Papierosy
Moderator: moderatorzy
- Akatosh
- zaufany użytkownik
- Posty: 813
- Rejestracja: pt lip 09, 2010 4:08 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Papierosy
Nigdy nie paliłem, nie palę i nie zamierzam palić. Bardziej niż zdrowia szkoda mi kasy. W szpitalach psychiatrycznych bardzo wiele osób pali - podejrzewam, że palenie jest dla nich dość skutecznym sposobem na odreagowanie, zmniejszenie stresu czy napięcia. Jak dowiedziałem się ile te osoby miesięcznie na fajki wydają, to mi szczęka opadła (a były wśród nich takie, które wypalały nawet 30 fajek dziennie). Przecież za te pieniądze, po roku oszczędzania można byłoby sobie kupić całkiem przyzwoitego kompa. Kompletnie nie rozumiem tych osób.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Papierosy
Siła nałogu. Ktoś, kto nie jest uzależniony nigdy tego nie zrozumie.Kotlet pisze:Kompletnie nie rozumiem tych osób.
Pozdrawiam.m.
- Akatosh
- zaufany użytkownik
- Posty: 813
- Rejestracja: pt lip 09, 2010 4:08 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Papierosy
Może i tak. Ale w takim razie po co w ogóle zaczynać skoro wiadomo, że to nie zdrowe, a kwoty wydawane na ten cel są niebagatelne w skali chociażby miesiąca.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Papierosy
Ludzie lubią używki. Choć papierosy to rzeczywiście jakiś fenomen, bo te pierwsze zwykle nie smakują. Jednak ciągnie się to palenie, bo... chce się być starszym, zaimponować innym, zrobić coś niezwykłego. Poza tym palenie szybko wciąga. Ani się obejrzysz, a już popalasz jak wytrawny palacz.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Papierosy
Mój dziadek palił paczkę dziennie. Robił to całe życie, więc nie było powodów, żeby rzucać. Aż to pewnego dnia dowiedział się z TV, że papierosy są szkodliwe dla zdrowia. Nigdy wcześniej o tym nie wiedział, a było to w sześciedziątych latach. Ale skoro tak, to cała przyjemność palnia minęła bezpowrotnie. Mój dziadek następnego dnia już nie palił, i nie wypalił żadnego papierosa więcej aż do końca swoich dni. Wziął poważnie obejrzaną audycję i to spowodowało, że nie miał z siłą woli żadnego kłopotu.
Re: Papierosy
Rzucenie palenia jest bardzo trudne, szczególnie w dzisiejszych stresujących czasach. Ktoś kto nigdy tego nie zaznał nie rozumie tego w ogóle. Taka prawda...
JA U SIEBIE WIDZĘ TEN SUKCES i uważam że to największe moje osiągnięcie w życiu, poza... no może opanowaniem samochodu, co też łatwo mi nie przyszło
JA U SIEBIE WIDZĘ TEN SUKCES i uważam że to największe moje osiągnięcie w życiu, poza... no może opanowaniem samochodu, co też łatwo mi nie przyszło

Re: Papierosy
Poranna kawa bez papierosa smakuje inaczej...
To już mój rytuał
To już mój rytuał

Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Re: Papierosy
Hmmm... też tak miałam, kawka plus papieros, ale potem to nawet na czczo paliłam, co absolutnie nie jest zdrowe 
... a na prześwietleniu płuc lekarz pulmonolog pokazywał mi pozatykane kanaliki

... a na prześwietleniu płuc lekarz pulmonolog pokazywał mi pozatykane kanaliki

Re: Papierosy
Do papierosów zaczynają namawiać mnie leki. Im wyższa dawka, tym większa chęć na dymka.
Re: Papierosy
ja juz chce rzucic!!! raz,ze kasa a dwa chyba przesadzam z iloscia wypalanych fajek
ciagle sobie rzedluzam dzien 0...mysle,ze ktoregos dnia poprostu przestane palic tak jak to zrobilam dwa lata temu..
jak czuje sie gorzej to pale jak smok jak troche lepiej mniej wypalam,czyli choroba mnie tez namawia do fajek
ciagle sobie rzedluzam dzien 0...mysle,ze ktoregos dnia poprostu przestane palic tak jak to zrobilam dwa lata temu..
jak czuje sie gorzej to pale jak smok jak troche lepiej mniej wypalam,czyli choroba mnie tez namawia do fajek
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.
