jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: jojo »

Ostatnio ledwo sobie radzę, bo jestem apatyczna i wciąż miewam natrętne myśli i napady panicznego lęku- teraz rzadziej, ale nie wiem kiedy mnie dopadną.

Biorę grzecznie leki i jestem przygnębiona tym, że jestem chora i muszę je brać.

Na szczęście nie mam depresji.

Od kiedy mam do czynienia z innymi osobami po przebytych kryzysach psychotycznych, jest mi trochę lżej. Przynajmniej nie jestem już odizolowana społecznie.

Najgorsze są weekendy, bo wówczas nie ma zajęć w ŚDS.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Awatar użytkownika
Petruccio
zaufany użytkownik
Posty: 12674
Rejestracja: pn gru 01, 2008 1:53 pm
płeć: mężczyzna

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: Petruccio »

jojo pisze:Na szczęście nie mam depresji.
A na czym polega depresja? Wg lekarzy jest to stan, w którym przygnębienie, smutek utrzymuje się nieprzerwanie przez co najmniej 2 tygodnie. Oczywiście wyklucza się zdarzenia losowe, takie jak utrata kogoś bliskiego.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kid17
zaufany użytkownik
Posty: 460
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 1:14 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: Kid17 »

Depresja wciaga jack ruchome piaski! Im bardziej side opierasz gym glepiej wpadasz!
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Awatar użytkownika
maliana
zaufany użytkownik
Posty: 1064
Rejestracja: wt lip 04, 2006 6:13 pm
Gadu-Gadu: 8098683
Lokalizacja: Końskie, świętokrzyskie
Kontakt:

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: maliana »

Codziennie rano zmuszam się do wstania z łóżka. Codziennie zmuszam się do wyjścia z domu, np. do sklepu czy do banku, czy załatwić jakieś sprawy. Czuję się kompletnie wyprana z uczuć, nie czuję nic prócz pustki. To chyba nie depresja, tylko wspomniana anhedonia, leki w każdym razie nie pomagają. Próbuję odnaleźć sens życia, ale kiepsko mi idzie.
(...)swoim aniołom dał rozkaz o tobie
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach(...)
Awatar użytkownika
tańcząca w zbożu
zaufany użytkownik
Posty: 506
Rejestracja: czw lut 23, 2012 8:53 pm

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: tańcząca w zbożu »

Ja sobie ostatnio nie radzę.
Nie mam już sił.
Takie życie "byle do jutra, bo może będzie lepiej" ...
Jak długo można?
Lubię kaczki, fajnie sobie nurkują w wodzie, ukazując kuper i nóżki skierowane ku górze.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: F20 »

Schizofrenia zbabrala mi zycie na calego niedosc ze wpadlem w to gowniane zycie to jeszcze ta dodatkowa uciazliwosc tworzy z zycia prawdziwa udreke. Po wielu latach zaczynam zmieniac powaznie swoje zycie. Mam juz swoj wiek i nie mozna bylo nic zrobic nic zmienic bo zawsze bylem rozbijany przez schizofreniczne pieklo nerwow. Zostalem z Ciezko chorym ojcem mecze sie sytuacja a on przymnie. Wymaga stalej opieki. Po tych wszystkich przezyciach jakie mialem wpadam w furie a i schizofrenia mi ciagle gra na nerwach. Kiedys jej sie dobiire do dupy i nie zniszczy juz zycia nikomu :twisted:
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 7451
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: amigo »

Srednio radze sobie z funkcjonowaniem,jestem wypalony,malo co mnie interesuje,nie ma w mnie zycia,szybko sie mecze.Mam problem z pamiecia i koncentracja.Zapisalem sie na kursy hiszpanskiego,bede sie zmuszal i chodzil,moze od obowiazkow wroci we mnie zycie.
Wczesniej mialem ochote robic duzo rzeczy,ale w pewnym momencie stracilem checi.
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: Wspaniale »

O sobie mogę powiedzieć: pan niespełnienie.
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 12:38 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: F20 »

amigo pisze:Srednio radze sobie z funkcjonowaniem,jestem wypalony,malo co mnie interesuje,nie ma w mnie zycia,szybko sie mecze.Mam problem z pamiecia i koncentracja.Zapisalem sie na kursy hiszpanskiego,bede sie zmuszal i chodzil,moze od obowiazkow wroci we mnie zycie.
Wczesniej mialem ochote robic duzo rzeczy,ale w pewnym momencie stracilem checi.
Mi to pomoglo kontakt z ludzmi na kursie jezyka wtedy na krotko powracalem do siebie. Dziwne wtedy kiedy bylem najbardziej schiofreniczny garnalem sie do ludzi a teraz wole byc sam. Czasami czuje sie jakby mnie jakis cymbal pogial wewnetrznie.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??

Post autor: F20 »

nazwa uzytkownika pisze:Tez słabo sobie radze z funkcjonowaniem.Zmagam sie z depresja, brakiem motywacji i ogolnym marazmem.Wiem, ze to nie minie , bo jest to uboczne dzialanie leku.Zmiana nic nie da , bo neuroleptyki zmniejszaja dopamine , a to wlasnie powod mojej depresji.Ide dzis na psychoterapię i znowu sie bede musiala zmusic, bo mi sie nie chce.Czuje sie jak bardzo niepełnosprawna.Przeciez biorę mala dawke leku, zawsze mozna zgonic jak zwykle na chorobe,Szkoda,ze jeszcze nie znalezli genu schizofrenii.Od ostatnich pieciu lat wynaleźli dwie nowe ścieżki : kanal calcium i 'micro-RNA 137' ścieżkę.Czekam na newsy o terapii genowej z niecierpliowscia.To sie musi kiedys pojawić!A na zycie to nie trzeba sie poddawac.

Ja o sobie moge powiedziec- więzniarka swoich marzeń ...tez niespelniona !
Dlaczego niespelnionych tez Cie schizofrenia wgniatala w ziemie kiedy probowalas je realizowac i jeszcze sie nimi zabawila niszczac je dodatkowo ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „depresja”