Poezja.

[the end]

byłaś jedną na wiele twarzy
każdy kto się za Tobą rozmarzy
kolory tęczy rozkojarzy
widziałem wiele pejzaży
ale Twe oczy nigdy nie spotkały moich

[youtube]Q4sPkS8b62Q[/youtube]

[the end]

szczęście chowasz
głęboko w kieszeni
wiedz, że uratuje Cię
tylko taniec Słońca z Księżycem
gdy to ujrzysz
niech nie boli Cię już nic
...
jedynie bicie serca
budzi z mieszanych uczuć
depresji, złych myśli
nurtu zła
płytkiego snu
..

[the end]

wyjdź za mnie
cichym krokiem
zamilcz wtedy
bądźmy bez słów
razem dzieląc
deszcz smutku
zachód słońca
..z nadzieją
bez nadziei..

[Słonecznik1]

pisze kawałkami ...
do bitwy demona z aniolem
Czemu przyszedłes tak dalek wiedząc że nie możożesz cofnąc tego, tej masakry, na kamieniu głowa , flaki .pełno trupów że aż tworza krajobraz , straszą ,szerzą twarzą patrzy w ciebie strażnik bramy , wrót piekielnych .
Oczy jego bez światła czarne dziury zapadnięte.Jak jego dusza aż niepojęte zły wir ąż wszystkie ptaki odleciały
pod harmonią jego głosu .Anioł stał a horyzont zdawało się że się ściemniał .Było cicho prawie ciemno mrok .Choć słońce świeciło ale to piekło .Bitwa sie zbliżała memento.
To chwile przed walką anioła z deonem , , opisy mam w zeszycie..

[manshero]

Tak bardzo chcialbym zostac kumplem twym.

[the end]

piłem dziś wieczór
by sobie Ciebie przypomnieć
cierpka w smaku
kwaśna w geście
gorycz za życia
kosmos bez kresu

przerwa w życiu by opisać
to czego się nie da zobaczyć
czego nigdy nie doświadczyłem
coś spoza tego co się wydaje, że jest

zamykam rozdział
pociąg przez życie
podróż bez biletu

[Słonecznik1]

tak sobie pomyslalem o tym jak bylem wczoraj na roweze , dzis tez jade , dzis sam pojade rozproztuje swoje nogi.

Lubie jeżdzic na rowerze ,ze mną biegnie moje zwierze.Mój pies.
Wokół las i słońce a w głowie twój obraz.I cudownego życia chęć coraz większa siła przebicia
Jak się złączą nasze umysły ,nasze ciała nasze zmysły w jeden ciepły śmiech .
Odpoczniemy koło drzew i się czas jakoś rozpływa .Oby zawsze była chwila wspólnego porządku.
...

[Słonecznik1]

psa nie biore raczej jak jade bo sie meczy , za pilką lata albo razem mozna z nim biegac

[Słonecznik1]

Na twych oczach światłocień ze starych dni i wspomnień na twarzy promyk życia Chodz tyle zla do okoła. Sie siweci tyle rupieci i niepotrzeba dalekoisc ,lepiej byc razem czy osobno

[Słonecznik1]

nastepny fragment z moze czegos.to przed bitwa posklejac trzeba wszystko z czasem , zobaczyczyc wszystko co napisalem i dodac cos tam i powstanie mam nadzieje opowadanie kiedys wierszowane i wiersze przy okazji , Wiadomo licze ze zarobilbym duzo na tym ale czas okaze w tym swiecie roznie jest.

fragment .
Jestem demonem z 9 kręgu nie raz służę panu robię to bez leku.
Jestem jednym z czwórcy zlego domu . Nad nami jest tylkko sam Diabeł.
Jestem straznikiem wrót piekielnych , urywam horyzonynt gdy trzeba zgładzic sługę światła .
Ty nie jestes zwyłym wedrowcem , czy nawet aniołem ,jestes wybrany przez Boga i sam bys chial przeciać tamę zła która tu sie rozlewa.Pęla czasu, uciąć nas i zniszczyć z najniższego pochodzenia jesteśmy.
Tak więc spróbuj z czym masz do czynienia .Powiedział demon a jego głos brzmiał jak chamowanie pociągu .

[Słonecznik1]

Zapadła głęboka czarna noc jakby ktoś położył czarny mienieniący się koc.
Powietrze zdało spokojnie bezwiednie wietrznie ulatywać .
Tak że ciężko było oddychać i wzdychać.

Dudnienie ciężkich jej kroków ten krzyk upiorny zmieszany ze śmiechem .
I wtedy zobaczyłem ją stała tak powykrzywiana jakby cała ziemia się z niej śmiała ,z jej brzydoty.
CHodź ciężko tu mówić o urodzie .Głowa jakby 160mletniej wysuszonej bardzo złej kobiety.Odchylona lekko do tyłu jakby patrzyła w księżyc z grymasem na obliczu.Bo cieżko to nazwac twarzą .Włosy jej białe w niektórych miejscach poplamione głęboka czerwienią i pozlepiane czasem ciagna się tak z 5 metrów po ziemi.Jeśli jest na ziemi.Są trochę dłuzsze niz jej podziabane ciało w którego niektórych zagłębieniach pluska i wrze krew i ropa .Swoiste osobliwe fontanny ciellesne.Długie ramiona i przedramiona kończą się nieproporcjonalnie wielkimi dłońmi i palcami co ciemnymi barwami i rysami i zeskorupiałą ostrością zdają się być nożycami .