Re: Papierosy
Palenie ma też uzasadnienie medyczne
http://www.focus.pl/newsy/zobacz/publik ... izofrenie/
http://www.focus.pl/newsy/zobacz/publik ... izofrenie/
Re: Papierosy
ok, może moje rady są tyle warte co nic. Mądry człowiek co rady umie dawać a sam nie potrafi się zmotywować.
Ale, mam kilka pomysłów dla was. Spróbujcie z każdej paczki dziennie, odkładać (np wyrzucać) papierosa dziennie. W sensie jeśli palisz 30 papierosów to każdego dnia zmniejszaj ten limit i jednego mniej. Ja tak z cukrem schodziłam. Słodziłam ponad 2, a teraz tylko pół.
Albo, można zrobić tak, kupić sobie skarbonkę i każdą niewydaną kwotę (może to być chociażby 5 zł) wrzucać do skarbonki. Może trudno w to uwierzyć, ale koleżanka moja kiedyś postanowiła zbierać właśnie 5tki. Nie że oszczędzać, po prostu odkładać. Jak miała w portfelu 5 zł to wrzucała do skarbonki. W ogóle nie odczuła tego, że jej tej 5tki brakuje w codziennym życiu (a wiadomo jak ciężko jest oszczędzać). Po około pół roku otworzyła skarbonkę, bo jechała na wakacje. Myślała, że będzie tam może jakieś góra 500 zł. Padła, bo okazało się, że właściwe żadnym kosztem nazbierało się coś koło 1700. Aż zrobiła zdjęcie tej całej kasy. Skoro więc wyliczenia nikogo nie przekonują, to niech tak spróbuje. możecie zacząć teraz. Każda zaoszczędzona kwota na nie zakupionej paczki papierosów wrzucać do skarbonki. I sprawdźcie ile do wakacji uzbieracie. Ja swego czasu też tak zbierałam. I szczerze mogę zapewnić, że uzależnia równie mocno co palenie papierosów.
ps. też mam "kolegę' który pali i mnie to drażni. Ale wyczytałam że jednak palenie przynosi pewne ukojenie schizofrenikom, więc przestałam z nim walczyć wierząc, ze palenie mu pomaga.
Ale, mam kilka pomysłów dla was. Spróbujcie z każdej paczki dziennie, odkładać (np wyrzucać) papierosa dziennie. W sensie jeśli palisz 30 papierosów to każdego dnia zmniejszaj ten limit i jednego mniej. Ja tak z cukrem schodziłam. Słodziłam ponad 2, a teraz tylko pół.
Albo, można zrobić tak, kupić sobie skarbonkę i każdą niewydaną kwotę (może to być chociażby 5 zł) wrzucać do skarbonki. Może trudno w to uwierzyć, ale koleżanka moja kiedyś postanowiła zbierać właśnie 5tki. Nie że oszczędzać, po prostu odkładać. Jak miała w portfelu 5 zł to wrzucała do skarbonki. W ogóle nie odczuła tego, że jej tej 5tki brakuje w codziennym życiu (a wiadomo jak ciężko jest oszczędzać). Po około pół roku otworzyła skarbonkę, bo jechała na wakacje. Myślała, że będzie tam może jakieś góra 500 zł. Padła, bo okazało się, że właściwe żadnym kosztem nazbierało się coś koło 1700. Aż zrobiła zdjęcie tej całej kasy. Skoro więc wyliczenia nikogo nie przekonują, to niech tak spróbuje. możecie zacząć teraz. Każda zaoszczędzona kwota na nie zakupionej paczki papierosów wrzucać do skarbonki. I sprawdźcie ile do wakacji uzbieracie. Ja swego czasu też tak zbierałam. I szczerze mogę zapewnić, że uzależnia równie mocno co palenie papierosów.
ps. też mam "kolegę' który pali i mnie to drażni. Ale wyczytałam że jednak palenie przynosi pewne ukojenie schizofrenikom, więc przestałam z nim walczyć wierząc, ze palenie mu pomaga.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Papierosy
Twoja koleżanka musi sporo zarabiać, że nie odczuwa braku każdych 5 złotych w kieszeni. Ktoś, kto ma na rękę około 1200 złotych będzie odczuwał brak każdej piątki w kieszeni.
