Potrzebuję pomocy - czy to Abilify tak działa?

[Smerphetka]

Witajcie,
jest to mój pierwszy post na tym forum, nie wiem więc, czy nie pominęłam jakiejś etykietowej formy przywitania. Jeśli tak - przepraszam. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że jestem w bardzo złym stanie i szukam pomocy. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał i umiał mi taką pomoc zaoferować. Ale do rzeczy.

Biorę Abilify od ponad 3 lat. Mam oficjalnie zdiagnozowaną schizofrenię, ale wielu lekarzy uważa, że to diagnoza na wyrost. Abilify to lek, który po latach alienacji zapewnił mi wyjście z mojego schronu. Poszłam na studia, właśnie je kończę ze świetnymi wynikami. Sama jednak nie wiem kiedy okazało się, że zmieniła się moja osobowość. Jestem szalenie neurotyczna. Nie istnieje dla mnie przyziemna przeciętność - wszystko jest albo bardzo dobre, albo cholernie źle. Co jednak najbardziej mi przeszkadza to ciągłe zmiany decyzji i planów. Szczególnie odnośnie dalszej nauki - dziennie potrafię zmieniać zdanie minimum kilka do kilkunastu razy. Ludzie przestali traktować mnie poważnie - rano planuję studia we Francji, po południu jestem barmanką w Anglii, a wieczorem wysyłam CV do europejskich firm produkcji filmowych. Kiedy to robię, jestem przekonana, że moje plany tym razem nie ulegną modyfikacji. Więcej - bez trudu przekonuję członków rodziny do swoich planów i inwestycji w nie ich czasu i pieniędzy. Ta gonitwa myśli jest wyczerpująca. Czuję, że naprawdę staję się chorym człowiekiem. Lekarka zignorowała moje sygnały argumentując, że to część mojej osobowości. Tylko ja taka naprawdę kiedyś nie byłam. Poszłam do innej lekarki i ta powiedziała mi, że ona upatrywałaby możliwej przyczyny właśnie w Abilify. Według niej lek ten jedne objawy zwalcz rewelacyjnie, ale często "uruchamia" inne ogniska zapalne, że tak się wyrażę. Biorę 15 mg na dobę. Co mam zrobić, dokąd pójść? Nie mogę spać, nie potrafię sobie z tym radzić i, co najgorsze - nie wiem, do których drzwi zapukać po pomoc. Czy ktoś z Was miał podobne dolegliwości?
Pozdrawiam, Smerphetka

[Alexa22]

Witaj. Moja znajoma też miała tzw. gonitwę myśli i cierpiała na...depresję. Może to jest jakiś objaw depresyjny właśnie. Byłaś może u psychologa? A może zmienić lekarza prowadzącego? Ja też biorę abilify, już jakiś czas, ale nic takiego się u mnie nie dzieje, no ale każdy inaczej reaguje na leki. Pozdrawiam.