chory partner- odrzucenie
Moderator: moderatorzy
chory partner- odrzucenie
Witam, jestem z moim chlopakiem od 15mies, 2 mies temu zdiagnozowano u niego schizofrenię. Już jakis czas przed diagnozą on powtarzał mi, że zasługuje na kogoś lepszego, że musimy mi znaleźć nowego chłopaka. Gdy jeszcze nie wiedzialam o jego chorobie zerwaliśmy ze soba, lecz po 3 tyg wrociliśmy do siebie. Ale jestesmy daleko od siebie, rzadko sie widujemy, rzadko okazujemy czulości. dla niego przytulenie sie do mnie jest oznaką słabości, a on twwierdzi, że musi byc twardy. Czy wasi chorzy partnerzy też was tak boleśnie odrzucają? Jak reagujecie i jak znosicie to? Gdy o cos obwiniają, to bierzecie wine na siebie czy staracie się wyjaśnić, co prowadzi do kłotni i końca rozmowy.
Chłopak niby sie leczy, ma przerwe w lekach, bo mu sie skonczyly, na psychoterapię chodzi, jest to gdzies raz na 1-1,5mies.
Jak sobie dać radę z chorobą partnera?
Chłopak niby sie leczy, ma przerwe w lekach, bo mu sie skonczyly, na psychoterapię chodzi, jest to gdzies raz na 1-1,5mies.
Jak sobie dać radę z chorobą partnera?
- Clamo
- moderator
- Posty: 1262
- Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Narnia
Re: chory partner- odrzucenie
a po co sobie dawać radę, jak Cię odrzuca to po co się męczyć. Nie wie czego chce, albo nie chce być z Tobą to sprawa jest prosta - zostaw go i znajdź sobie innego.
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
-Oscar Levant
Re: chory partner- odrzucenie
A to on od tego jest, żeby go szukał?karara pisze:Już jakis czas przed diagnozą on powtarzał mi, że zasługuje na kogoś lepszego, że musimy mi znaleźć nowego chłopaka.

Podobno w schizofrenii czasem odrzuca się tych, których najbardziej się kocha. Trzeba przeczekać i być blisko ale z dystansem. To mogą być tylko objawy choroby, z którymi właśnie nie może sobie poradzić. Jak przejdą albo zostaną zaleczone to wszystko może się zmienić w kierunku ponownego pragnienia bycia z kimś.karara pisze:Czy wasi chorzy partnerzy też was tak boleśnie odrzucają? .
Re: chory partner- odrzucenie
Po ile macie lat?
i jak daleko mieszkacie od siebie?
i jak daleko mieszkacie od siebie?
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Re: chory partner- odrzucenie
oboje studiujemy w tym samym mieście, ja 21 lat, on 22lata
- Piotr Gumienny
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: wt sty 22, 2013 2:24 pm
- Status: psycholog
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: chory partner- odrzucenie
To na pewno bardzo trudna sytuacja, ale to co mi na wstępie rzuciło się w oczy to niedobra sytuacja, gdy Twój chłopak ma przerwę w przyjmowaniu leków. Nie powinno dochodzić do takich sytuacji. Druga sprawa to częstotliwość sesji - raz na miesiąc albo i rzadziej? To zdecydowanie za rzadko. Terapia to zazwyczaj spotkanie raz na tydzień, raz na miesiąc wizyta kontrolna u psychiatry.
A wracając do Twojej trudnej sytuacji, to bardzo ciężko radzić coś na forum, wydaje mi się, że byłoby dobrze gdybyś również poszła na terapię pod kątem radzenia sobie w relacji z osobą chorującą, ponieważ to wymaga pracy także od Ciebie. Pamiętaj o jednym, Ty w tej relacji również powinnaś czuć się dobrze, nie zapominaj w tej chorobie chłopaka o sobie. Akceptuj, dawaj wsparcie, ale nie rezygnuj ze swoich potrzeb, ponieważ taki związek nie rokuje dobrze.
Pozdrawiam.
