żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Moderator: moderatorzy

F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

Po co zyc jesli zycie od wielu lat stanowi udreke ?.
Mam niecny plan pojde do moich dwoch wchizoidalnych lekarzy i wesme recepty na srodki uspakajace nasenne i neuroleptyki. Zjem wssystkie lekaretwa i zapije alkoholem. Taka zensta na mojej schizifrenii. Ci lekarze nie sa niczemu winni po prostu postepuja zgodnie z sztuka lekarska i niesa zwiazani w zaden sposob ze mna. Wywolanie niebycia dla mnie to taka kpina z tych stanow schizoidalnych i schizifreni. Nawszelki wypadek wezme caly tydzien urlop jakbym sie niestety obudzil. Maksymalnie kiedys wzialem okolo 20 na sen uspakajajacych i co tam mialem spalem dwa dni a przez kolejne kilka chodsilem jakis otumaniony.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: cezary123 »

Być albo nie być?
Przeżyć!
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

Tak jak na wojnie tez trzeba przezyc.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5436
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: Bright Angel »

schizofrenik82 pisze:Po co zyc jesli zycie od wielu lat stanowi udreke ?.
Mam niecny plan pojde do moich dwoch wchizoidalnych lekarzy i wesme recepty na srodki uspakajace nasenne i neuroleptyki. Zjem wssystkie lekaretwa i zapije alkoholem. Taka zensta na mojej schizifrenii. Ci lekarze nie sa niczemu winni po prostu postepuja zgodnie z sztuka lekarska i niesa zwiazani w zaden sposob ze mna. Wywolanie niebycia dla mnie to taka kpina z tych stanow schizoidalnych i schizifreni. Nawszelki wypadek wezme caly tydzien urlop jakbym sie niestety obudzil. Maksymalnie kiedys wzialem okolo 20 na sen uspakajajacych i co tam mialem spalem dwa dni a przez kolejne kilka chodsilem jakis otumaniony.
A skąd wiesz, czy za samobója nie idzie się prosto do piekła? I będziesz mieć to samo, tylko milion razy gorzej. Z deszczu pod rynnę. Jak nie wierzysz w piekło, to tym bardziej tam trafisz. Jak wygląda piekło masz opis tu:
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

Umilam sobie zycie chlejac usmierzam cierpienie a i date wykonczenia przyblizam.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

A kto powiedzial ze samobujstwo prowadzi do piekla ?!. Kosciol juz dawno odszedl od takiego podejscia.
Na trzezwo jest zle i widze mozliwosc jedynie dotrwania wegetacje do konca zycia ale po alkoholu zrobie to co zamierzylem. Mam swojego zycia kompletnie dosc i co zmiany takie zeby sie niezdychalo tylko dalo sie jakos przetrwac mniej uciazliwe ?. Wszystko jest do dupy!!!!!!!. Zycie to wielkie gowno w ktorym lekkie wydobycie ma sie okazac rajem po poziomem odniesienia jest wielkie gowno tak jak w kawale z koza w ktorym czlowiek narzekal ze mieszka z zona i czteroosobowa rodzina w jednej malej izdebce. Ktos mu poradzilz zeby do tego wszystkiego zaczal mieszkac z koza i tak zrobil. Meczyl sie jeszcze mocniej a kiedy koze wyrzucil to poczul ulge i przestal narzekac.
Po comisc dalej ? Przeciez mozna sie dociazyc a kiedy sie czlowiek odciazy to tak mu jest lepiej ze niedoceniaj tego jak wczesniej mizl lekko.
Mam wszystkiego dosc wezme jedna tabletke. Niechce juz nikomu mowic jak sie zabawiala schizofrenia znkoza itp. To trzeba zakonczyc.
Awatar użytkownika
sheche
zaufany użytkownik
Posty: 1502
Rejestracja: czw paź 22, 2009 2:51 am
Gadu-Gadu: 67364081

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: sheche »

powodem chęci śmierci jest cierpienie, powodem cierpienia nie dobrane leki, gdy leki są dobrze dobrane przychodzi ochota do życia
leonidas
zaufany użytkownik
Posty: 972
Rejestracja: czw gru 13, 2012 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: leonidas »

