Brak siły w sobie

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
pawek
zaufany użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: pt lis 23, 2007 6:17 pm
płeć: mężczyzna

Brak siły w sobie

Post autor: pawek »

Kiedyś sobie ( qrcze nie wiem jak to napisać ) nie dałem nic zrobić, jakby co to mogłem oddać ale chodzi o to że teraz nie mam siły w sobie boje się wszystkiego, boje sie np komuś oddać jak ktośa by próbował mi coś zrobić, ostatnio jakis gówniarz zaszedł mi drogę a ja go przepuściłem jak by nigdy nic i poczułem w sobie strach, a co najgorsza jak taka sytuacja sie trafia to ja o tym myśle przez pare dni a czasem bywa ze i przez dwa tygodnie, nie musi to buć nic wielkiego, kidyś sie nie przejmowałme i byłem (przed chorobą) dość twarda osobą a teraz nic z tamtej osoby we mnie nie zostało, dobrze że jest to forumk to przynajmniej moge wyrzucić to z siebie. Czy może ktoś ma podobnie, chciałbym poprostu oddać komuś jak sie przywali itp, już mam dość tego bania sie.
szwed
zarejestrowany użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: śr maja 01, 2013 11:01 am
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: szwed »

Miałem coś podobnego .I szczerze , jeszcze i teraz mi się to niestety zdarza .
Na Twoim miejscu jednak bym nie przywalał nikomu .
Jesteś chory , istnieje duże prawdopodobieństwo , że potraktowane to zostanie jako atak choroby .
A wtedy przymusowy pobyt na oddziale zamkniętym może potrwać kilka latek .
Mam znajomego , który ma afektywną dwubiegunówkę , nosi ze sobą kartkę na wypadek zaczepki , z której wynika , że w czasie ataku manii ma dwa razy więcej siły niż normalny człowiek i lepiej z nim nie zaczynać .
Siedział ze mną w psychiatryku już drugi rok - połamał kość policzkową (komuś tam) .
Nasze sądy i nasze społeczeństwo jeśli idzie o choroby psychiczne są na poziomie kamienia łupanego .
Miałem atak psychozy w Irlandii , szedłem boso z dziwnie uniesionymi rękoma po mieście .
Zatrzymała mnie policja , pełna kultura "...czy Pan się leczy ?, czy chce Pan żebyśmy Pana zawieźli do szpitala?"....itd. .Pełna kultura i gotowość do pomocy .
W Polsce byłby kaftanik bezaoposnosci i transport do psychiatryka , bo tak najłatwiej .
W ogóle zauważyłem , że w Polsce przesadza się z pobytami w szpitalach psychiatrycznych .
Pawek pilnuj się , nie daj się sprowokować .
Lęki , które masz z czasem mam nadzieję miną choć wątpię , że na zawsze (taka choroba) .
Naucz się rozwiązywać takie problemy słownie , mentalnie czy jakoś tam , ale bez używania przemocy .
Inaczej możesz skończyć tak jak ja - mam kuratora , ponoć do końca życia .
Nikogo nie uderzyłem , ot wysłałem kilkaset sms-ów do swojej byłej .
szwed
zarejestrowany użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: śr maja 01, 2013 11:01 am
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: szwed »

PS. Oczywiście sms-y te wysyłałem w stanie psychozy .
Stąd nasze dzisiejsze rozmowy .W przeciwnym wypadku siedziałbym teraz w psychiatryku .
Biegli mnie wybronili , "była" jako oskarżyciel posiłkowy wnosiła o przymusowe leczenie do końca życia .
A ja tylko słownie pojechałem jej i jej kochankowi .
pawek
zaufany użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: pt lis 23, 2007 6:17 pm
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: pawek »

dzięki za odpowiedz mam nadzieje że jak piszesz lęki z czasem miną, bo ostatnio jak ktoś ze mną zaczął ( ja raczej się nie czepiam za darom) to jak raz zostałem w domu sam to co chwile jakiś szelest czy coś i ciągle myślałem ze tam są jacyś oprawcy moi i że czają się pod oknem po paru dniach jest już lepiej trochę lęk jest mniejszy i jak na początku mam nadzieje że minie
szwed
zarejestrowany użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: śr maja 01, 2013 11:01 am
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: szwed »

No tak , lęki miną pod warunkiem , że będziesz brał leki .
Inaczej nawet jak miną (organizm ma tendencję do samoleczenia) to najprawdopodobniej powrócą .
W tej chorobie nie ma pewników , nie wierz nikomu kto Ci obieca coś na pewno .
Bo tak nie ma przy schizofrenii .
Jakie leki bierzesz ?
pawek
zaufany użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: pt lis 23, 2007 6:17 pm
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: pawek »

klozapol, serdolekt, depakine, akineton i lamotrix
szwed
zarejestrowany użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: śr maja 01, 2013 11:01 am
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: szwed »