A wracając do Twojej trudnej sytuacji, to bardzo ciężko radzić coś na forum, wydaje mi się, że byłoby dobrze gdybyś również poszła na terapię pod kątem radzenia sobie w relacji z osobą chorującą, ponieważ to wymaga pracy także od Ciebie. Pamiętaj o jednym, Ty w tej relacji również powinnaś czuć się dobrze, nie zapominaj w tej chorobie chłopaka o sobie. Akceptuj, dawaj wsparcie, ale nie rezygnuj ze swoich potrzeb, ponieważ taki związek nie rokuje dobrze.
Pozdrawiam.
Nie ma pacjenta, jest człowiek.
http://www.znanylekarz.pl/piotr-gumienn ... g/warszawa
http://www.goldenline.pl/piotr-gumienny3
http://psychoterapiawarszawa.com.pl/
http://www.znanylekarz.pl/piotr-gumienn ... g/warszawa
http://www.goldenline.pl/piotr-gumienny3
http://psychoterapiawarszawa.com.pl/
- Katarzyna8228
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: sob gru 15, 2012 12:45 am
Re: chory partner- odrzucenie
Ja też jestem chora, ale przyjmuję leki bo trzeba i nie można robić żadnych przerw. Bardzo dużo i często się przytulamy z partnerem od dwóch lat i jest wspaniale. A jak powinien na mnie reagować...Normalnie jak każdego innego człowieka i tak jest właśnie.
Jeszcze coś ...miałam kiedyś faceta też chorego na schizofrenię i też mnie odrzucał to niestety, ale zerwałam ...widocznie mnie nie kochał.
Jeszcze coś ...miałam kiedyś faceta też chorego na schizofrenię i też mnie odrzucał to niestety, ale zerwałam ...widocznie mnie nie kochał.
Re: chory partner- odrzucenie
Tak mogło być, mógł nie kochać, z początku mógł czuć, że jest inaczej, jak również mógł cię odrzucić jako zdarzenie wymagające od niego zbyt wiele, przede wszystkim w kontekście przytłaczającej rutytny oczekiwań, ceremoniałów, konieczności. To wyczerpuje i zniechęca.Katarzyna8228 pisze: Bardzo dużo i często się przytulamy z partnerem od dwóch lat i jest wspaniale. (...)widocznie mnie nie kochał.
Re: chory partner- odrzucenie
coś wiem na ten temat hehe. Mnie mój chłopak również odrzucił, powiedział wprost, że mam do niego więcej nie pisać. Ale jak raz za czas (czyli na kilka dni) napiszę to odpisuje, tylko, że on jest teraz w głębokiej psychozie, nie ma z nim kontaktu właściwie żadnego, nie da się z nim zamienić nawet kilku logicznych zdań. Masakra, a on nie chce się leczyć, nie widzi problemu, i żyje w tym urojonym świecie
Re: chory partner- odrzucenie
mimo najszczerszych chęci ciezko jest wytrwac w takim zwiazku. Mnie to już psychicznie wykańcza, taka niepewnosc i czekanie. pare dni temu napisał mi smsa, że potrzebuje czasu,aby to przemysleć, że niewie czy mnie kocha. Poza tym nie spotykamy sie, ba nawet nie porozmawiamy, bo "nie ma czasu". Ja naprawde niewiem, gdzie granica choroby, a gdzie olewanie. Niestety, to chyba będzie koniec. Bo na siłę nikogo do niczego się nie zmusi
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: chory partner- odrzucenie
Przykre to wszystko. 

Re: chory partner- odrzucenie
dokładnie. przykro jest słyszec "nie mam czasu", albo na prośbe o przytulenie: "nie mam ochoty"...
Re: chory partner- odrzucenie
ciężkie jest to, że wszystkiego na chorobę nie da się zwalić. A granica pomiędzy tym co można zaliczyć do choroby a zwykłym olewaniem jest trudna do ustalenia.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: chory partner- odrzucenie
Ja też robiłam coś takiego, że odrzucałam mężczyznę, mówiłam, że "nie mam ochoty" itd., ale byłam wtedy zbyt chora. Ale on też był chory i też mnie odrzucał, tylko w inny sposób. 