[Słonecznik1]

Wzniósł się pod nieboskłony Anioł na skrzydłach
biało niebieskich jak zasłony wodospadu mu świeciły skrzydła .
W odmętach piekielnego oparu krwistego jadu .
Wszędzie widać było krew dużo tu ciemności i czarnosci
jakieś machiny rzeźnicze i stoły katowskie
troche kości czasem nawet wiecej...
co zrobić czas zrobić co trzeba i iść czym prędzej pomyslał Anioł
chodź jeżeli się uda to nie trzeba się bedzie obawiać i uciekaac ani spieszyć.

Wrota stały jak ze skały bił od nich dziwny jęk .
Jęczenie miało wiele głosów ,odcieni ,tonacji
tak ulatywały w zimną przestrzeń daleką od demokracji
i obojętnej weryfikacji wszelkiej zdawało się za to że to dno wszelkiej dewiacji .
Tam stał demon koło bramy oszalały a Anioł zawisł na chwile w powietrzu łopacząc skrzydłami .
Wyciągnął miecz kierując we wroga ostrzem ,zamigotał nim i przeżegnał się ku chwale pana i światła.
....

[manshero]

Lubie slonecznik jak dla mnie piszesz wiersze. Jak bym byl takim aniolem to bym polecial wysoko i olal to wszystko za jednym zamachem. A tak musze sie rozdrabniac.

[Słonecznik1]

spojrzeli się sobie w źrenice , poewnym czasie zaczęły pojawiać się w złe nich błyskawice.
Oczy demona wyrażały chciwość i potrzebę wolności bez barier.
Anioł miał skupiony wzrok jego oczy orzechowe oceniały dystans i wszystko do okoła w powadze.
Nagle otworzyła usta paszczę i strzeliła czymś jak plunęła.
Anioł zwiększył dystans skrzydłami
swymi bacznymi nader oczami wypatrzył że leci w jego kierunku jak na stop klatce przez moment utkwiło mu
to w głowie . Zdjęcie itd. Rozprostował swoje skrzydła dzierżąc miecz z zaklętą duszą .
Skręcił w powietrzu serpętynę i cioł demona w jęzor gdy ten przeleciał dalej , krew tryskała a kawał ozora wolno spadał na ziemię .Demon stał z rozciągnietymi ramionami i wył i krzyczał tak że bylo głośno zaczał błyskawicznie zwijać język normalnie człowiek to moze by sie wykrwawił ale to nie ten przypadek.I recytował złożone nieznane słowa gestykulując przy tym jak stary więzien gdy begłośnie poddają się wymianom informacji.
Niebo zmieniało często swe kolory na przedsionku piekieł .....
..
ostatni dla fanów jeśli tacy są

[manshero]

JAK OSTATNI? Pisz i olewaj jak masz chec to pisz nie kazdy ma teraz WENE i nawet mozliwosc. To chyba jest odbre cwiczenie UMYSLU i funkcji POzNAWCZYCH pisanie wierszy.

[Słonecznik1]

calej i tak tu nie napisze a przestan gadac o cwizeniach. Moze mi zaplacisz?
mozliwosc to kartka i dlugopis sa potrzebne wiec niewiem o jakich mozliwosciach myslisz

[manshero]

Mialem na mysli to ze do pisania wierszy, ksiazek czy chocby publikacji oproc kartki papieru i dlugopisu potrzebna jest sprawnosc umyslu, czas, wena i odrobina TALENTU. U ciebie faktycznie do tego co piszesz moze byc potrzebne jedynie KARTKA I DLUGOPIS. To nie musisz mnie jakos przekonywac ale to nie oznacza ze nie masz prawa publikowac tutaj swojej TWORCZOSCI. Tym bardziej skoro jestes przekonany ze masz fanow to moze tobie POMOC przede wszystki poczucie wlasnej wartosci a to nie jest smieszne tylko kazdemu POTRZEBNE tylko nie kazdy chce sie do tego przyznac. Odemnie POZDRO!

[Słonecznik1]

Z dala płyną do nas wiatrem przynoszone dźwięki
czasem delikatne ,ciche jak szum dzrzew i ptaków ćwierki
lub miasta chaotyczne stukoty ,pełno ludzi budzących się i pędzących do roboty
i w cieniu ludzie życiem zmęczeni co czekają na wytchnienie
oraz miejska dzicz co zapuszcza czasem za daleko swe korzenie
wszystko zamknięte w systemie .
Gdzieś tam bija dzwony oby ten czysty dzwon do nas docierał.
niedokonczone do rozpisania ewentualnie, polityka to syf ale popatrzec czasem jest ciekawie.

[Słonecznik1]

Spadła jedna kropla deszczu na jezioro czarnych fal
tafla wody jak o zmierzchu poszła spać równa jak stal
skuta lodem czy gorąca wszystkie poszły jej z pomocą
chyba po to aby dumnie garnek złota świecił nocą.
Na tę kroplę która inna jakbyś tego nie nazwał
takie wiry systemowe powiedz czy tobie nie żal
...
z tym mi sie skojarzyło o tym myslałem co nie znaczy że tylko w Rosji tak jest ale tam wyraziście bardzo

[Słonecznik1]

Jeśli podobała się wam moja twórczość to miłe ale moje pisanie jest w martwym punkcie .

jeśli chcecie przeczytać więcej lub wspomóc młodego ,,początkującego,, może nie młodego ale też i nie starego 31 ,, artystę ,, który w naszym pięknym kraju nie ma jak w raju to podam nr konta . Na wiele nie licze ale to jest owowc jakiegoś napiecia.Dodam że jeśli ktoś sam ma niewiele to niech ewentualnie dobre słowo powie .

13 1050 1025 1000 0023 1311 8891 ING

nie liczę w sumie na nic ale co tam.Chyba nie złamałem prawa?