Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Pikolo
zaufany użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: sob maja 14, 2011 9:34 pm

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Pikolo »

Amann moim zdanie, też trochę przesadzasz ja znam osobiście kilku schizofreników i sam nim jestem. Nigdy ich nie namawiałem na życie bez lekow sami mówili, że też próbowali i to przed poznaniem mej osoby. Każdy z nich miał nawrót psychozy po praktycznie kilku tygodniach.
Umnie naszczescie wszystko jest ok. Wiec mój przypadek, ewentualnie kilku innych osób nie jest jakimś wyznacznikiem.
Ja uważam, że jeżeli się da to warto bez leków, natomiast jak pacjet bez nich sobie nie radzi to glupota jest go przekonywać do ich pozostawienia.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: cezary123 »

spring_ pisze: sob lis 19, 2022 9:41 am
Catastrophique pisze: sob lis 19, 2022 9:39 am Jesli Graffico to rzeczywiscie dawny Asta to wiele to tlumaczy ;).
Tak wiele tłumaczy.
Asta pisał coś kiedyś w kontekście metody Catastrophique o
dobrym wpływie negatywnej terapii wzmacniającej. Ciekawe czy pomogło. Jeżeli pomogło, to niech się tego trzyma. Ja mam gdzieś drażnienie ludzi, umniejszanie i wyzywanie ich od przegrywów.
To tak samo jakby wyzywać ludzi od hedonistycznych świń, żeby przestali sobie dogadzać a uwrażliwili się na cierpienia i potrzeby bliźnich.
Po prostu by się obrazili, wygwizdali i przestali słuchać takiego.
Nie tędy droga.
Awatar użytkownika
Kiciuś_XXL
moderator
moderator
Posty: 2970
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
płeć: mężczyzna

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Kiciuś_XXL »

Ja namawiam na branie leków i chodzenie na wizyty do psychiatry i posłuszeństwo. Amannnowi sie to nie podoba więc straciłem funkcję moderatora :dance:
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Amannn »

Ależ ja nikogo do niczego nie namawiam . I w niczym nie przesadzam. Mówię natomiast o lekach prawdę taka jaka ona jest, że mają poważne skutki uboczne. Każdy sam sobie decyduje. Z tym ze na lekach kończy się na ogół dożywotnia rentą . Tylko jeden procent takich schizofreników ma stałą pracę. Poczytaj o otwartym dialogu w Finlandii to wtedy coś zrozumiesz jak się leczy schizofrenie żeby schizofrenicy wracali do pracy na studia bez leków i bez szpitala.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Amannn »

https://otwartydialog.pl/otwarty-dialog/

„Ich wyniki ukazują, że pacjenci z diagnozą schizofrenii leczeni przy pomocy Podejścia opartego na Otwartym Dialogu w ciągu 2 lat byli hospitalizowani znacznie rzadziej (14 dni/osobę) niż pacjenci leczeni innymi metodami (117 dni/osobę). Leki neuroleptyczne stosowano u nich jedynie w 33% przypadków, na którymkolwiek etapie leczenia, zaś w grupie porównawczej w 100% przypadków. Natomiast w każdym przypadku miało miejsce aktywne zaangażowanie rodzin w proces leczenia, ze średnią 26 spotkań w ciągu dwóch lat. Efektem takiego sposobu leczenia był znacznie szybszy powrót do zdrowia (nawroty jedynie u 24% pacjentów w porównaniu do 71% w grupie leczonej tradycyjnie) i do pełnego zatrudnienia (81% w porównaniu do 43%). W ciągu 5 lat aż 86% pacjentów leczonych metodą otwartego dialogu wróciło do poprzedniej aktywności – studiów, pracy lub jej poszukiwania, a 82% nie doświadczyło żadnych utrzymujących się objawów.”
Ostatnio zmieniony ndz lis 20, 2022 8:40 pm przez Amannn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Catastrophique »

Otwarty dialog, szamani, ziolka - jak widać sa alternatywy ;).
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Amannn »

Ano są
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Catastrophique »

