Psychotropowe ćpuny
Moderator: moderatorzy
Re: Psychotropowe ćpuny
Czyli nie udało się odstawić leków... Wielka szkoda! Współczuję!!
Re: Psychotropowe ćpuny
Nie udało się
Myślałam że po 10 latach remisji na maleńkiej dawce Abilify 10 mg - gdy poczułam się szczęśliwa bo zakochałam się i też zaczęłam intensywnie trenować ta maleńka dawka już nie jest potrzebna i bez leków jeszcze zaczęłam czytać dużo książek - jakby umysł mi się otworzył i uczyć się nowych słówek języków obcych - angielskiego , ukraińskiego . A teraz po pracy tylko śpię
Myślałam że po 10 latach remisji na maleńkiej dawce Abilify 10 mg - gdy poczułam się szczęśliwa bo zakochałam się i też zaczęłam intensywnie trenować ta maleńka dawka już nie jest potrzebna i bez leków jeszcze zaczęłam czytać dużo książek - jakby umysł mi się otworzył i uczyć się nowych słówek języków obcych - angielskiego , ukraińskiego . A teraz po pracy tylko śpię
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
10 to nie malenka dawka, malenka to 5 przez bardzo bardzo dlugi czas, potem 2-3 przez jeszcze dluzszy czac. wylacznie za zgoda lekarza prowadzacego, jak ktos w ciazy jest przykladowo. Dopiero potrafiac zyc i pracowac na takiej niskiej dawce ogarniac wszystko wokol siebie mozna myslec o faktycznym wyzdrowieniu. Wspominalem o tym Ztym lakrzem to mogla byc jakas prowokacja. Bardzo smutne to i przykre, ze ciebie to spotkalo i ze sie nie udaloJeżyk pisze: ↑czw cze 20, 2024 5:03 am Nie udało się
Myślałam że po 10 latach remisji na maleńkiej dawce Abilify 10 mg - gdy poczułam się szczęśliwa bo zakochałam się i też zaczęłam intensywnie trenować ta maleńka dawka już nie jest potrzebna i bez leków jeszcze zaczęłam czytać dużo książek - jakby umysł mi się otworzył i uczyć się nowych słówek języków obcych - angielskiego , ukraińskiego . A teraz po pracy tylko śpię
Re: Psychotropowe ćpuny
Ja łamałam na pół by odstawić całkowicie więc nie zeszłam od razu z 10 mg na zero , później co drugi dzień co trzeci - to bez sensu , nie sprawdziło się to u mnie
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Mój lekarz wiedział chociaż zgody nie wyraził , co to znaczy " za zgodą lekarza" ? Przecież oni nigdy nie zgodzą się na to !
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
to nie tak ze co drugi dzien i co trzeci, po kazdorazowym zmniejszaniu musza minac miesiace. te leki to nie cukierki, organizm, a w szczegolnosci mozg bardzo przyzwyczaja sie do wsparcia serotoninowego. potem bez tego jest kiepsko i wlasnie dochodzi do roznych ekscecow. dlatego to jakby czlowiek musial uczyc sie zyc chodzic na nowo bez pomocy kul, czasem bardzo czesto nawet nie ma na to szans nie na darmo mowi sie ze te nasze leki zazywa sie dozywotnio
nie koniecznie, slyszalem ze byly przypadki, ze lakarz stwierdzal, ze obnizenie dawki jest wskazane, wszystko zalezy od tego jakie sa skutki uboczne oraz okolicznosci. dlatego tym wazniejsze by byc pod stala opieka lekarza prowadzacego
niestety kiepsko wyszlo z tym lekarzem. musial od dluzszego czasu widziec co sie dzieje i zadzialal jak zadzialal, kto wie co by bylo delej. szkoda ze tak kiepsko wybralas obiekt westchnien ale jak sie to mowi serce nie sluga, ze lekarza w dodatku psychiatre. nawet jakby chcial by cokoliwiek z tego bylo, to raczej by sie powaznie obawial. raz ze to nieetyczne, a dwa moglby miec bardzo powazne problemy gdyby zwiazal sie ze swoja pacjentka, nawet z zakazem wykonywania zawodu i prokuratorem wlacznie
Re: Psychotropowe ćpuny
Obniżenie dawki to totalnie co innego niż całkowite odstawienie. Ja dobrze funkcjonowałam na zmniejszonej dawce. Po odstawieniu całkowitym również - pół roku - sześć miesięcy byłam najszczęśliwsza w życiu. Dopiero gdy zobaczyłam żonę mojego psychiatry przed jego gabinetem - ja myślałam że on jest singlem bo bardzo dużo pracuje - dopiero wtedy coś mi odbiło...i moje szczęście zakończyło się przymusowym pobytem na oddziale zamkniętym i tam ładowano we mnie cztery rodzaje leków. Dlaczego ? Pytam dlaczego potraktowano mnie tam jak śmiecia? Jak eksperyment medyczny ????
