ludzie mogą mieć doskonałe zdolności komunikacyjne (prawnicy, biznesmeni itd.) a powodem braku rozumienia się z partnerem jest, że SĄ ZBYT RÓŻNI. Nie chodzi o Marsa i Wenus, po prostu dwoje ludzi, którzy nadają na innych falach, mówią innym językiem? Czy do zrozumienia wystarczy cierpliwość w wysłuchaniu partnera, umiejętność słuchania i chęć zrozumienia jego świata?

[the end]

Myślę, że umiejętność słuchania to bardzo wiele. Ona czasem by mi wystarczyła, by poczuć się dobrze. Mam na myśli to, że ktoś wyraźnie przynajmniej mnie wysłucha.

Ludzie są bardzo różni. Będą tacy co czują się lepiej w swoim towarzystwie, i tacy co mniej. Chyba akceptacja się liczy w przypadku różnych podejść do tych samych spraw,

Moim zdaniem prawnicy i bizensmeni mogą mieć zdolności komunikacyjne, charyzmę, jednak nie oznacza to, że rozumieją drugą osobę.

[Pamal]

Zgadzam się z przedmówcą, przede wszystkim w aspekcie wysłuchania!
Teza która przytoczyłam, pochodzi z książki o dobieraniu się w pary i może trochę dziwnie brzmi wyrwana z kontekstu. Dalej autor pisze, że partnerzy powinni się dobierać tak, by pasować do siebie w trzech obszarach: praktycznym (ten sam styl życia), seksualnym (np. oboje mają zahamowania) i nadawania na tych samych falach (dwoje przyjaciół). Wściekła jestem na siebie, że wydałam na te mądrości 12 zielonych.

[Arom]

Kiedyś znałem osobę, z którą rozumieliśmy się bez zbędnych słów.
Było, minęło, nie wróci.

[Mariii]

Czy do zrozumienia wystarczy cierpliwość w wysłuchaniu partnera, umiejętność słuchania i chęć zrozumienia jego świata?

Nie!
Można słuchać, a nie słyszeć.
Każdy nadaje na innych falach i nie chodzi tu o cierpliwość i słuchanie.
Trzeba poznać słownik, którym się posługuje.
Po co masz mnie słuchać, skoro nic Ci nie powiem!?
Marnujesz tylko nasz czas.
Lepiej poznaj mnie i rozmawiaj ze mną.
Zadaj mi pytanie, bym zaczęła posługiwać się Twoim słownictwem.

[Pamal]

Kiedyś znałem osobę, z którą rozumieliśmy się bez zbędnych słów.
Było, minęło, nie wróci.

http://planetedocff.pl/2014/index.php?page=film&i=2763

[Pamal]

Masz rację (jeśli dobrze zrozumiałam), bez wejścia w dialog nie ma słuchania.

[Pamal]

Za to podoba mi się inna książka o wyborze partnera: M. Rotkiel "Nas dwoje". Nie mogę powiedzieć, czy jest skuteczna, bo przecież nie wypróbuję jej na sobie (jestem już poza grą).

[Syn85]

Podobnie myślę ,że chodzi o zrozumienie. Jeśli chcemy zrozumieć drugą osobę to nawet nasze różnice nie stoją na przeszkodzie. Wysłuchanie tej drugiej osoby bez przerywania i krytykowania. Po prostu danie jej czasu na wypowiedź. Oczywiście tego nie ma jeśli dana osoba nie ma zamiaru się otworzyć. Może gdy my skupimy się na tym by zrozumieć nie dawać rady czy popisywać się swoją wiedzą jest wtedy szansa zrozumienie. Nie wiem jaki jest zloty środek na to. Zastanawiam się jakie sposoby na dobrą komunikacje z partnerem mają inni. Czekam aż ten wątek się rozwinie. Książek jest dużo ,ale myśle że życiowe doświadczenie ma największą wartość.


"Staraj się najpierw zrozumieć, później być zrozumianym"
Dr Stephen R. Covey