- Kochanie, to była Wigilia
Na izbie wytrzeźwień
Jakiś stary mężczyzna powiedział mi, że nie doczeka kolejnej
I zaśpiewał wtedy piosenkę
"The Rare Old Mountain Dew"
A ja odwróciłem głowę
I marzyłem o Tobie.
Szczęśliwy traf
Osiemnaście do jednego
Mam przeczucie
Że ten rok będzie nasz
Więc wesołych świąt
Kocham Cię, skarbie
Widzę nadchodzące lepsze czasy
Kiedy spełnią się nasze marzenia
- Oni mają wielkie i luksusowe samochody
Mają rzeki złota
Lecz tobie wiatr zawsze wiał w oczy
Nie ma miejsca dla starości
Kiedy po raz pierwszy chwyciłeś moją dłoń
W tę chłodną Wigilię
Obiecałeś mi
Że czeka na mnie Broadway
Byłeś przystojny
- Byłaś śliczna,
Królowa Nowego Jorku
Kiedy zespół skończył grać
Krzyczeli, chcąc więcej
Sinatra grał
Wszyscy pijacy śpiewali
My całowaliśmy się w rogu
A oni tańczyli przez całą noc
Chłopcy z nowojorskiego chóru policyjnego
Śpiewali "Galway Bay"
A bijące dzwony ogłaszały
Boże Narodzenie.
- Ty łajzo
Ty śmieciu
- Ty dziwko zaćpana
Leżysz ledwo żywa, z kroplówką nad łóżkiem
- Ty draniu, ty pluskwo
Ty tani, zawszony pedale
Wesołych świąt, ty dupku
Modlę się, żeby to były nasze ostatnie
- Mogłem być kimś.
- Cóż, tak jak my wszyscy;
Zabrałeś mi moje marzenia
Gdy cię spotkałam.
- Trzymam je przy sobie, kochanie,
Zestawiam je przy swych własnych,
Sam nie dam rady,
Swoje marzenia ułożyłem wokół ciebie.
Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Moderator: moderatorzy
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Smutne jest to, że nawet dzisiaj widzisz tylko to... A Bóg się narodził także dla Ciebie.
-
- bywalec
- Posty: 768
- Rejestracja: wt maja 08, 2012 5:28 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Nie ma waszego boga. Wierzycie w kłamstwo.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Nie rozumiem dlaczego tak bardzo Cię denerwuję. I nie wiem dlaczego do wszystkiego mieszasz Boga. Więc może nie czytaj moich postów skoro przyprawiają Cię o złość bo to tylko szkodzi Twojemu zdrowiu.Zagubiona we mgle pisze:Smutne jest to, że nawet dzisiaj widzisz tylko to... A Bóg się narodził także dla Ciebie.
Mi może np. przeszkadzać komercjalizacja tego czasu i hipnoza w którą ludzie wpadają w okresie tych paru dni. Może mi przeszkadzać, że to w wielu rodzinach święto związane z głównie z żarciem i piciem dużej ilości alkoholu. Związane z zabijaniem wielu zwierząt aby podobno czcić święto narodzin Boga. Nie może mi to przeszkadzać czy może mam na każdym kroku przepraszać za myśli, które rodzą mi się w mojej głowie? Popełniam jakąś zbrodnię, no powiedz?
A piosenka jes gorzko - prawdziwa bo te święta w sztuczny sposób zmuszają ludzi aby zasiadali przy jednym stole chociaż wielu nie ma na to ochotę. Przez 364 dni w roku ludzie skaczą sobie do gardeł a w ten jeden dzień czują się zmuszeni przez społeczeństwo/religę, rodzinę do tego aby być uśmiechniętym i prawić sobie czułości.
