Forum - Schizofrenia

Trzeba zacząć ćwiczyć itd.

Dzisiaj pierwszy dzień treningów.

mysle nad postanowieniami noworocznymi

A ja myślę, jak zarobić pierwszy milion

to tylko powodzenia zyczyc, ja tez zaczne nad tym myslec

Wzajemnie Sophie Pieniądze szczęścia nie dają, ale przetrwanie na tym świecie od nich zależy.

Oj dają dają .

Tobie dały szczęście?

Tak . Kupiłem za nie wiele rzeczy, które dały mi radość: aparat fotograficzny, czytnik e-booków, komputer, z którego piszę. Poza tym mam dach nad głową i co do garnka włożyć. Czy to nie daje dużo radości? Cieszmy się z drobnych rzeczy. Pieniądze i to, co materialne, to wg mnie nic złego. A to, że pieniądze szczęścia nie dają, to wg mnie wymyślili ludzie, którzy ich nie mają i to jest wg mnie obłudne powiedzenie. Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby być materialistą, tylko żeby umieć korzystać z tego, co daje nam świat.

Pieniądze szczęścia nie dają, ale każdy chciałby się o tym przekonać

Pozdrawiam.m.

Dokładnie .

Szczęścia nie klupi się za pieniądze.

Pieniądze to tylko środek do celu, kolego .

jeśłi celem jest szczęście to pieniądze do niego nie prowadzą

Petruccio Petrolini pisze:A to, że pieniądze szczęścia nie dają, to wg mnie wymyślili ludzie, którzy ich nie mają i to jest wg mnie obłudne powiedzenie.

Powiedzonko "pieniądze szczęścia nie dają" wydaje mi się jest głębsze. Na świecie liczą się tylko pieniądze, kto ma pieniądze ten ma realną władzę, wojny toczą się o wpływy, a tym samym o kasę. I w tym sensie pieniądze szczęścia nie niosą, jedynie same spory, konflikty i zawiść.

No wiadomo, że nie liczy się tylko pieniądz, bo to tylko papierek, którego wartość jest umowna. Ale nie mówmy, że pieniądze to tylko same zło. Pieniądze są neutralne. A to, jak je się wykorzysta, zależy tylko od człowieka.

A propo. Kupiłem 4 kg pomarańczy zamiast czterech pomarańczy .

Pieniądze dają przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa, stabilizację. Ale w nadmiarze mogą powodować napływ wody sodowej do głowy - widzę to po moim szefie i jego błazeńskich zachowaniach. Generalnie to fajny facet i można się cieszyć, że nie wprowadza terroru w firmie, ale ma takie specyficzne zachowania (właśnie błazeńskie), za którymi stoi właśnie nadmiar miłości własnej z powodu kasy. Rzadko zdarza się, by ktoś miał i klasę i pieniądze.

PS; Ciesz się z pomarańczy

Pozdrawiam.m.

Dobre są .

Ja uważam, że nie powinno się mieć ni mniej, ni więcej pieniędzy, ale właśnie tyle, ile nam trzeba.

Myślę, że z kasą jest tak, jak z apetytem: rośnie w miarę jedzenia. Mój szef obraca milionami, a ile by nie zarobił, zawsze uważa, że to mało.

Pozdrawiam.m.

Piotr Kryński pisze:Trzeba zachować umiar i wiedzieć, co nam daje szczęście. Inaczej zatracamy cząstkę siebie. Jeszcze raz powtarzam: pieniądze same w sobie nie mają żadnej wartości.

Kurde, ale farmazon .