Ja uważam, że papierosy należy rzucać radykalnie, metodą nagłego odstawienia. Szok trwa kilka dni, ale potem jest już z górki. Nie palę już dziesiąty rok. Wypalałam dwie paczki dziennie. Budziłam się w nocy z powodu głodu nikotynowego. Rzucałam wcześniej dwa razy. Trzeci raz był skuteczny, bo wiedziałam, że jest już ze mną bardzo źle.
Pozdrawiam.m.
Ja uważam, że papierosy należy rzucać radykalnie, metodą nagłego odstawienia. Szok trwa kilka dni, ale potem jest już z górki. Nie palę już dziesiąty rok. Wypalałam dwie paczki dziennie. Budziłam się w nocy z powodu głodu nikotynowego. Rzucałam wcześniej dwa razy. Trzeci raz był skuteczny, bo wiedziałam, że jest już ze mną bardzo źle.
Pozdrawiam.m.
Re: Papierosy
wbrew pozorom mniej odczuwasz odkładanie piątki codzień, czy tam rzadziej (w zależności od tego ile tych piątek masz) niż co miesiąc jakąś określoną kwotę. Serio, bo sama mam problem ten problem, że nie potrafię oszczędzać, ale tą piątkę zawsze z łatwością wrzucałam do skarbonki
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Papierosy
Spróbuj przeżyć za 1200 złotych na miesiąc (płacąc za rachunki i czynsz, a nie mieszkając u rodziców) i odkładaj z tego 5 złotych dziennie. Wtedy pogadamy. Inna sprawa, że znam osoby, które przy takich zarobkach są w stanie wydawać 10 złotych dziennie na paczkę papierosów. Jedzą jedynie kaszę mannę na mleku, ale na fajki muszą mieć (autentyk).
Ja, dzięki rzuceniu palenia, oszczędzam co miesiąc około 300 złotych (licząc 1 paczkę papierosów dziennie, ale paliłam więcej). Nie odczuwam jednak tego zastrzyku gotówki - ile by tych pieniędzy nie było, zawsze ich za mało.
Pozdrawiam.m.
Ja, dzięki rzuceniu palenia, oszczędzam co miesiąc około 300 złotych (licząc 1 paczkę papierosów dziennie, ale paliłam więcej). Nie odczuwam jednak tego zastrzyku gotówki - ile by tych pieniędzy nie było, zawsze ich za mało.
Pozdrawiam.m.
Re: Papierosy
ale ja zarabiam co miesiąc właśnie tyle, płacę czynsz i inne rachunki bo mieszkam sama, kupuje jedzenie, płacę raty itp. Rozumiem to
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Papierosy
Musisz bardzo skromnie się odżywiać z takim razie. Poza tym, jesteś chyba sama, nie masz nikogo na utrzymaniu, więc może łatwiej utrzymać Ci reżim finansowy. Na dziecku już nie zaoszczędzisz. Bo co- odmówisz mu pełnowartościowego, urozmaiconego jedzenia? ubrania, butów z których wyrosło?
W przedszkolu mojej teściowej (jest przedszkolanką) nadal są dzieci, które mięso z obiadu jedzą na końcu. Na pytanie, dlaczego tak robią, odpowiadają, że po to, aby bardziej się najeść...
Pozdrawiam.m.
W przedszkolu mojej teściowej (jest przedszkolanką) nadal są dzieci, które mięso z obiadu jedzą na końcu. Na pytanie, dlaczego tak robią, odpowiadają, że po to, aby bardziej się najeść...
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Papierosy
.
Ostatnio zmieniony wt sty 29, 2013 6:19 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Papierosy
Nie palę od 2006 roku. Mam obojętny stosunek do palenia, palaczy papierosów.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Papierosy
.
Ostatnio zmieniony wt sty 29, 2013 6:19 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.