Jeśli jako osoba nie wierząca w Jezusa (choć wierzę w Boga) te święta są dla mnie czegoś symbolem - to powinny być symbolem prawdy. Więc każdy powinien tak jak w tej piosence powiedzieć co myśli o drugim człowieku - stanowczo aczolwiek kulturalnie - warto sobie wygarnąć pewne rzeczy, które przyprawione inteligencją i dozą humoru na pewno nikogo nie obrażą. A nawet sobie przeklnąć na kogoś( jak w tej piosence) i powiedzieć, że boli nas jego zachowanie względem nas. Może się zreflektuje. Właśnie po to aby kolejny rok zmienił coś w naszym życiu. Aby życzenia świateczne i te często udawane pojednania stały się czymś prawdziwym. Abyśmy na codzień wcielali w życie to co wierzymy a nie od święta. Takie to straszne czy może jednak też się z tym zgadzasz?
Bo widzisz - ja wierzę w Boga chociaż Ty pewnie chciałabyś zrobić ze mnie ateistę bo nie jestem katolikiem.
Dla mnie każdy dzień który spędzam pamiętając o Bogu i żyjąc w jego woli jest święty choć bardzo daleko mi do doskonałości. Bóg jest w nas, nieustannie/ 24 h/ 365 dni w roku a nie tylko 24 grudnia, w dawne pogańskie święto. On nie musi się dla nas narodzić bo nigdy dla nas nie umarł. Bo jest Wieczny. To my umarliśmy dla niego wybierając świat, który jest dla nas bardziej realny i atrakcyjny niż sam Bóg. Chociaż wszystko się w nim nieustannie zmienia i nie ma w nim nic stałego - pomijając głód, wojny, wyzysk, nienawiść. Ale mimo tego jesteśmy ignorantami i żyjemy w ułudzie twierdząc, że ten świat jest taki piękny. To jednak nasz wybór i Bóg to respektuje. Pewnego dnia umrzemy dla świata i narodzimy się dla Boga zgodnie z tym co jest zawarte w Biblii, że nie można dwój panom służyć - Bogu i mamonie czyli naszej wiecznej duszy, która ciągnie do Boga i umysłowi, który poprzez zmysły i pragnienia ciągnie do świata materialnego co jeszcze bardziej nas w tym świecie niewoli.
Wesołych Świąt!

Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Bardzo chcesz wierzyć w to, że mnie denerwujesz i że złoszczę się na Ciebie i nawet w słowach cudzej troski dostrzegasz przejawy wrogości. Nie zauważyłeś tego, że to nie ja do wszystkiego mieszam w Boga, tylko Ty, bo ja prawie nigdzie nie wypowiadam się w kwestii religii. To Ty zakładasz w kółko te same tematy i Ciebie przyprawia o złość czyjaś życzliwość. Szczerze martwi mnie to, że tak bardzo nienawidzisz ludzi, że wszędzie widzisz zło.
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Przyznam się szczerze, że nie rozumiem o co chodzi w tym utworze. Może zinterpretujesz?Kamil Kończak pisze: A piosenka jes gorzko - prawdziwa bo te święta w sztuczny sposób zmuszają ludzi aby zasiadali przy jednym stole chociaż wielu nie ma na to ochotę. Przez 364 dni w roku ludzie skaczą sobie do gardeł a w ten jeden dzień czują się zmuszeni przez społeczeństwo/religę, rodzinę do tego aby być uśmiechniętym i prawić sobie czułości.
Jeśli jako osoba nie wierząca w Jezusa (choć wierzę w Boga) te święta są dla mnie czegoś symbolem - to powinny być symbolem prawdy. Więc każdy powinien tak jak w tej piosence powiedzieć co myśli o drugim człowieku - stanowczo aczolwiek kulturalnie - warto sobie wygarnąć pewne rzeczy, które przyprawione inteligencją i dozą humoru na pewno nikogo nie obrażą. A nawet sobie przeklnąć na kogoś( jak w tej piosence) i powiedzieć, że boli nas jego zachowanie względem nas. Może się zreflektuje.
W czym mają problem owi ludzie w tej "kolędzie"? I kto winien?
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Dziękuję za Twoją życzliwość Wyobcowana - Twoja troska jest godna podziwu. Nie uważam się za ideała ale widzę , że Ty masz o sobie bardzo dobre mniemanie
p.s. Ten post nie był o Bogu tylko o mojej ulubionej piosence. To Ty skomentowałaś mój wpis tak jakbyś była przekonana, że był zaadresowany do Ciebie. Przecież nie musisz czytać i komentować moich wątków - jest tyle bardziej ciewych!