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
- gratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 1845
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Psychotropowe ćpuny
Też mnie tak traktują. Boją się o swoje bezpieczeństwo.
Re: Psychotropowe ćpuny
Przebrnąłem przez cały temat, bardzo poruszający. U mnie mija 9 lat od pierwszej psychozy, leki biorę skrupulatnie od początku diagnozy. Druga psychoza nastąpiła rok po pierwszej po odstawieniu leków za zgodą mojego lekarza (byłem w bardzo dobrym stanie), dzięki czemu wiem, że lepiej brać leki, nawet te najmniejsze dawki nawet gdy dobrze się czuję. Sam ostatnio myślałem czy nie spróbować zejść z dawki, odstawić leki na próbę ale właśnie te uniesienia o których piszesz Jeżyk mnie przerażają. Nie pamiętam swojego szczęścia i radości przed braniem leków ale nie chciałbym tego psychotycznego uniesienia.
Przez te 9 lat skończyłem studia, wyrobiłem sobie renomę w dwóch zawodach - wszystko to na lekach. Początkowo na olanzapinie, a potem przeszedłem na abilify. Dobrze wiem, że życie na lekach to taka "namiastka" normalnego życia i wiele rzeczy, które chciałbym osiągnąć są poza moim zasięgiem jednak staram się żyć pomimo choroby jak tylko mogę.
Ostatnio mój stan się pogorszył i nie jest stabilny. Nie biorę wszystkich leków, które zlecił mój Doktor jednak patrząc na mój stan, styl życia oraz po przeczytaniu tematu Twojego tematu zacząłem zastanawiać się nad wzięciem tej dodatkowej dawki olanzapiny do abilify.
Fajnie, że ten temat powstał i niech będzie przestrogą albo drogowskazem dla innych. Wiem, że diagnoza może przybić, szczególnie na początku ale trzeba z tym żyć tak jak wiele innych osób żyje z różnymi diagnozami chorób psychicznych lub fizycznych. Uważam, że forum powinno się wspierać nawzajem i być ostoją nawet dla ludzi chcących zaprzestać leczenia, zawsze z tego może wyjść ciekawa dyskusja i nauka na przyszłość.
Przez te 9 lat skończyłem studia, wyrobiłem sobie renomę w dwóch zawodach - wszystko to na lekach. Początkowo na olanzapinie, a potem przeszedłem na abilify. Dobrze wiem, że życie na lekach to taka "namiastka" normalnego życia i wiele rzeczy, które chciałbym osiągnąć są poza moim zasięgiem jednak staram się żyć pomimo choroby jak tylko mogę.
Ostatnio mój stan się pogorszył i nie jest stabilny. Nie biorę wszystkich leków, które zlecił mój Doktor jednak patrząc na mój stan, styl życia oraz po przeczytaniu tematu Twojego tematu zacząłem zastanawiać się nad wzięciem tej dodatkowej dawki olanzapiny do abilify.
Fajnie, że ten temat powstał i niech będzie przestrogą albo drogowskazem dla innych. Wiem, że diagnoza może przybić, szczególnie na początku ale trzeba z tym żyć tak jak wiele innych osób żyje z różnymi diagnozami chorób psychicznych lub fizycznych. Uważam, że forum powinno się wspierać nawzajem i być ostoją nawet dla ludzi chcących zaprzestać leczenia, zawsze z tego może wyjść ciekawa dyskusja i nauka na przyszłość.
