Kobiety pistolety.

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3446
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Kobiety pistolety.

Post autor: Meduzola »

Big beat żyje wokół nas- taki chip Ci w żyły wlazł", bo MMPI to potajemny właz... JESZCZE RAZ: "Big beat żyje wokół nas, big beat nam do głowy wlazł. Big beat z głowy nie chce wyjść, bo to szał big beatów dziś..!" Ps."(...) Gdyby Konopnicka żyła, Czarna Stopa by tańczyła" (!!!)
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3446
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Kobiety pistolety.

Post autor: Meduzola »

Trzeba się raz jeszcze wyspowiadać ORAZ oczyścić z zarzutów PLUS odkręcić obumieranie komórek nerwowych, z uwzględnieniem "przesiąkliwości jelita grubego", nienależytej fermentacji w układzie pokarmowym, gdzie organizm tworzy dopaminę. Fejkowy ksiądz zniknął z tablicy korkowej, okładka zespołu rockowego też, prawdziwy duchowny by się nie przyczepił do popsutych zębów w pierwszej kolejności. Matryca, którą jemu dałam, to brak kilku punktów interpretacyjnych w tej narracji. Fonetyczny zapis pewnej nielegalnej substancji i takie tam. Oficjalny raport bym przeczytała, bo niejasnymi są dla mnie te okoliczności, i w ogóle i w szczególe. No ja rozumiem, że osoby z F20 przyjmują w procesie dedukcji różne, tzn. może "dodatkowe" kryteria...
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3446
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Kobiety pistolety.

Post autor: Meduzola »

(...) Oglądam właśnie film na Polsacie. Nie doceniałam pana Bruce'a Willisa, i w ogóle dawno nie obejrzałam żadnego filmu, a lubię trafiać na aspekty psychiatryczne w fabularnych opowieściach. I wracam do początku: Trzy różne larwy (a zawartość ich śliny..?) w dwóch garściach ziemi w białej emaliowanej misce pod masztem wysokiego napięcia. Obok odkrywam pod znaczonym foliówką drzewie, liść dębu (szypułkowego..!), choć tu dąb nie rośnie, chyba, słaby ze mnie dendrolog, a na liściu tym dojrzały owoc rajskiego jabłuszka. Przy tamie pozostałe rzeczy świadczące o dynamice zdarzeń, części bomby, może bomby-atrapy, z pozdrowieniami od Wielkiego Brata, prowokacja wobec osoby podatnej na sugestie. Jak się tam znalazłam, popracuję raz jeszcze nad odpowiedzią na to pytanie. Nie mogę, nie umiem i nie chcę kłamać. Funkcjonariusze powiatowej policji pod koniec mojego godzinnego wywodu z pogranicza chemii-biologii-fizyki nie zaniechali zapytać o moje stosunki z moim bratem (patrz: interwencja sprzed 4-5 lat), dyplomatyczne, mówię, to dobrze, i spostrzegam pierwszy drwiący uśmiech, mówię, że nie zażywam "zbrylonej nafty o charakterze sedatywnym", czyli centrotropów (patrz: CUN, bo "psychika" nie istnieje), więc klamka zapada.
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3446
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Kobiety pistolety.

Post autor: Meduzola »

Moje dotychczasowe nastawienie do wielu spraw nie uległo zmianie, więc skoro odbębniłam te przepisowe sześć tygodni, "trzeba rozważyć zmianę leku". Kryteriów tej oceny nie znam. A przecież zaliczyłam już wszystkie możliwości, według "profilu działania" przecież też, więc kolejny raz proszę o niewylewanie-dziecka-z-kąpielą, bo moja hipersomnia i wzmożony apetyt (olanzapina), to nic, w obliczu parkinsonizmów (rysperydon) czy bolesnych wypróżnień i uczucia derealizacji (klozapina), jeszcze bardziej wzmożonego łaknienia (kwetiapina) lub polekowej padaczki... Choć tu należy wspomnieć, że u wielu z nas tak wygląda dobór odpowiedniego inhibitora, to może być proces trwający latami. Po wyjściu stąd może będę zażywać dalej, czyli proszę mi przysyłać "zbryloną naftę w kolorach tęczy" pocztą, bo tutaj w relacjach pacjent-psychiatra, mam przynajmniej świadków, a myślę o nie-kontrolowanej konwersji moich odpowiedzi na modulowane pytania na brzmiące jak pełne zarzutów sformułowania (frazesy) wysyłane do NFZ...
AcidHouse
bywalec
Posty: 1839
Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
Status: Stara szkoła
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Genewa

Re: Kobiety pistolety.

Post autor: AcidHouse »

ale co ma się do to Kobiet Pistoletów ?
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3446
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Kobiety pistolety.

Post autor: Meduzola »

AcidHouse pisze: czw maja 19, 2022 9:30 am ale co ma się do to Kobiet Pistoletów ?
Nic, po prostu się TU zagnieździłam. A może pozornie nic... A co tam w kraju Wilhelma Tella..? Podpisano: Baba-z-wesela...
AcidHouse
bywalec
Posty: 1839
Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
Status: Stara szkoła
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Genewa

Re: Kobiety pistolety.

Post autor: AcidHouse »

trudno się odciąć .
Wiem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”