jak poderwać dziewczynę która ma schizofrenie?

[Bright Angel]

Jak ktos wierzy i zyje takimi stereotypami, nie dziwota ze jest samotny.

Nie wiesz co czym piszesz. Jak masz kasę, to panienki same się kręcą wokół Ciebie. Kiedyś gość nagrał filmik, jak jechał lamborghini i nawet nie musiał nic mówić, skinął palcem, a przypadkowa panienka sama mu wskoczyła do samochodu.

[Catastrophique]

Nie wiesz co czym piszesz.

Wiem. Mam na co dzien stycznosc z wieloma kobietami.
A Ty?
Wystarczy wyjsc z domu i pobyc troche z ludzmi.
Bogaczem nie jestem i nie narzekam na brak powodzenia.
Nie jestem, oczywiscie, wyjatkiem.

[Piotrek007]

Wiem że się czepiam i to jest głupie w ten sposób dyskutować.Ale to drażni, wręcz kłuje w oczy jak na każdym kroku pokazujesz innym że są gorsi i mają ujowe życie równocześnie wywyższasz się i dowartościowujesz kosztem innych.Jestem pewien że nie takie są Twoje zamiary ale tak to właśnie wygląda.W ten sposób nikomu nie pomożesz.

Nie mierz mnie swoja miara.
Oczywiscie - doceniam swoja sytuacje, bo ciezko na to zapracowalem.
Lubie tez o tym pisac, bo znam wiele osob, ktore to zainspirowalo do zmian u siebie. Nie jestem tylko przez to postrzegany negatywnie, przez zazdrosnych i biernych zyciowo nolifow. Wielu to nie kluje w oczy tylko pomaga. Kluje w oczy tych, ktorzy sa zazdrosni.
Nie pisze innym, ze sa gorsi, ale pisze o sobie i inni porownuja swoje beznadzieje z moim szczesciem.
A pozniej jest obwinianie mnie.
Kazdy odpowiada za siebie.
Pomagam tym, ktorzy chca tej pomocy, nie biernym, nienawidzacym i zazdrosnym tchorzom, ktorym widocznie wygodnie w swoich sytuacjach.
Tyle.

Nic nie zrozumiałeś. Ty chciałbyś żeby inni ci zazdrościli. Zazdrościli tak bardzo że aż nienawidzili.Karmisz się tym że czujesz się lepszy. Niesłychany narcyz z ciebie.

[Piotrek007]

Gdybyś chciał pomagać to mobilizował byś, zachęcał, cieszył się sukcesami innych i wspierał a większość tego co piszesz jest na zasadzie "Ja to jestem zajebisty a wy frajerzy nie macie jaj żeby cokolwiek z sobą zrobić"

[Catastrophique]

Wiem, ze mi wiele osob zazdrosci i przez to nienawidzi (widac to bardzo wyraznie), ale nie mowie, ze wszyscy.
Nie pisze tylko o evocie i tylko internecie.
Niektórzy jedynie to potrafia, coz zrobic.
I tak jestem bardzo mily, bo mógłbym po nich pojechac tak, ze poplakali by sie jak panienki.
Inna rzecz, ze bylaby to szczera prawda. Tylko dosyc dosadna.

nie macie jaj żeby cokolwiek z sobą zrobić"

A to niestety jest bardzo czesto prawda.
A jak ktos to robi, czyli m.in. ja, to probuje sie go umniejszac, deprecjonowac etc.
Na mnie to nie dziala, dzieciaczki. Znam swoja wartosc i nic nie jest w stanie sprawic, abym uwierzył w jakies bzdury, insynuacje etc
Nauczcie sie tego wreszcie.

Wspieram ludzi, ale nie takich co zamiast chcieć by ich podniesc, wola zmniejszyc innych.
Teraz rozumiesz?

Ciesze sie z sukcesow innych (znowu mierzysz mnie swoja miara), ale tutaj na evocie najczesciej nie ma z czego, bo najwiecej tu sie czyta o smutkach, zalach i zrzucaniu odpowiedzialnosci na lekarzy.

Koncze dyskusje ze swojej strony, bo nie chce wyczytywac kolejnych insynuacji i osobistych wycieczek.

[Piotrek007]

To po h. dajesz innym do zrozumienia że są gorsi od Ciebie. To że tak myślisz to już tu wszyscy wiedzą ale zachowaj to dla siebie. Sam wywołujesz tą gównoburze.
Pomagaj tym którzy chcą tej pomocy od Ciebie a innych zostaw w spokoju.
Też już kończe

[the end]

Mentor podrywania co nigdy dziewczyny nie miał, ale nie, on może mieć ale nie chce xd hahhah

[Catastrophique]

?
Miałem dziewczynę. Niejedną.
Jedna z nich nawet poznalem tutaj, ale to byl inny evot - inne czasy.

A Ciebie jak określić, Birdie?
Ile kobiet znasz?
Z iloma byles?
Przypominam, ze Renie Raczkowska nie mozna nazwac prawdziwa partnerka .

[Piotrek007]

Każdy, nawet najbardziej schorowany i nieszczęśliwy człowiek ma swoją godność i jak mu ktoś notorycznie wytyka że jest gorszy bo nie radzi sobie ze swoimi problemami to oczywiste jest że nie pozostanie mu dłużny. Wmawia sobie że inni mu zazdroszczą... nie wiem co trzeba mieć w głowie.