Re: Psychotropowe ćpuny
Nie jestes smieciem i nigdy nie bylas. ludzie nas traktuja tak jak na to sobie sami pozwolimy.nic wiecej i nic mniej. niestety my tak mamy, ze albo dajemy sobie wchodzic na glowe albo sami wchodzimy. a jak juz jestesmy bez sil na cokolwiek ktos wzywa karetke albo sami sie zglaszamy na oddzialy. jestesmy nie z tego swiata, nieprzystosowani.Jeżyk pisze: ↑czw cze 27, 2024 6:48 am Obniżenie dawki to totalnie co innego niż całkowite odstawienie. Ja dobrze funkcjonowałam na zmniejszonej dawce. Po odstawieniu całkowitym również - pół roku - sześć miesięcy byłam najszczęśliwsza w życiu. Dopiero gdy zobaczyłam żonę mojego psychiatry przed jego gabinetem - ja myślałam że on jest singlem bo bardzo dużo pracuje - dopiero wtedy coś mi odbiło...i moje szczęście zakończyło się przymusowym pobytem na oddziale zamkniętym i tam ładowano we mnie cztery rodzaje leków. Dlaczego ? Pytam dlaczego potraktowano mnie tam jak śmiecia? Jak eksperyment medyczny ????
oni tam tkrakuja ludzi po prostu jak pacjentow. robia co musza, do czego zostali przeszkoleni i tylko z rzadka jest miejsce na ludzkie uczucia. wszedzie sa ludzie wiec i tam tez, tyle ze to jest ich praca wiec nie ma co sie dziwic, z ejest jak jest. zdarza sie i tam ludzkie traktowanie jak i nieludzkie. kazdy probuje robic co moze ale nie wszystko zawsze wychodzi najlepiej, a nawet jak powinno. wiele rzeczy ma na to wplyw.
przykra i smutna sytuacja. cale zycie jest rodzajem eksperymentu. kazdy jeden czlowiek juz z chwila narodzin az do starosci jest jednym wielkim ekperymentem, gdyz raczej nikt nie wie co z niego bedzie, ani rodzice, ani on sam. akurat tu nikt nie jest wyjatkiem. my mamy jeszcze troche inaczej ale to juz inna bajka.
6 miesiecy szczescia tez sukces. takie rzeczy pamieta sie do konca zycia jakby nie bylo. jednak przeplacilas to szpitalem, bolem i lekami, wysoka cena mimo wszystko zawsze tez nauka na przyszlosc. warto trzymac sie swojego srodowiska, nazywac rzeczy po imieniu oraz stawiac sprawe jasno co do wymagan juz na wstepie by potem nie bylo zalu. takie brniecie na slepo, pomimo wszystko, rzadko zdaje egzamin
Re: Psychotropowe ćpuny
Nie ma nic gorszego w szpitalu, niż zakochać się w lekarzu/lekarce. Nie obraź się, ale pacjenci to zazwyczaj nie ich target. Może takie sytuacje się zdarzają, ale najczęściej w filmach z Richardem Gere`m;)
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7105
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Psychotropowe ćpuny
Jeżyk to że brałaś małe dawki leków nie sprawia że jesteś zła czy nienormalna ...a uczucie do lekarza cóż ja tam nich nie pałałem nigdy uczuciem ale powinnaś sobie dać z tym spokój moim zdaniem.Powodzenia
Re: Psychotropowe ćpuny
troche to jak dwie rozne strony barykady. nom srednio dobry pomysl z takimi milostkami
odstawianie to dopiero po roku lub dwoch do trzech lat na znikomej dawce i oczywiscie wylacznie za zgoda lekarza prowadzacego. w sensie gdy orzeknie, z epacjent jest zdrow jak ryba
i tez mam srogie watpliwosci czy z tych lekow psychiatryczny da sie tak zejsc do zera. troche jakby pacjent przez wiele lat zyl z proteza i nagle mu ja odebrac albo ja sam wyrzucil do kosza stwierdzajac, a na co mi to. moze i bedzie nadal zyc tyle ze bedzie znacznie bardziej niepelnosprawny, znacznie mniej zaradny, ze znacznie pogorszonym komfortem zycia. powiecie ale za to bedzie mogl byc soba! a co jak czlowiek rodzi sie bez reki i ma swietna proteze, dzieki ktorej moze w miare normalnie funkcjonowac, to jak lepiej z taka proteza niz jakby byl soba czyli taki jak sie urodzil bez reki albo nogi?