p.s. Ten post nie był o Bogu tylko o mojej ulubionej piosence. To Ty skomentowałaś mój wpis tak jakbyś była przekonana, że był zaadresowany do Ciebie. Przecież nie musisz czytać i komentować moich wątków - jest tyle bardziej ciewych!
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Aczkolwiek coś w tym jest. Tylko nie wiem coKamil Kończak pisze:

- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Jezus istniał ale już nie istnieje, Budda istniał ale już go nie ma. Tak samo Mahomet. Ich materialne ciała umarły i w proch się obróciły tak jak umrą ciała każdego z nas. Ale wewnątrz nas jest coś jeszcze - dusza, naga prawda, nagie istnienie, dusza która jest światłem, dusza która jest dźwiękiem - ona jest wieczna i nigdy nie umrze chociaż poprzez swoje połączenie z umysłem i ciałem ciągle jest trzymana i niewolona w świecie materii niczym ptak w klatce...
Gdyby nie nasze przywiązania do świata, gdyby nie nasze pragnienia już dawno usłyszelibyśmy w sobie tę boską melodię, ten boski dźwięk, który jak magnes pociągął by nas do wewnątrz, ponad umysł i zmysły, w nadświadome "regiony" duszy gdzie istnieje nieustanne teraz, bez podziału na przeszłość i przyszłość. Gdzie nie ma cierpienia, gdzie stalibyśmy się wolni... bo nieustannie odbijałaby się w nas Wieczność, to co Jezus nazywał Wodą żywą. Nasze ego jest jednak zbyt dumne i próżne aby to zrozumieć...
Nie bez powodu Jezus powiedział "Bogami jesteście" bo każda dusza w formie ludzkiej ma potencjał aby się zbawić, aby przebudzić w sobie boskość, aby powrócić do swoich początków. Różnica jest taka, że tacy Mistrzowie Jak Jezus czy Budda urzeczywistnili w sobie Boga, najwyższą rzeczywistość - można to nazwać jak się chce - my nie bo wciąż jesteśmy pogrążeni w mroku, w separacji od Boga, w iluzji tego świata, w ciemności, w egoizmie, ignorancji. Tym właśnie różnimy się od zwierząt, że jako ludzie możemy stać się jednym z Prawdą. Im bardziej człowiek będzie oczyszczać swoją osobowość tym bardziej zrozumie te uniwerwsalne prawdy bo wszystko jest w Nas - na wyciągnięcie ręki.
Gdyby nie nasze przywiązania do świata, gdyby nie nasze pragnienia już dawno usłyszelibyśmy w sobie tę boską melodię, ten boski dźwięk, który jak magnes pociągął by nas do wewnątrz, ponad umysł i zmysły, w nadświadome "regiony" duszy gdzie istnieje nieustanne teraz, bez podziału na przeszłość i przyszłość. Gdzie nie ma cierpienia, gdzie stalibyśmy się wolni... bo nieustannie odbijałaby się w nas Wieczność, to co Jezus nazywał Wodą żywą. Nasze ego jest jednak zbyt dumne i próżne aby to zrozumieć...
Nie bez powodu Jezus powiedział "Bogami jesteście" bo każda dusza w formie ludzkiej ma potencjał aby się zbawić, aby przebudzić w sobie boskość, aby powrócić do swoich początków. Różnica jest taka, że tacy Mistrzowie Jak Jezus czy Budda urzeczywistnili w sobie Boga, najwyższą rzeczywistość - można to nazwać jak się chce - my nie bo wciąż jesteśmy pogrążeni w mroku, w separacji od Boga, w iluzji tego świata, w ciemności, w egoizmie, ignorancji. Tym właśnie różnimy się od zwierząt, że jako ludzie możemy stać się jednym z Prawdą. Im bardziej człowiek będzie oczyszczać swoją osobowość tym bardziej zrozumie te uniwerwsalne prawdy bo wszystko jest w Nas - na wyciągnięcie ręki.