[the end]

Ja się nie wywyższam w tych sprawach, szczególnie tutaj wygląda to głupio.

[Piotrek007]

?
Miałem dziewczynę. Niejedną.
Jedna z nich nawet poznalem tutaj, ale to byl inny evot - inne czasy.

A Ciebie jak określić, Birdie?
Ile kobiet znasz?
Z iloma byles?
Przypominam, ze Renie Raczkowska nie mozna nazwac prawdziwa partnerka .

No i co z tego wynika? Poczułeś się lepszy?

[Catastrophique]

Ja się nie wywyższam w tych sprawach, szczególnie tutaj wygląda to głupio.

NIe wywyzszasz (bo nie masz za bardzo czym), ale mi probujesz ublizac.
To zawsze wyglada glupio. Wszedzie. -

[the end]

Ja się nie wywyższam w tych sprawach, szczególnie tutaj wygląda to głupio.

NIe wywyzszasz (bo nie masz za bardzo czym), ale mi probujesz ublizac.
To zawsze wyglada glupio. Wszedzie. -

Ja ci ubliżam?
Chłopcze zejdź na ziemię.

[Catastrophique]

Mentor podrywania co nigdy dziewczyny nie miał, ale nie, on może mieć ale nie chce xd hahhah

Masz racje. W takim razie dziekuje za powyzsze komplementy .

[Piotrek007]

Ja mam brata co ma żone, dwójke dzieci dom i dobry samochód - idź do niego z takimi tekstami to zobaczysz co ci odpowie.

[the end]

Wiem, ze mi wiele osob zazdrosci i przez to nienawidzi (widac to bardzo wyraznie), ale nie mowie, ze wszyscy.

Mało kto ci tutaj zazdrości, sobie żartujesz...

[Catastrophique]

Wiem, ze mi wiele osob zazdrosci i przez to nienawidzi (widac to bardzo wyraznie), ale nie mowie, ze wszyscy.

Mało kto ci tutaj zazdrości, sobie żartujesz...

Zaprzeczajac w ten sposob - potwierdzasz .

[Piotrek007]

Ja mam brata co ma żone, dwójke dzieci dom i dobry samochód - idź do niego z takimi tekstami to zobaczysz co ci odpowie.

Pewnie się zdziwisz że zamiast pokazać ci że osiągnął w życiu więcej z politowaniem popuka się w czoło.

[the end]

Wiem, ze mi wiele osob zazdrosci i przez to nienawidzi (widac to bardzo wyraznie), ale nie mowie, ze wszyscy.

Mało kto ci tutaj zazdrości, sobie żartujesz...

Zaprzeczajac w ten sposob - potwierdzasz .

Nie mam zamiaru się bawić w te zabawy słowne.

Skoro chcesz to napiszę co o tym myślę.

Niczego Ci nie zazdroszczę, współczuję Ci, ale i gratuluję że sobie radzisz, szczególnie teraz.
Czasem gorzej się czuję, na panienki nie chodzę. Może dla Ciebie to już patologia, no szkoda.
Mam co robić w życiu, aż nadto.

Skąd Twoje wywyższanie się nie wiem, piszę o tym tutaj forum. Gdybyś chciał komuś tu pomóc, albo chociaż poradzić to inaczej byś pisał.
Sam święty nie jestem, czasem kogoś tu zmieszałem z błotem, może głupota, może uroki internetu w sumie...
Tyle.

Rób sobie jak chcesz, powodzenia.

[Catastrophique]

Mało kto ci tutaj zazdrości, sobie żartujesz...

Zaprzeczajac w ten sposob - potwierdzasz .

Nie mam zamiaru się bawić w te zabawy słowne.

Skoro chcesz to napiszę co o tym myślę.

Niczego Ci nie zazdroszczę, współczuję Ci, ale i gratuluję że sobie radzisz, szczególnie teraz.
Czasem gorzej się czuję, na panienki nie chodzę. Może dla Ciebie to już patologia, no szkoda.
Mam co robić w życiu, aż nadto.

Skąd Twoje wywyższanie się nie wiem, piszę o tym tutaj forum. Gdybyś chciał komuś tu pomóc, albo chociaż poradzić to inaczej byś pisał.
Sam święty nie jestem, czasem kogoś tu zmieszałem z błotem, może głupota, może uroki internetu w sumie...
Tyle.

Rób sobie jak chcesz, powodzenia.

Trzeba to jeszcze umiec robic.
Oczywiste, ze bedziesz zaprzeczal i probowal odwracać kota ogonem, jak niemal kazdy tutaj.
W takie nie konczace sie, jalowe utarczki slowne i mi nie chce sie wchodzic.
Patologia, w tym kontekście, jest dla mnie nienawiść, ale zdazylem sie juz do tego przyzwyczaić.
Tak naprawde, cierpia nie osoby, ktore sie nienawidzi lecz te ktore nienawidza.

Co do wywyzszania sie:
Napisz komus, ze Ci sie dobrze wiedzie - poziom irytacji 50%
Napisz prawde, ze ktos sobie sam nie radzi - poziom irytacji 75%
Pokazuj, ze masz gdzies ataki na siebie bedace konsekwencja dwoch powyzszych -

Tak to mniej wiecej wyglada. Typowy schemacik. I z racji tego, ze chyba znowu zatoczylismy kolo, ja juz sie tu nie udzielam. Niemniej, jesli ktos lubi wypelnione frustracja monologi, zabronic tego nie moge .

Zawsze robie jak chce.