Pawek .Tak na prawdę to nie interesowało mnie jakie leki bierzesz , tylko czy w ogóle bierzesz .
Nie wiem jak długo się leczysz , ale z czasem na pewno dojdziesz do tego co ja .
Czyli , wiem już po jakim leku czuję się najlepiej i po jakiej dawce .
Np. podniósł mi ostatnio lekarz dawkę rispoleptu , po której to nie czuję się za dobrze .
Za bardzo senny jestem .
Idę do niego w ten poniedziałek , niech mi na powrót da receptę na starą dawkę .
Gówna , które Ty przyjmujesz nie znam .
Uczucie , o którym pisałeś jest rzeczywiście b.nieprzyjemne .
Ja mam schizofrenię i chorobę afektywną dwubiegunową (nie mylić z zaburzeniami schizoafektywnymi) .
Jak byłem w fazie maniakalnej tak wsiadłem na chłopaka pod pubem , że o mały włos a bym go okaleczył .
Chłopaki mnie z niego ściągnęli inaczej mogło być źle .
Tylko ,że to nie był franuś i na pewno by mnie nie sprzedał .
Możesz jednak trafić na jakiegoś , który nie dość , że Ciebie zaczepi to potem jak dostanie po mordzie jeszcze sprzeda psom .
A wtedy żegnaj wolności , zakład zamknięty się kłania .
Jeszcze raz namawiam Ciebie jednak do kontroli swojego zachowania .
Weź również pod uwagę , że po części to Twój chory umysł płata Ci figla .
Ten koleś na ulicy , który Cię minął może po prostu bardzo się spieszył .
pawek
zaufany użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: pt lis 23, 2007 6:17 pm
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: pawek »

Ten koleś np szedł prosto na mnie ale mniejsza o to, dzięki Szwed że się odezwałeś !!!
szwed
zarejestrowany użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: śr maja 01, 2013 11:01 am
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: szwed »

Oglądałeś "Symetrię" . Jeśli nie , to sobie obejrzyj .Jest na necie .
Znam ten stan osamotnienia w jakim się znalazłeś .
Nie musisz dziękować .
Kiedyś pewna dziewczyna powiedziała mi ,że będę do końca życia sam .
Nie sprawdziło się .
Żyję tak jakbym nie miał schizofrenii .
Przynajmniej staram się .
pawek
zaufany użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: pt lis 23, 2007 6:17 pm
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: pawek »

minęło trochę czasu odkąd zacząłem ten post i muszę powiedzieć ze jakoś specjalnie mi się nie polepszyło dalej mam leki i to jakie
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Brak siły w sobie

Post autor: Niemamnie »

Schizofrenicy mają z natury bardziej rozwiniętą intuicję od przeciętnych ludzi i jeżeli się przestraszyłeś tej osoby to widocznie istniał dobry powód ku temu, to jest ewolucyjny mechanizm kompensujący ubytek świadomości.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
pSych0
zaufany użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: czw lip 04, 2013 5:07 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Północ

Re: Brak siły w sobie

Post autor: pSych0 »

pawek pisze:teraz nie mam siły w sobie boje się wszystkiego, boje sie np komuś oddać jak ktośa by próbował mi coś zrobić
Ja stałem się taką życiową pizdeczką, byłem, towarzyski, przebojowy, kreatywny. Teraz boję się odezwać wśród obcych, nie mam o czym gadać, spontaniczne żarty zostały jedyne we wspomnieniach. Pocieszam się, że było jeszcze gorzej niż jest teraz a za rok może mój wybitny psychiatra pozwoli zaryzykować jakieś odstawienie i tym żyję. Mimo to, często rozmarzam się na temat własnej śmierci
kwadrinium pisze:Schizofrenicy mają z natury bardziej rozwiniętą intuicję od przeciętnych ludzi i jeżeli się przestraszyłeś tej osoby to widocznie istniał dobry powód ku temu, to jest ewolucyjny mechanizm kompensujący ubytek świadomości.
Ja osobiście nie czuję aby ewolucyjny mechanizm kompensujący zadziałał u mnie :P Wręcz przeciwnie.
pawek
zaufany użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: pt lis 23, 2007 6:17 pm
płeć: mężczyzna

Re: Brak siły w sobie

Post autor: pawek »

Tez często marze o śmierci, mysle se ale by bylo zajebiscie jakby to wszystko juz sie skonczylo i zeby odnalezc spokuj i zeby nie bylo strachu smutku i cierpienia, fajnie jakby coś takeigo bylo jak opuszczamh ten swiat, ale jednak kiedys postaniowilem ze neizrobie tego i obiecalem przyjacielom mimo to ze mam straszną chęc to zrobic czasem mam tak ze musze sie czegoś trzymac, zlapac zeby nie isc i nie zawazac ów supelka, ale jednak zyc trzeba chocby bylo pod górke, wypowiadam sie tu tylko ze swojego schyzofrenicznego punktu widzenia, bo nei wiem jak to sie widzi w innych grupach np u narkomanów i tym podobnych.
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Brak siły w sobie

Post autor: Mickey »

Też miałem takie akcje z zachodzeniem drogi, co druga osoba na ulicy mi zachodziła drogę myślę ze widać było że jestem zastrachany, i słaby. Teraz biorę leki i to się zdarza rzadziej a jak się zdarza to mam to dupie, nie zwracam uwagi na jakieś drobne zaczepki w stylu zajścia drogi, czy niegrzeczności.
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”