Ostatnio zmieniony wt gru 24, 2013 9:16 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Boga nie ma, tylko jest inny Wszechmogący o tym samym imieniupogrzebany żywcem pisze:Nie ma waszego boga. Wierzycie w kłamstwo.

-
- bywalec
- Posty: 768
- Rejestracja: wt maja 08, 2012 5:28 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Czy twój wszechmogący bóg może stworzyć kamień, którego nie byłby wstanie podnieść? Nie ma wszechmogących bytów.cezary123 pisze:Boga nie ma, tylko jest inny Wszechmogący o tym samym imieniupogrzebany żywcem pisze:Nie ma waszego boga. Wierzycie w kłamstwo.
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Jeżeli nie dał rady zaistnieć to go nie ma. Ale jak tu spodziewać się takich ograniczeń po Wszechmogącym? Nawet nie dać rady po prostu zaistnieć?pogrzebany żywcem pisze: Czy twój wszechmogący bóg może stworzyć kamień, którego nie byłby wstanie podnieść? Nie ma wszechmogących bytów.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
@ Pogrzebany - to co piszesz opiera się na błędnym zrozumieniu tego czym Bóg jest. Z odwiecznego problemu filozofii czy psychologii czyli dualizmu, istnienia w tym świecie podmiotu i przedmiotu. Problem bierze się też z tego co chrześcijańśtwo przez wieki namieszało w ludzkim zrozumieniu pewnych koncepcji. Do tego stopnia, że nawet naukowcy określający się jako ateiści nie potrafą się z tego skrzywienia wyswobodzić.
Więc zaskoczę Cię jeszcze bardziej - Bóg nie myśli ani nie je a jest pełen życia, jest samym życiem. Jeśli więc przyjmiesz, że istnieje coś poza światem form, coś co jest bezforemne i bezkształtne, poza światem zjawisk to Bóg jako Bóg nie musi robić niczego aby być wszechmogącym i to udowadniać. Kamień jest ekspresją Boga - tak samo człowiek jest - najdoskonalszą. Więc Bóg nie podniesie czegoś co jest niemożliwe do zaistnienia - bo bóg jest centrum wszystkiego a całe istnienie go otacza - krąży wokół niego jak ziemia wokół Słońca.
Ale mam dla Ciebie wiadomość - istnieje ktoś kto może stworzyć kamień, którego nie podniesie - to człowiek! Czy to oznacza, że nie jest wszechmogący bo wyłupie sobie z jakiegoś kamieniołomu wielką bryłę i zwyczajnie nie da rady?
Nie można oczekiwać od Boga, który jest wszystkim w świecie makro na najwyższym poziomie zorganizowania cząstek - gdzie energia jest już tak czysta, (że przestaje być energią a staje się czymś co nazywamy świadomością), że podniesie kamień w świecie mikro. Bo aby zejść do świata materii gdzie istnieją kamienie musiałby pozbyć się swojej boskości czyli bycia wszystkim na najwyższym poziomie rzeczywistości - musiałby przestać być całością na rzecz bycia częścią - musiałby oblec się w umysł, ciało fizyczne aby stać się człowiekiem.
Kamień dlatego jest kamieniem, że jest jest w nim ogromna przewaga materii nad energią (nie ma indywidualnej duszy, która siłą dośrodkową ciągnęłaby go do Boga) a jak wiadomo ze wzoru Einsteina materia ja maksymalnie spowolnioną energią w próżni. Bóg próżnią stać się nie może, Bóg nie mógłby stworzyć takiej ciemności, która by go pochłonęła - to całkowicie nielogiczne. Ponieważ z jego poziomu ciemność w ogóle nie istnieje, tak samo jak kamienie zresztą. Bo jest za zasłoną wszelkich zjawisk, poza doświadczaniem i dwoistością tego świata. Kamienie tylko dla nas są kamieniami i tylko dla nas mają ciężar przez to, że mamy materialne ciała, które także podlegaja siłom dośrodkowym czyli temu co nazywamy grawitacją. Więc o wiele większe siły dośrodkowe w kamieniach nałożone na siły dośrodkowe które działąją na nas powodują to co nazywamy poczuciem ciężaru. Cząstki z których zbudowane jest nasze ciało po prostu poruszają się o wiele szybciej niż spowolniona materia kamienia. Ale czy to nasza wina świadcząca o naszej niedoskonałości, że nie podniesiemy każdego kamienia ? Nie - nikt normalny tak nie powie. Każdy popukałby się w czoło twiedząc, że jesteśmy niepoważni i tego rodzaju żądanie jest nieuczciwością intelelektualną. Dlatego żądanie stworzenia przez Boga takiego kamienia, którego by nie podniósł także jest nieuczciwością wynikającą z ignorancji, z niewiedzy na temat rzeczywistości. Wynika z błędnych przesłanek.
