Po co żyjemy ??

[stanley151]

odnosnie cierpienia..

to ja mam troche inne zdanie, moze troche zaklamane, moze troche nie idealne ale takie:

cierpienie to jest kwintesencja zycia czlowiek.Cierpieniem mozna zrobic wszystko.Cierpienie jest Bogiem, ktory moze wszystko.Cierpienie zabija bardziej niz niemieckie czolgi.

cierpienie trzeba kochac, uczyc sie je kochac, bo czy mozna kochac cierpienie?nie wiem, ale sie staram

ja nie wywyzszam cierpienia, cierpienie gładzi grzechy, kazda ofiara czlowieka kazdeg czlowieka(nas, ludzi grzesznych) przechodzi i laczy sie z ofiara Jezusa(ofiara doskonala, pelna niewinnosci),

Nie ma na swiecie rzeczy ktora ma wiecej sensu niz cierpienie, a sens zycia czlowieka ladnie tu zawarl JudasHonor w tym watku

[Kamil Kończak]

Bog nikomu nie da cierpiec ponad sily.

Z wyjątkiem tych, których przekręciło, czyli chorych na schizofrenię.

Przekęciło?Przecież bierzesz te swoje leki po krórych czujesz się zdrowy.

[Zagubiona we mgle]

To z tym cierpieniem, że Bóg nie daje cierpieć ponad siły, ma nawet potwierdzenie w Piśmie Świętym, nie wiem tylko, czy Słowo Boże jest właściwie interpretowane - być może tak. Albo to jeden ze sloganów powtarzanych w kręgach religijnych. Kiedyś byłam bardzo religijna, nadal jestem bardzo wierzącą osobą, natomiast stałam się nieufna wobec spraw związanych z Kościołem i cięta na różne takie teksty. Życie jednak weryfikuje prawdziwą wiarę. A może się okaże, że to ja teraz jestem głupia...?

[stanley151]

wyobcowana to dobrze

A Kosciol?dla mnie to budynek do ktorego przychodze uczestniczyc we Mszy sw. wyspowiadac sie i przyjac Komunie.

Kosciol to kazdy ksiadz ktory w tym budynku odprawia msze i spowiednik z ktorym rozmawiam.

Watykan?Za daleko...

Ojciec Rydzyk i biskupi polski?nie znam, nie mialem przyjemnosci, nie slyszalem.

Kosciol to dla mnie bezpieczna przystan gdzie jest Jezus, a nie ksiadz A.A czy B.B

[Kamil Kończak]

Wiara w to,że Bóg nie pozwala nam cierpieć ponad nasze siły jest dziwna.Zakłada,że Bóg ma coś wspólnego z cierpieniem.Ja wierzę,że Bóg nie ma wpływu na życie ziemskie.Wierzę,że dał nam wolną wolę i to my sami odpowiadamy w jakimś sensie za swoje życie.Wierzę też,że na najgłębszym poziomie rzeczywistości nie istnieje coś takiego jak przeszłość,teraźniejszość i przyszłość więc niejako zgodziliśmy się na tą drogę jaką podążamy.

[Zagubiona we mgle]

.

[Zagubiona we mgle]

.

[Kamil Kończak]

Nie wiem czy piałaś ogólnie do wszystkich ale ja nie wiem jak jest.Piszę tylko w to co wierzę,staram się wierzyć.Z tymi grzechami to masz rację.Choć ja to bym inaczej nazwał.Bo na to jacy jesteśmy wływaję geny czyli to jak nasi przodkowie żyli.Jak reagowali na rzeczywistość,cała konstrukcja psychiczna,świadomość.To wszystko jest zapisane w matrycy.Do tego dochodzi okres prenatalny gdzie psychika matki ma według mnie duży wpływ na to jak ukształtuje się dziecko.Trudno przypuszczać,że pełna lęku i problemów psychicznych matka urodzi spokojne dziecko.Takie jest moje zdanie,

[Zagubiona we mgle]

.

[Zagubiona we mgle]

.

[stanley151]

wyobcowana a po co ci to wiedziec?

do zycia wystarczy chleb i woda i troche ubrania

a teraz wyjdz z domu i zobacz i patrz: chodniki, knajpy, pola kukurydziane, drzewa, liscie, brud i smrod .. nie wiem gdzie mieszkasz, góry, lasy, morze, piasek, karp, schabowy, kapusta, moglbym wymieniac i wym

[Kamil Kończak]

Wyobcowana myślę,że jak sama zresztą pisałaś Twoje pojęcie dotyczące Boga,życia i śmierci w kontekście religijnym jest dosyć zniekształcone.Jeśli wiara pomimo Twojej przeszłości jest dla Ciebie ważna powinnaś poczytać jakieś poważne książki na temat duchowości,nawet religii katolickiej.Takie książki które nie będą pełne absolutnych stwierdzeń bez możliwości polemiki.Takie które będą zawierały pytania i rozważania na temat wiary.Wydaje mi się,że to mogłoby Ci trochę pomóc.

[Zagubiona we mgle]

wyobcowana a po co ci to wiedziec?

Widocznie taka jestem, nie zmienię własnej osobowości.

do zycia wystarczy chleb i woda i troche ubrania

Chleb, woda i ubranie wystarczają do wegetacji, ale nie do życia.
Tylko ludzie prymitywni, prości, nieskomplikowani nie zastanawiają się nad niczym. Może dzięki temu mają mniej zmartwień.

[stanley151]

Rozumiem

ale te rzeczy naprawde nie maja znaczenie, tak naprawde liczy sie gdy np. zrobisz herbate tacie czy mamie,

czyli 2 przykazania milosci + 10 przykazan

[Zagubiona we mgle]

.

[Zagubiona we mgle]

.

[Kamil Kończak]

Dlatego pisałem o jakieś książce o duchowości a nie religijnej.Wcale się nie dziwię,że czujesz taką awersję.

[Zagubiona we mgle]

.

[Kamil Kończak]

Nie wydaje mi się żeby brakowało Tobie jakiejkolwiek wiedzy Jesteś za berdzo krytyczna wobec siebie.To są rzeczy uniwersalne,intuicyjne.

[zbyszek]

Przekęciło?Przecież bierzesz te swoje leki po krórych czujesz się zdrowy.

Miałem na myśli sposób w jaki spora cześć z nas zapada na chorobę. W moim życiu było coś, czego w żaden sposób nie dało się ścierpieć i co doprowadziło w końcu do choroby. Przypuszczam, że nie jestem jedyną osobą, którą coś przerosło. W tym sensie jesteśmy żywymi przykładami na to, że "Bóg nierzadko pozwala sobie zadawać" ludziom większe cierpienie niż mogą oni znieść.