A gdy jest lekoopornoość to już nie ma zmiłuj. Dla pocieszenia powiem że jest sporo leków teraz testowanych w ciągu 10 lat powinno się ich trochę pojawić
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 7022
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: amigo »

Lepiej zyc, na pewno cos Ci sie w zyciu jeszcze wydarzy dobrego i przyjemnego.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

dzisiaj mnie znowu psychoza złapała rano jak stałem w kolejce do laboratorium mam badaną krew i mocz te cholerne cmoknięcie potem wiele dźwięków, które przypominały ten dźwięk który mnie drażni wywoływały to samo nie umiałem się uspokoić ale jakoś się udało. Kiedy mnie to drażni to oprócz rozsierdzenia występuje rezygnacja z życia w całej rozciągłości i poczucie bezsensowności to co sprawia przyjemność. Przy takich stanach mogę iść w grób choćby od razu.
Drugi stan pojawił się popołudniem od szkoły podstawowej miałem marzenie związane z pracą i na to pracowałem przez schizofrenię wylądowałem w pracy której nienawidzę której nigdy niechciałem i patrzyłem jak mi lata uciekają z życia. Dzisiaj przez ułamek sekundy pomyślałem że jeśli by mi się udało zmienić pracę to pracodawca mógłby mnie chcieć wykorzystać do czegoś czego ja nieznoszę albo do czegoś w czym niechciałbym się rozwijać, gdzie dodatkowo nie moge odżałować zmarnowanych lat w mojej obecnej pracy i zmatretowanych przez schizofrenię. W czasie tych moich wywodów myślowych powstały stany psychotyczne które mi nieźle nerwy podrażniły na to co mnie boli i to jeszcze w taki sposób że mi się chce wrzeszczeć że nie pójdę tam do tego gdzie mi się wymyśliło. Niewiem jak to nazwać jak presję i to dużą presję żeby się w pierdzielić w coś czego mocno nie chcę a co sobie wymyśliłem że pracodawca przyszły pracodawca może chcieć mnie wrzucić. Podrażnienia doprowadzają mnie do szału nerwów i krzyków wręcz.
Piszesz że niewiadomo co się może jeszcze w życiu przytrafić ?. Mam już swoje lata i troszku przepracowane moim marzeniem jest móc mieć wyzwania zawodowe i to nie na bylejakim poziomie i tu znowu kłania się schizofrenia presja gdzie muszę zaczynać od jakiś mizernych pierdół z podrażńieniem z marnowanych lat i to że trzeba na cos pracować przez lata a ja teraz w tym wieku dopiero zacznę no i oczywiście ta presja od mizernych pierdół. Kształcicłem się poto żeby móc zrobić więcej żeby wiedzę móc wykorzystywać nie na poziomie szkoły zawodowej i teraz się pojawia kolejna schizofrenia tym tokiem myślenia okazuje się że nieszanuję ludzi prostych którzy mogą być inteligentni i mieć dobre pomysły i etc. W dodatku czuje się jakby przez lata moje starania o edukację były bezsensu i jeszcze jestem niezłym skur.
Dlaczego ja mam taki popaprany rodzaj schizofrenii ?
Czuję się jakby wszystko co było dla mnie istotne traciło sens i znaczenie w dodatku od mojej sytuacji wszystko się nakłada i potęguje naprzykłąd z marnowane lata nakładają się na to że to że mnie szlak trafia od tego zmarnowanego czasu kolejny czas mi się marnuje i tu się ujawnia kolejny stan psychotyczny zero jedynkowy taki konflikt albo przestanie mnie to denerwowac albo będę tracił z życia co mi jeszcze wszystko potęguje. W dodatku ta schihzofrenia gdzie najpierw czułem się jakby mnie choroba udupiła w pracy której nienawidzę potem jak to co wykonuje jest pięknę a ostatnimi czasy też poszalała gdzie wszystko zacznie wychodzić polatach zemnie.
Po tych stanach psychotycznych jestem tak rozbity i zrezygnowany z życia oraz mocno przybity że chcę prosto do grobu. Mam gdzieś wyniki kupiłem jedzenie cholesterogenne i piwo zamierzam się dzisiaj urznąć. MAM DOSYĆ SWOJEGO POPARANEGO ŻYCIA w którym schizofrenia roztraja nerwy ile wlezie i niszczy a ja będę się uczył że to jest fałszywe i mi się to roi hahahaha
Czasami mam wrażenie jakby jakiś ch... mnie dorwał i rujnował taką metodą którymi skutkami ubocznymi jest niezłe piekło oczywiście skutki uboczne to schihzofrenia. Idę dalej w swoich marzeniach ch.. miał szefa który jest ch.. do potęgi który nie potrafi wziaść odpowiedzialność a powinien a powinien podwójną w dodatku jego profesjonalizm pozwala czuć mu się oszukanym.
Te wrażenie to nawet nie jeste marzenie to jest moje marzenie. Jak to możliwe żeby urojenie było marzeniem ?.
Awatar użytkownika
maniek123
nadużywający
nadużywający
Posty: 2441
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: maniek123 »