Skoro tak, to rzucamy wszyscy leki i korzystamy z metod "alternatywnych". W razie jakichs "komplikacji" Amannn wezmie za wszystko odpowiedzialnośc ;).
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Amannn »

A ty weźmiesz odpowiedzialność za komplikacje po lekach zawały serca wylewy cukrzycę zmęczenie braki koncentracji itd.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Catastrophique »

Tak, wziąłem, za siebie. I nie narzekam na życie czy jego komfort, wręcz przeciwnie.
Ale to trzeba wziąć sie za siebie zamiast zrzucać odpowiedzialność na leki, lekarzy etc ;).
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Amannn »

Poczekaj jak przyjdzie do ciebie zawał serca albo cukrzyca albo wylew to wtedy porozmawiamy będzie płacz i zgrzytanie zębów i skończą się pseudowykłady bo zdrowotnie nie dasz rady ich wykonywać.
Awatar użytkownika
Trickster
bywalec
Posty: 4118
Rejestracja: wt lip 30, 2019 8:03 am
płeć: mężczyzna

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Trickster »

Amannn pisze: ndz lis 20, 2022 8:53 pm A ty weźmiesz odpowiedzialność za komplikacje po lekach zawały serca wylewy cukrzycę zmęczenie braki koncentracji itd.
na naszych lekach się tyje i to są skutki otyłości. Jak się weźmie za siebie to nie ma z tym problemu i tyle ;) A zwalanie wszystkiego na leki, które sprawiają, że możemy funkcjonować w realnym świecie jest co najmniej głupie. Prawda leki mają środki uboczne, ale bez przesady. To jest taki sam argument, żeby zakazać broni palnej, bo broń zabija, a broń jest narzędziem- zabija człowiek z jej pomocą :P
Aaaah, the chaos god speak clearly now! It is as though a thousand mouths cry out in pain! Chaos has come to judge you! Chaos consume you! Do you hear the voices too?
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Catastrophique »

Amannn pisze: ndz lis 20, 2022 9:19 pm Poczekaj jak przyjdzie do ciebie zawał serca albo cukrzyca albo wylew to wtedy porozmawiamy będzie płacz i zgrzytanie zębów i skończą się pseudowykłady bo zdrowotnie nie dasz rady ich wykonywać.
Nie przyjdzie, prowadze zdrowy, aktywny i towarzyski tryb zycia.
Ty natomiast siedzacy, aspoleczny i samotniczy co daje znacznie wieksze prawdopodobientwo tych przypadlosci o ktorych pisales plus depresji.
Malo tego - jezeli bedziesz dalej polegal wylacznie na rodzicach - wyladujesz na ulicy lub w DPSie.
A tam, z charakterem i podejsciem do ludzi, ktore tutaj prezentujesz, beda Cie mieli szybko dosyc i staniesz sie outsiderem, popychadlem, takim jakim jestes teraz w swoim "zyciu".
Z tego powodu tez trudno bedzie Ci znalezc prace, zeby sie utrzymac, bo nikt nie bedzie chcial pracowac z zamknietym w sobie, niesmialym frustratem, wyzywajacym sie na innych. Jezeli w realu bedziesz zachowywal sie tak jak tu na forum, zostaniesz totalnym odludkiem, ktorego ludzie beda unikac, ewentualnie nabijac sie z Ciebie i jezdzic po Tobie. Czy nie doswiadczyles juz tego? Mozna sie domyslec, ze tak.
I to juz niestety wkrotce, rodzice - "utrzymywacze" nie sa wieczni.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: cezary123 »