Bóg może stworzyć taki świat w którym człowiek stworzy sobie taką ciemność, która go pochłonie. Ale nigdy na zawsze.
Więc zaskoczę Cię jeszcze bardziej - Bóg nie myśli ani nie je a jest pełen życia, jest samym życiem. Jeśli więc przyjmiesz, że istnieje coś poza światem form, coś co jest bezforemne i bezkształtne, poza światem zjawisk to Bóg jako Bóg nie musi robić niczego aby być wszechmogącym i to udowadniać. Kamień jest ekspresją Boga - tak samo człowiek jest - najdoskonalszą. Więc Bóg nie podniesie czegoś co jest niemożliwe do zaistnienia - bo bóg jest centrum wszystkiego a całe istnienie go otacza - krąży wokół niego jak ziemia wokół Słońca.
Ale mam dla Ciebie wiadomość - istnieje ktoś kto może stworzyć kamień, którego nie podniesie - to człowiek! Czy to oznacza, że nie jest wszechmogący bo wyłupie sobie z jakiegoś kamieniołomu wielką bryłę i zwyczajnie nie da rady?
Nie można oczekiwać od Boga, który jest wszystkim w świecie makro na najwyższym poziomie zorganizowania cząstek - gdzie energia jest już tak czysta, (że przestaje być energią a staje się czymś co nazywamy świadomością), że podniesie kamień w świecie mikro. Bo aby zejść do świata materii gdzie istnieją kamienie musiałby pozbyć się swojej boskości czyli bycia wszystkim na najwyższym poziomie rzeczywistości - musiałby przestać być całością na rzecz bycia częścią - musiałby oblec się w umysł, ciało fizyczne aby stać się człowiekiem.
Kamień dlatego jest kamieniem, że jest jest w nim ogromna przewaga materii nad energią (nie ma indywidualnej duszy, która siłą dośrodkową ciągnęłaby go do Boga) a jak wiadomo ze wzoru Einsteina materia ja maksymalnie spowolnioną energią w próżni. Bóg próżnią stać się nie może, Bóg nie mógłby stworzyć takiej ciemności, która by go pochłonęła - to całkowicie nielogiczne. Ponieważ z jego poziomu ciemność w ogóle nie istnieje, tak samo jak kamienie zresztą. Bo jest za zasłoną wszelkich zjawisk, poza doświadczaniem i dwoistością tego świata. Kamienie tylko dla nas są kamieniami i tylko dla nas mają ciężar przez to, że mamy materialne ciała, które także podlegaja siłom dośrodkowym czyli temu co nazywamy grawitacją. Więc o wiele większe siły dośrodkowe w kamieniach nałożone na siły dośrodkowe które działąją na nas powodują to co nazywamy poczuciem ciężaru. Cząstki z których zbudowane jest nasze ciało po prostu poruszają się o wiele szybciej niż spowolniona materia kamienia. Ale czy to nasza wina świadcząca o naszej niedoskonałości, że nie podniesiemy każdego kamienia ? Nie - nikt normalny tak nie powie. Każdy popukałby się w czoło twiedząc, że jesteśmy niepoważni i tego rodzaju żądanie jest nieuczciwością intelelektualną. Dlatego żądanie stworzenia przez Boga takiego kamienia, którego by nie podniósł także jest nieuczciwością wynikającą z ignorancji, z niewiedzy na temat rzeczywistości. Wynika z błędnych przesłanek.