czlowieku trafisz do piekla bierz leki to jest nasz krzyz ktory trzeba niesc godnie bierz dobre lekarswta i bedzie dobrze nie bedziesz mial schizofreni !
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

Wszystko sie gromadzi w bagazu ktory jest coraz ciezszy.
Leki te to byly ciekawe podziekowal wole juz pieklo schizofreniczne bez lekow. Jesli sie to moze raz wlaczac raz wylaczac samo z siebie to skad wiadomo czy leki wogole dzialaja ? ? Dzieki lekom tworzylo sie niezle dodatkowe pieklo. Wiem wiem jest tyle nowoczesnych lekow no ktorys mi przyoasi jak narazie nie przypasil mi haloperidol ziperid sulpiryd sonial i jeszcze jakis nowocsesny ktorego nazwy juz niepamietam a psychiza dopadla mnie zaraz jak wyssedlem z gabinetu lekarsk7ego gdzie bylem prywatnie gdzie dowiedzialem sie ze jest tyle nowocsesnych lekow no ktorys musi zsdzialac hahaha. Wtedy schizifrenia byla perfidna zaatakowala jak wyszedlem z gabinetu z receota w reku. Chleje bo mi schizofrenia krecinoaranoje na tym co mnie boli na bardzo duzych problemach wewnetrznych ktore jak sie odpowiednio podrazni to wystepuje paranoja w czlowieku mam taki typ schizofrenii niestety pieklo ale jak bede grzecznie bral lekito te pastylk7 wioda do taiiego szczescia od ktorego bralem kiedys dawki uderzeniowe po 5 z kazdego rodzaju z nadzieja ze sie nieobudse. Wplywaly na wszystko samopoczucie checi zyciowe i jeszcse te przeklete pieklo a jak nuz mi prsestawalo na czym kolwiek w zyciu zalesec zylem jak automat lus stany psychotyczne ktore niegrzebaly w tym na czym czlowiekowi zalesalo nk to tak to wtedy bylo lzej tylko isc po psychotropy. Dlaczego mam taki skurwysynski rodzaj schizifrenii ze kiedy mnie cos boli mam jakies obawy przykrosci to jest to podrazniane i czesto odczuwam jakis ciezar presje nacisk ze mam sie w tk wpieprzyc w to wco sie obawiam co mnie boli itp plus podraznienie nerwow i robienie stanow zapalnych nanokolonrany.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

Schizofrenio albo mi pozwol zyc albo wspokoju umzec albo albo.
Mozemy sie tez procesowac nawet w piekle u diabla.
Awatar użytkownika
Melancholik
zaufany użytkownik
Posty: 514
Rejestracja: wt lis 20, 2012 6:47 pm
Status: Brak
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Dolnośląskie

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: Melancholik »

Schizofrenia to paskudztwo, ale nie pozwól aby Cię to wykończyło, żyj wbrew wszystkiemu, pokaż, że jesteś w stanie to zrobić - znaczy się żyć. Piekło chyba już przeszedłeś a więc nic Cię nie jest już w stanie zaskoczyć, myśl o pozytywach, nie daj się... .
Dwa słowa(schizofrenia paranoidalna).
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