Z pracą to bzdura, bo tam liczą się konkretne umiejętności, zaangażowanie i wiedza. Podobnie ze studiami. Nikt nie płaci za uśmiechanie się i ogładę towarzyską. Skupić się na konkretach, to dopiero będzie wynik. I tego nie da żaden szkoleniowiec od coachingu, nie ma co się nabierać. Nauczyciele, fachowcy, doświadczeni ludzie mogą tylko konkretnie pomóc.
Pewna szefowa na stażu kiedyś próbowała mnie zmanipulować, bo nie w smak było jej to, że współpracownicy mnie lubią a jej ... nie liżę. Naskoczyła na mnie, żebym zrobił tak, żeby było odwrotnie: żeby koledzy i koleżanki mieli mnie dość, wyganiali, a żeby ona mnie wtedy broniła. Może też bym został jej osobistym donosicielem i lizusem. Na szczęście miałem swój rozum.
To nie świat jest bezlitosny, bo świat jako środowisko jest neutralny, tylko mam wrażenie, że ktoś opisuje swoje traumy z młodości i wyłażą wtedy jego sadystyczne skłonności. Bici biją, ludzie nad którymi się znęcano, sami próbują się znęcacać, szczególnie zaburzeni. Trzeba patrzeć na to z uwzględnieniem tych spraw.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: cezary123 »

Co do problemu autora wątku - jest takie zjawisko niepotrzebnej paniki bliskich w sytuacjach problemów. Trzeba spokojnie rozwiązywać sprawę, nie dać się wciągnąć w kłótnie.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Catastrophique »

Skad Ty to mozesz wiedziec Cezary, skoro od zapewne dlugiego juz czasu, nigdzie nie pracowales tylko siedzisz w domu?
Zobacz w ilu ogloszeniach o prace wymagana jest dobrze rozwinieta komunikatywnosc ;).
Poza tym - praca to ludzie - klienci i wspolpracownicy. Dobry kontakt z nimi jest konieczny aby wlasciwie wykonywac swoja prace. Outsiderzy sa zwalniani - takie sa twarde fakty.
To o czym piszesz tez jest wazne, ale jezeli jestes niesmialy, zamkniety w sobie nawet nie bedziesz potrafil lub bedziesz sie bal te cechy przedstawic innym i je wykorzystac.
To sa podstawy, wrecz banaly.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: cezary123 »

Catastrophique pisze: pn lis 21, 2022 7:39 am Skad Ty to mozesz wiedziec Cezary, skoro od zapewne
A mogę. Już w pierwszych zdaniach popełniasz fatalny błąd w komunikacji przypisując mi coś na podstawie tylko własnych domniemań. Ja akurat nie mam problemu z takimi sprawami, kończę dobre studia, teraz cały czas poświęcam nauce i zdrowie mi dopisuje. Kariera przede mną jaka zechcę, a nie jaką muszę.
Poza tym to Ty doświadczasz od pewnego czasu w tej grupie ostracyzmu, nie wiem dlaczego. Może przez coś takiego.
Jak to było wcześniej? Byłeś ofiarą prześladowań,rowieśników, obiektem westchnień pewnego geja, w dorosłości czy w dzieciństwie, siedziałeś wiele lat przed komputerem aż oślepłeś itd.
Drugi błąd to manipulacja polegająca na wmówieniu ludziom, że powinni w sobie szukać winy za zło jakie ich spotkało w środowisku. Ofiara gwałtu, gdyby popracowała nad sobą i nie prowokowała, to by została księżniczką w okolicy a nie doświadczyła tego. Tonącego zaś należy stojąc samemu na brzegu, motywować do nauki pływania, to może zdobędzie medal olimpijski w zawodach. To pewnie metoda na zdobycie klientów i oskubanie ich. Może zmień zawód na jakiś rzemieślniczy i sobie coś porabiaj, to będzie spokojniej :angelic-cyan:
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Amannn »