Bóg może stworzyć taki świat w którym człowiek stworzy sobie taką ciemność, która go pochłonie. Ale nigdy na zawsze.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
co ty człowieku bredzisz? ja wiem, że wy możecie być źli na Boga bo kiedyś sądziliście że sami nim jesteście ale po co w kraju katolickim obnosić się ze swoim pogaństwem? większość z was zachowuje się jakby była z kociej wiary. poznaliście jakąś urojoną prawde, że Boga nie ma bo jeśli nie wy jesteście bogami to na pewno innego nie ma. smutne ale prawdziwe. jaki znak musi wam dać Bóg żebyście w niego uwierzyli? coś tu jest nie tak bo to człowiek powinien dawać znaki wiary Bogu a nie na odwrót. pomyślcie o ile wasze marne życia były by szczęśliwsze gdybyście je powierzyli Bogu. ja tak zrobiłem i pomimo choroby jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. wam też to polecam nie pożałujecieEden pisze:Boże Narodzenie to bajka dla naiwnych - ale nie ma pewności - być może jakiś Bóg istniejepogrzebany żywcem pisze:Nie ma waszego boga. Wierzycie w kłamstwo.Jezus Chrystus nie istnieje, ale kto wie - może Bóg istnieje

Bóg Cię kocha!!!
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Bo jesteśmy bogami zgodnie z tym co powiedział chociażby Jezus "Bogami jesteście". Wiedzą to też różne filozofie Wschodu. Kto umie czytać Biblię i odsiewać prawdę od tego co przez wieki zrobił kler z odwiecznymi prawdami duchowymi, ten nie będzie miał problemu ze zrozumieniem tego i tym aby poczuć to we własnym sercu.
Ludzie zatracają swoją boskość popadając w egoizm, zatopienie w świecie materii. A droga powrotna to droga pokory, wyzbycia się swojego ego, miłości, oddania.
Prosiłbym abyś nie nazywał poganami ludzi, którzy posiadają odmienne od Ciebie poglądy - bo to niekulturalne.
Na świecie są setki czy nawet tysiące różnych religii - odmiennych od tej którą wyznajesz - wiele z tych religii jest bardziej spójnych i logicznych niż katolicyzm, którego tak na prawdę jest obrazą ludzkiego rozumu, godności, miłości. W praktyce jest zaprzeczeniem tych wszystkich pięknych wartości. Jest chyba największym możliwym zszarganiem odwiecznej tęsknoty człowieka za Bogiem, za źródłem duszy. Bo maksymalnie zamieszał ludziom w umysłach, tak aby Bóg stał się czymś możliwie najbardziej obcym, odległym i strasznym.
Nie bez powodu tak się stało - nie bez powodu społeczeństwa katolickie, chrześcijańskie od wieków podbijają świat, ujarzmiają na wszelkie możliwe sposoby przyrodę, nie bez powodu czują się wobec niej obco zamiast żyć z nią w harmonii. To wszytko jest skutkiem nierozumienia świata - a to niezrozumienie było kształtowane w znacznym stopniu przez "edukację chrześcijańską" i jej niedorzeczne niby nauki.
Ludzie zatracają swoją boskość popadając w egoizm, zatopienie w świecie materii. A droga powrotna to droga pokory, wyzbycia się swojego ego, miłości, oddania.
Prosiłbym abyś nie nazywał poganami ludzi, którzy posiadają odmienne od Ciebie poglądy - bo to niekulturalne.
Na świecie są setki czy nawet tysiące różnych religii - odmiennych od tej którą wyznajesz - wiele z tych religii jest bardziej spójnych i logicznych niż katolicyzm, którego tak na prawdę jest obrazą ludzkiego rozumu, godności, miłości. W praktyce jest zaprzeczeniem tych wszystkich pięknych wartości. Jest chyba największym możliwym zszarganiem odwiecznej tęsknoty człowieka za Bogiem, za źródłem duszy. Bo maksymalnie zamieszał ludziom w umysłach, tak aby Bóg stał się czymś możliwie najbardziej obcym, odległym i strasznym.