Melancholik pisze:Schizofrenia to paskudztwo, ale nie pozwól aby Cię to wykończyło, żyj wbrew wszystkiemu, pokaż, że jesteś w stanie to zrobić - znaczy się żyć. Piekło chyba już przeszedłeś a więc nic Cię nie jest już w stanie zaskoczyć, myśl o pozytywach, nie daj się... .
Dzięki nie daję się :). Kiedy człowiek budzi się w środku nocy i nie potrafi już zasnąć z bilansem w ciągu tygodnia dwóch trzech godzin snu na tydzień to przy jeszcze zniszczonych nerwach chodzi drażliwy i apatyczny.
Znalazłem sposób leki nasenne i wysypiam się. Rano budzę się wypoczęty i chce mi się z wlec z łóżka :). Sen jest bardzo ważny.
Awatar użytkownika
Melancholik
zaufany użytkownik
Posty: 514
Rejestracja: wt lis 20, 2012 6:47 pm
Status: Brak
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Dolnośląskie

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: Melancholik »

Racja sen jest ważny, ja zawsze wietrze pokój przed snem, wtedy łatwiej się zasypia - bynajmniej mi.
Dwa słowa(schizofrenia paranoidalna).
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

Tylko że niektórzy potrzebują prochów żeby zasnąć.
Dzisiaj jak pisałem na forum zakatowały mnie stany psychotyczne przeglądałem tylko aplikacji w menu start szukając kalkulatora zobaczyłem dwie nazwy i kiedy je przeczytałem nawet nieświadomie pojawiły się te podrażnienia. Zawsze zaogniają problem we mnie tym razem dotyczyło to mojej pracy do której muszę jutro niestety iść. Uspokoiłem się wziąłem kąpiel i znowu stany psychotyczne tak jakby coś wywierało silny nacisk presję na zabawę tymi programikami nacisk był olbrzymi wypowiadam w myślach słowa przynajmniej próbuję że nie będe się tym bawić bo muszę używać tego w czymś co mnie interesuje. Próbuję w ten sposób wyrzuć ten nacisk z siebie i kiedy pórbowałem powiedzieć to do siebie co drugie słowo przejęzyczenie i zmiast to co chcę powiedzieć to "brak odwagi", "brak zdecydowania" podrażniając mi bardzo mocno nerwy przy tym i problem związany z moją pracą. Zacząłem kipieć złością kiedy jestem już w tej furii zaczynają zaczynają wracać stare stany psychotyczne które próbowały mnie na gwałcić te programiki i moja obecna praca szlak mnie wtedy od tego trafiał.
Poranek był piękny wstałem wypoczęty miałem plany na dzień a po atakach psychozy teraz nawet wpadam w samoczynnie w furię i w dodatku nerwica zaczyna robić swoje.
Dlaczego jest tak że schizofrenia natworzyła sporo problemów w moim życiu niszcząc mi nerwy a teraz nie pozwala ich zaleczyć przez notoryczne podrażnianie ?. W dodatku ciągle widzę uciekający czas i marnotrastwo życia i nie mogę nic zrobić bo mnie schizofrenia tak ustawiła że nieda się z tego wyrwać.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

Nawet jak pisałem powyższy post i zacząłem go czytać zacząłem nagle skupiać się na pojedynczych wyrazach i znowu te podrażanie związane z utopionym marzeniem i rozkradaniem go coraz mocniej przez czas. Za dnia mam tego setki wieczorem jestem już troszku mocno nerwowy i albo wezmę prochy albo po prostu nie zasnę.
Awatar użytkownika
maniek123
nadużywający
nadużywający
Posty: 2441
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: maniek123 »

moze bys poszedl doic krowy to sie podniecisz i zrelaksujesz troszke ziom ???
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: żyć albo nieżyć o to jest pytanie

Post autor: F20 »

maniek123 pisze:moze bys poszedl doic krowy to sie podniecisz i zrelaksujesz troszke ziom ???
Jest coś takiego że ludzie patrzą na innych przez pryzmat własnej osobowości np. jakiś osobnik lubi macać krowie cycki bo przecież z jego punktu widzenia to przyjemne doznanie jemu sprawia to satysfakcję więc poleca to innym ziom. Niestety nie wszyscy lubią doić krowy więc propozycję ziomali odrzucają.
ODPOWIEDZ

Wróć do „autoagresja”