Re: chory partner- odrzucenie
i jak, udało wam sie razem z tego wyjść? minął ten stan "odrzucania"?Zagubiona we mgle pisze:Ja też robiłam coś takiego, że odrzucałam mężczyznę, mówiłam, że "nie mam ochoty" itd., ale byłam wtedy zbyt chora. Ale on też był chory i też mnie odrzucał, tylko w inny sposób.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: chory partner- odrzucenie
Wszystko minęło... albo on mnie w ogóle nigdy nie kochał...karara pisze:i jak, udało wam sie razem z tego wyjść? minął ten stan "odrzucania"?Zagubiona we mgle pisze:Ja też robiłam coś takiego, że odrzucałam mężczyznę, mówiłam, że "nie mam ochoty" itd., ale byłam wtedy zbyt chora. Ale on też był chory i też mnie odrzucał, tylko w inny sposób.
Re: chory partner- odrzucenie
i się skończyło. miałam dosc takiego traktowania, moja psychika tez ma ograniczoną wytrzymałośc. Poniekąd rozstaliśmy sie po raz drugi, tym razem spokojniej. On wydaje sie być w kiepskim stanie psychicznym, ale to on sam musi chcieć się leczyć. i mówił, że sam nie wie co czuje, że chce sam sobie z tym swoim stanem 'zaprzyjaźnić", co dla mnie wydaje się nieco bez sensu- po co się męczyc, jak można sobie pomóc. Tylko trzeba chciec.
W kazdym razie schizofrenia zabrała mi chłopaka i osóbę, którą pokochałam 1,5 roku. Po 4 miesiącach zmagań i prób to koniec. czapki z głów, jesli ktoś ma w sobie tyle cierpliwości,aby wytrwac i wyjść z tego razem. niestety, do zwiazku potrzeba dwóhc osób, obie osoby musza chcieć, a gdy jedna nie chce, nie chce się leczyć, to to naprawde nie ma sensu...
W kazdym razie schizofrenia zabrała mi chłopaka i osóbę, którą pokochałam 1,5 roku. Po 4 miesiącach zmagań i prób to koniec. czapki z głów, jesli ktoś ma w sobie tyle cierpliwości,aby wytrwac i wyjść z tego razem. niestety, do zwiazku potrzeba dwóhc osób, obie osoby musza chcieć, a gdy jedna nie chce, nie chce się leczyć, to to naprawde nie ma sensu...
Re: chory partner- odrzucenie
karara łączę się w bólu. U mnie również rewelacji brak. Ja nawet nie chcę już do niego pisać (to nie liczę, że on do mnie napisze), bo się wkurzam. Dziś niestety napisałam. I tylko niepotrzebnie się wkurzyłam.
Nie rozumiem.
Dlaczego?
Za jakie grzechy?
Niech ktoś wymyśli jakiś skuteczny sposób na leczenie tej pierdolonej schizofreni!!!!
Nie rozumiem.
Dlaczego?
Za jakie grzechy?
Niech ktoś wymyśli jakiś skuteczny sposób na leczenie tej pierdolonej schizofreni!!!!
Re: chory partner- odrzucenie
systematyczne leczenie- terapia i regularne leki napewno mogą pomóc, tylko trzeba chcieć. chciec z tym walczyc. U mnie to odrzucenie trwało już 4 mies, więc powoli zaczęłam się przyzwyczajać do sytuacji, że sie nie widujemy, że mamy słaby kontakt, że nie okazuje czułości.
Ale zobaczysz, pewnego dnia znów będzie dobrze, może to jeszcze nie ten człowiek?
Ale zobaczysz, pewnego dnia znów będzie dobrze, może to jeszcze nie ten człowiek?
Re: chory partner- odrzucenie
ja jestem chyba nieparzysta