Nie bez powodu tak się stało - nie bez powodu społeczeństwa katolickie, chrześcijańskie od wieków podbijają świat, ujarzmiają na wszelkie możliwe sposoby przyrodę, nie bez powodu czują się wobec niej obco zamiast żyć z nią w harmonii. To wszytko jest skutkiem nierozumienia świata - a to niezrozumienie było kształtowane w znacznym stopniu przez "edukację chrześcijańską" i jej niedorzeczne niby nauki.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
bardzo się rozpisałeś ale ja nie będę czytał tych bredni bo piszesz że rozumiesz jakąś biblie. kocia wiara, mormoni i inne takie gówna też mają jakieś swoje książeczki bardzo zresztą kłamliwe i niestety są to podróby Pisma Świętego, które nie mają z nim nic wspólnego a ty najwyraźniej naczytałeś się tych pierdów pod wpływem alkoholu lub innych używek i wmawiasz mi jakieś swoje chore wizje. przytocz mi gdzie w PŚ jest napisane że Jezus powiedział że ludzie są bogami? tak twierdzili gnostycy. radzę ci idź do spowiedzi pojednaj się z Bogiem i zmień swoje życie, uwierz w Trójce Świętą a nie w jehowe czy innego bożka, który dla ludzkości nie zrobił nic dobrego. nie znasz katolicyzmu tylko zniekształcony przez lewackie media obraz jakiejś ponurej sekty a w rzeczywistości chrześcijaństwo jest jedyną religią dążącą do miłości. pociskasz mi tu pierdy o lepszych religiach ale to właśnie Jezus kazał miłować nieprzyjaciół tam gdzie sekty pogańskie nawoływały do nienawiści wszystkiego co dobre i Boskie. ja szanuję każdego człowieka ale jak sie nie zgadzam z jego opinią to mówie mu to wprost bez ściemy. nazywam rzeczy po imieniu ale ja wiem na ogół co mówię bo słucham tego co Bóg mi podpowiada (nie nie słyszę jak Bóg do mnie mówi i mi rozkazuje, to nie jest objaw psychozy tylko przez modlitwe i medytacje On mi daje odpowiedzi na moje pytania). staeam się żyć tak jak On nakazuje i kochać Go ponad wszystko BO TEGO NAUCZA MNIE KOŚCIÓŁ KATOLICKI!!! a ty widzisz wokół siebie samo zło a to tylko dlatego że nie jesteś pojednany z Bogiem i nie żyjesz w zgodzie z Jego wolą. smutne. będę się za ciebie modlił o twoje nawrócenie.
Bóg Cię kocha!!!
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
A ja radzę abyś popracował nad swoimi emocjami - to na pewno Ci nie zaszkodzi a tylko pomoże 
p.s. Wolę wierzyć gnozie niż Watykanowi dla którego jednym bogiem jest mamona, miliony dolarów i euro w bankach szwajcarskich.

p.s. Wolę wierzyć gnozie niż Watykanowi dla którego jednym bogiem jest mamona, miliony dolarów i euro w bankach szwajcarskich.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
ja jestem opanowany a przez ciebie przemawia szatan! i to ty pracuj ciężko nad sobą. na początek radze rzucić używki w pizdu i słuchać zaleceń lekarza i farmaceuty bo po twoich słowach wnoszę że masz nawrót psychozy.
Bóg Cię kocha!!!
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
Dobrze - postaram się wziąć Twoje rady na serioKarol87 pisze: i to ty pracuj ciężko nad sobą. na początek radze rzucić używki w pizdu i słuchać zaleceń lekarza i farmaceuty bo po twoich słowach wnoszę że masz nawrót psychozy.


p.s. Tak się jednak składa, że ani nie piję ani nie palę a ostatnie farmaceutyczne dragi łykałem parę lat temu.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Najbardziej gorzka - najprawdziwsza "kolęda".
ja nad sobą ciągle pracuje i nie śmiej sie jak ci dobrze życze i radze
Bóg Cię kocha!!!