Chcę powiedzieć że...

[Słonecznik1]

chodź tam jest wiele biednych pokrzywdzonych dziewczyn /facetów . Czasem zostawieni przez rodziny by gnili tam .
A czasem wariatki jak opętane

[Słonecznik1]

danielek oplo to twój opiekun?

[Słonecznik1]

mądry jeste daniel?

[Catastrophique]

Chyba to Ty.

To ma byc caly Twoj argument? "Chyba Ty?" A gdzie ta Twoja slynna elokwencja?

[Catastrophique]

No to kołczuj tych swoich lewusów a nie czepiaj się ludzi, którzy wiedzą co robią i mają ukształtowane poglądy na świat.

Powtarzam - dlaczego wyrazasz sie negatywnie o kims kogo nie znasz?
Co do Twojej wiedzy i pogladow - to nawet smieszne nie jest.
Jak wyglada Twoje zycie z tym co reprezentujesz na forum (poglady plus wiedza)?
Tylko nie wmawiaj mi teraz, ze jestes towaszyski i szczesliwy, bo pisales cos zupelnie innego.
Slowo sie rzeklo!

Ale ja jestem Cezary i wiem co robie .

[Catastrophique]

Catastrophique idź na tę medycynę. No co niezdatny jesteś? Niemożliwe. Zdatny.
Parę godzin sesji kołczingowych i to zrozumiesz

Mógłbym ale nie chcę. A wiem czego chcę i medycyna do tego nie należy.
Mam za sobą znacznie więcej niż parę godzin sesji. Razem z tym wielu klientów, którym pomogłem.
A Ty komu pomogłeś swoimi monologami na forum?
Czy Ty chociaż wiesz co to jest coaching?

[cezary123]

Jak wyglada Twoje zycie z tym co reprezentujesz na forum (poglady plus wiedza)?

Pewna Marynia też tak chciała mnie zażyć, ale ją pogoniłem.
Moje życie jest bardzo dobre i nie będę mówił, że w porównaniu do innych, bo to nieetyczne. Znasz przypowieść o celniku i faryzeuszu?
Obawiam się, że nadmiar interakcji z ludźmi w życiu w tłumach powoduje później u osobnika zanik hamulców, tak jakby te masy były przestrzenią w którym mógłby się swobodnie nurzać, przebierać i manipulować nimi. Trochę dystansu i szacunku, bo ludzie nie są od tego.
A może leki tak działają, że włącza się instynkt stadny i człowiek lata i pcha się do innych, ale to niezdrowe.

[cezary123]

Jak czasem alkohol, po którym delikwent się staje nagle towarzyski, i w ogóle, ale co z tego...
To nie jest prawdziwe.

[cezary123]

A w ogóle innym nic do mojego życia. Nie pcha się nosa do nie swojego prosa

[cezary123]

Mógłbym ale nie chcę. A wiem czego chcę i medycyna do tego nie należy.

Ja też mógłbym ale nie chcę.
Mógłbym też być Einsteinem ale nie chcę, Mógłbym być miliarderem i wspólnikiem Bila Gatesa ale nie chcę.
Nie rób sobie jaj.

[cezary123]

Co do Twojej wiedzy i pogladow - to nawet smieszne nie jest.

Catastrophique siądź sobie lepiej na ... i nie podskakuj.

[kotek]

Przedwczoraj i wczoraj całkiem wcześnie położyłem się do łóżka i usnąłem (ok. 21 - 21:30). Mimo tego wstałem niezbyt wcześnie (po 11, ok. 11:20 czy 11:50?). W łóżku spędziłem około 14 godzin przez dwie doby z rzędu. Dzisiaj przez senność nie poszedłem rano do kościoła i zostały mi godziny popołudniowe, boję się, że wtedy będzie burza, bardzo zła pogoda... Udało mi się w jednym z ostatnich dni obrać ziemniaki i zebrać maliny. Rzeczy te mogły trwać po około godzinę każda. Innego dnia zrobiłem sobie przechadzkę po okolicy trwającą prawie trzy godziny.

[Catastrophique]

Mógłbym ale nie chcę. A wiem czego chcę i medycyna do tego nie należy.

Ja też mógłbym ale nie chcę.
Mógłbym też być Einsteinem ale nie chcę, Mógłbym być miliarderem i wspólnikiem Bila Gatesa ale nie chcę.
Nie rób sobie jaj.

Ty moglbys, ale sie boisz. Ja nie pozwalam aby strach dyktowal moim zyciem.
Nie moglbys byc Einsteinem, bo nie ma i nie bedzie 2 takich samych ludzi na swiecie.
MIliarderem tez nie bo z takim sposobem myslenia nawet z domu sie boisz wyjsc, bo Cie kobieta ugryzie.

Dlaczego jaj? Moglbym isc na strudia, ale nie chce bo to dla mnie strata czasu. I nie interesuje mnie to, przede wszystkim.

[Catastrophique]

Co do Twojej wiedzy i pogladow - to nawet smieszne nie jest.

Catastrophique siądź sobie lepiej na ... i nie podskakuj.

Mocny w necie, c*pa w swiecie.

[Catastrophique]

Jak wyglada Twoje zycie z tym co reprezentujesz na forum (poglady plus wiedza)?

Pewna Marynia też tak chciała mnie zażyć, ale ją pogoniłem.
Moje życie jest bardzo dobre i nie będę mówił, że w porównaniu do innych, bo to nieetyczne. Znasz przypowieść o celniku i faryzeuszu?
Obawiam się, że nadmiar interakcji z ludźmi w życiu w tłumach powoduje później u osobnika zanik hamulców, tak jakby te masy były przestrzenią w którym mógłby się swobodnie nurzać, przebierać i manipulować nimi. Trochę dystansu i szacunku, bo ludzie nie są od tego.
A może leki tak działają, że włącza się instynkt stadny i człowiek lata i pcha się do innych, ale to niezdrowe.

Cool story bro.
Kogo Ty mogles pogonic, jak z domu nie wychodzisz i ludzi sie boisz? Zwlaszcza kobiet.
Pisalem wyzej jak wyglada Twoje zycie i to nie moja teoria, a Twoje wczesniejsze wypowiedzi.
Oczywiscie, udales, ze nie ma tematu.
Kazdy potrzebuje ludzi i jest to udowodnione naukowo.
I nie pisalem nic o nadmiarze, a o zdrowym, potrzebnym nam wszystkim kontakcie z innymi.
Podawalem cytaty i autorow.
Zreszta sam to dobrze wiesz.

[cezary123]

Oczywiscie, udales, ze nie ma tematu.

Bo jesteś w błędzie a ja nie mam czasu wyprowadzać Cię z błędu.

Na natrętnych kołczów jest tylko taki sposób.

[cezary123]

Ktoś ma zapalenie wyrostka czy nagły zawał a kołcz przyjdzie i będzie go kołczował, żeby był spełniony i rozwijał się.
Życie mu rozwinie

[cezary123]

Na pewno będzie wdzięczny i doceni.

[cezary123]

A z tymi lękami społecznymi to projekcja. Nie mierz innych swoją miarą.

[cezary123]

A jak kobiety cie srają, to im d... się nie liże, tylko zajmuje swoim dobrem.