To była zwyczajna prowokacja, nie pisz więc teraz, że to przypadek i że chciałaś "sprawdzić, jak daleko się posunę", bo to nie brzmi wiarygodnie. Prawdopodobnie było tak, że obie strony -i Ty i ja- straciłyśmy panowanie nad sobą i stąd takie konsekwencje. Nie byłoby jednak tego zamieszania, gdyby nie Twoje humory i zwodzenie innych forumowiczów, co do istnienia jakiegoś tajemniczego przepisu, który rzekomo znasz i który "masz przed sobą, ale którego nie chcesz pokazać, ani ujawnić jego źródła, bo nie". Na pytania, dlaczego nie chcesz ujawnić źródła tego przepisu i w ten sposób pomóc innym, starannie unikałaś odpowiedzi. W ten sposób cały wątek stał się polem bitwy miedzy Tobą, a innymi forumowiczami. Takimi chwytami erystycznymi posługują się jedynie trolle internetowe, którym nie zależy na wymianie informacji, pomocy innym, ale na skupianiu uwagi wokół własnej osoby.
Nie mam już o to żalu. Natomiast tamte PW od Ciebie, pełne wyzwisk i nienawiści, były dla mnie prawdziwym szokiem. I nie wierzę w to, że zrobiłaś to nieświadomie.
Mimo to, jestem w stanie puścić to w niepamięć.
Również życzę Ci dobrego, pogodnego nastroju na Święta i wiele dobrego w przyszłym Nowym Roku 2010.
Pozdrawiam.m.
PS: Co do "psycholi", to nie boję się ich, bo sama jestem "psycholem"

