forum dla osób dotkniętych schizofrenią, ich rodzin oraz zainteresowanych ''Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką, jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga.'' Antoni Kępiński
Własciwie moja przygoda z szachami zaczela sie bardzo wcześnie.Juz jako dziecko grałem z dziadkiem i bracmi.Zawsze przegrywałem z starszymi bracmi i dziadkiem.Od niedawna zaczalem chodzic do klubu szachowego.Bylem niedawno na zawodach.Gralem z wiekim mistrzem co wlasciwe nigdy by ze mna nie zagral gdyby nie zawody.Poznac klimat zawodów bezcenne.Zawsze chciałem coś uprawiac na takim szczeblu co teraz szachy.Mam cel sie w tej dziedzinie rozwijac.Juz znalazlem fajne forum szachowe i niedlugo sie tam zapisze.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------- Jeśli zbyt czegoś pragniesz stwarzasz własne pieklo
Powodzenia w realizacji marzenia Też kiedyś grywałem w szachy, niestety nigdy nie poświęciłem
im więcej czasu a to bardzo ciekawa gra. Ilość kombinacji możliwych meczy do rozegrania jest
niesamowita.
Mistrzostwa świata 2013.Wygrał Norweg.Daje symulacje ich pojedynku.Jeszcze nie ogladalem calego tylko jedna partie. http://kszgk.com/?p=6120
Piekne móc zobaczyc jak graja mistrzowie
No fajnie miec juz jakies umiejetnosci Bardo.Na zawodach przewaznie jest duzy poziom i tak juz cos dzialac mozna od kategorii 3.Prowadzacy klub mowil mi,ze teraz przy mozliwosciach klubu mozna szybciej nauczyc sie niz kiedys,trwa to okolo 2 lata .Wklada sie wtedy maksa w zaangazowanie w cwiczenia,nie wystarczy tylko grac trzeba uczyc sie schematow.Mi tez mam nadzieje praca nie przeszkodzi w rozwijaniu szachow.Fajnie moc sie rozwijac w jakims sporcie,rywalizowac,robic profesionalna kariere.Szkoda,ze to nie daje pieniedzy ale chyba to nie jest az tak wazne.
Bardo no ja tez teraz nie mam za bardzo czasu na szachy.Praca koliduje z klubem.Mam nadzieje,ze jeszcze bede jezdzil na zawody,bo to lubilem ale raczej rozwoj na kategorie 3 mi uciekl
Nie mam 7,nie gram z komputerem.W zasadzie jeszcze ani razu nie gralem online tylko na turniejach w realu i w klubie czasem.Ostatnio stracilem zapal do nauki szachow.Az bedzie wstyd sie pokazac w klubie
W szachach jestem amatorem, gram rzadko. Ostatnio siostrzeniec zachęcił mnie do szachów i w Windowsie 7 doszedłem do 7 poziomu na 10. Trzeba przyznać, że teraz programy komputerowe do gry w szachy są bardzo mocne. Z najlepszymi programami przegrywają już najlepsi szachiści na świecie.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Popełniasz duży błąd nie grając z komputerem. To jest podstawa w zwiększaniu siły gry. Grając z komputerem można bardzo szybko podnieść swoje możliwości. Na forach zachodnich polecają to jako podstawę.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Obecny mistrz w szachach nigdy nie gra z komputerem.Moze i tak gra na kurniku z ludzmi rozwija ale ja jakos musze miec normalna szachownice przed soba i naturalnie sobie zagrac face to face.Wtedy z takiej gry czerpie przyjemnosc poki taka mam mozliwosc grac przy takiej formie pewnie zostane:)
Grę z komputerem nie traktuje się jak normalną rozgrywkę, ale jako trening. Z komputerem fajnie się gra, bo nie trzeba długo czekać na jego ruch. Poza tym można cofać ruchy, jak się popełni błąd. Można się bardzo szybko przyzwyczaić. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Obecne najlepsze programy mają ranking ok. 3000, więc są dużo lepsze od samego Carlsena. Na tym to polega, żeby zagrać sobie z najlepszymi szachistami na świecie.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
W te wakacje mam w planach jechac na wies i nauczyc moja kuzynke grac w szachy.Jest bardzo madra jak na wiek.Juz ja nauczylem takiej trudniej sztuczki karcianej i zalapala Przy okazji sobie zagram z chrzestnym Kuzynka pojdzie w tym roku do 4 klasy