Catastrophique pisze: pn lis 21, 2022 6:30 am
Amannn pisze: ndz lis 20, 2022 9:19 pm Poczekaj jak przyjdzie do ciebie zawał serca albo cukrzyca albo wylew to wtedy porozmawiamy będzie płacz i zgrzytanie zębów i skończą się pseudowykłady bo zdrowotnie nie dasz rady ich wykonywać.
Nie przyjdzie, prowadze zdrowy, aktywny i towarzyski tryb zycia.
Ty natomiast siedzacy, aspoleczny i samotniczy co daje znacznie wieksze prawdopodobientwo tych przypadlosci o ktorych pisales plus depresji.
Malo tego - jezeli bedziesz dalej polegal wylacznie na rodzicach - wyladujesz na ulicy lub w DPSie.
A tam, z charakterem i podejsciem do ludzi, ktore tutaj prezentujesz, beda Cie mieli szybko dosyc i staniesz sie outsiderem, popychadlem, takim jakim jestes teraz w swoim "zyciu".
Z tego powodu tez trudno bedzie Ci znalezc prace, zeby sie utrzymac, bo nikt nie bedzie chcial pracowac z zamknietym w sobie, niesmialym frustratem, wyzywajacym sie na innych. Jezeli w realu bedziesz zachowywal sie tak jak tu na forum, zostaniesz totalnym odludkiem, ktorego ludzie beda unikac, ewentualnie nabijac sie z Ciebie i jezdzic po Tobie. Czy nie doswiadczyles juz tego? Mozna sie domyslec, ze tak.
I to juz niestety wkrotce, rodzice - "utrzymywacze" nie sa wieczni.
Przyjdzie przeczytaj sobie ulotkę leku działania niepożądane a nie pociskaj farmazony i kompletne bzdury. Lekarze uważają że te leki są gorsze niż HIV skracają życie o średnio 25 lat. I tak jak piszesz tylko ty a nie ja wylądujesz w depsie po zawale nie masz oszczędności ani rodziców nikt ci nie pomoże. A wtedy wspomnisz Amannna pisał o wendan decoction skuteczne jak neuroleptyk a bez skutków ubocznych miliony ludzi się nim leczą od 3000 lat ale wtedy będzie już za późno będziesz umierał w męczarniach.
Ostatnio zmieniony pn lis 21, 2022 10:18 am przez Amannn, łącznie zmieniany 1 raz.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: cezary123 »

Akurat Metoda Otwartego Dialogu to bardzo dobra metoda rehabilitacji osób po kryzysach psychicznych. Włącza całe środowisko, w którym żyje ta osoba, rodzinę, lekarzy, pracodawców.
Może też po to, żeby uniknąć takich niepotrzebnych sytuacji, ignorancji, uprzedzeń i paniki przy problemach. Człowiek zostaje włączony do życia w sposób naturalny, bez barier i skoków.
Był podawany przykład kobiety chorującej, która co parę miesięcy lądowała w szpitalu, nie wiadomo dlaczego, przecież na pozór radziła sobie bardzo dobrze, pracowała, miała zaleczone objawy.
Okazało się, że przyczyną była taka: kobieta czuła się dobrze, więc brała na siebie coraz więcej obowiązków i więcej, nakręcała się radośnie myśląc, że może wszystko, tyrała, nie spała po nocach i wtedy przychodził kryzys i szpital. Taki cykl powtarzał się znowu.
Wystarczyło wspólnie z jej środowiskiem racjonalnie zaplanować jej działanie, spokojniej, oszczędzać siebie i już miała stabilny stan na długo.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Pomoc w WALCE ze ŚLEPOTĄ rodziców

Post autor: Amannn »

cezary123 pisze: pn lis 21, 2022 10:03 am Akurat Metoda Otwartego Dialogu to bardzo dobra metoda rehabilitacji osób po kryzysach psychicznych. Włącza całe środowisko, w którym żyje ta osoba, rodzinę, lekarzy, pracodawców.
Może też po to, żeby uniknąć takich niepotrzebnych sytuacji, ignorancji, uprzedzeń i paniki przy problemach. Człowiek zostaje włączony do życia w sposób naturalny, bez barier i skoków.
Był podawany przykład kobiety chorującej, która co parę miesięcy lądowała w szpitalu, nie wiadomo dlaczego, przecież na pozór radziła sobie bardzo dobrze, pracowała, miała zaleczone objawy.
Okazało się, że przyczyną była taka: kobieta czuła się dobrze, więc brała na siebie coraz więcej obowiązków i więcej, nakręcała się radośnie myśląc, że może wszystko, tyrała, nie spała po nocach i wtedy przychodził kryzys i szpital. Taki cykl powtarzał się znowu.
Wystarczyło wspólnie z jej środowiskiem racjonalnie zaplanować jej działanie, spokojniej, oszczędzać siebie i już miała stabilny stan na długo.
Zobacz ze unika w niej się leków oraz szpitali psychiatrycznych.
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”