niby nikt nie jest doskonaly, kazdy ma jakies wady czy tam ulomnosci, mniejsze lub wieksze, tyle ze wiekszosc umie to przelamywac, przezwyciezac, mniejsza o sposoby i uczy sie z tym zyc i sobie radzic. my skoro zwrocilsmy sie o pomoc do lekarzy, oznacza to ze nie umielismy pokonac swocih slabosci, wad i ulomnosci. potrzebowalismy protezy wiec ja otrzymalismy i teraz chcemy ja na sile wywalic do kosza? troche jakby nie halo. wiadomo sa odstepstwa od reguly. bo zapewne jest tez sporo osob ktorym na sile "odcieto" reke lub noge i na sile wcisnieto proteze, niestety bywalo i tak, o czym nie mialem pojecia lub nie chcialem miec
odstawianie to dopiero po roku lub dwoch do trzech lat na znikomej dawce i oczywiscie wylacznie za zgoda lekarza prowadzacego. w sensie gdy orzeknie, z epacjent jest zdrow jak ryba
i tez mam srogie watpliwosci czy z tych lekow psychiatryczny da sie tak zejsc do zera. troche jakby pacjent przez wiele lat zyl z proteza i nagle mu ja odebrac albo ja sam wyrzucil do kosza stwierdzajac, a na co mi to. moze i bedzie nadal zyc tyle ze bedzie znacznie bardziej niepelnosprawny, znacznie mniej zaradny, ze znacznie pogorszonym komfortem zycia. powiecie ale za to bedzie mogl byc soba! a co jak czlowiek rodzi sie bez reki i ma swietna proteze, dzieki ktorej moze w miare normalnie funkcjonowac, to jak lepiej z taka proteza niz jakby byl soba czyli taki jak sie urodzil bez reki albo nogi?
niby nikt nie jest doskonaly, kazdy ma jakies wady czy tam ulomnosci, mniejsze lub wieksze, tyle ze wiekszosc umie to przelamywac, przezwyciezac, mniejsza o sposoby i uczy sie z tym zyc i sobie radzic. my skoro zwrocilsmy sie o pomoc do lekarzy, oznacza to ze nie umielismy pokonac swocih slabosci, wad i ulomnosci. potrzebowalismy protezy wiec ja otrzymalismy i teraz chcemy ja na sile wywalic do kosza? troche jakby nie halo. wiadomo sa odstepstwa od reguly. bo zapewne jest tez sporo osob ktorym na sile "odcieto" reke lub noge i na sile wcisnieto proteze, niestety bywalo i tak, o czym nie mialem pojecia lub nie chcialem miec
Re: Psychotropowe ćpuny
niby najpiekniejsze pol roku w zyciu? tylko wtedy skad takie nierozwazne posuniecia? rzeczy mozna powiedziec odbiegajace od normy w ogolnie przyjetym mniemaniu. czy teraz zachowalabys sie podobnie patrzac z perspektywy czasu? czy bylas wtedy soba, czy teraz jestes?
Re: Psychotropowe ćpuny
Pewnie emocje były przyjemne, a osąd to co innego.
I wiele produktywnych aktywności Jeżyk zdobył (czytanie, sport).
I wiele produktywnych aktywności Jeżyk zdobył (czytanie, sport).
Re: Psychotropowe ćpuny
na takiej dawce 5mg abilify tez by mogla spokojnie to wszystko realizowac gdyz taka minimalna dawka podtrzymujaca jest praktycznie nie wyczuwalna dla naszego organzimu jesli idzie o skutki uboczne, a obeszlo by sie zapewne bez wtopy i szpitala tak mysle
Re: Psychotropowe ćpuny
Uczucie zakochania jest zajebistym stanem , czułam się taka szczęśliwa - jednak - przyznaje - że ten stan jaki odczuwałam nie był zwykłym uczuciem kobiety do mężczyzny tylko tym co lekarze psychiatrzy nazywają psychozą/ nawrotem choroby. Tylko dlaczego ukarano mnie w ten brutalny sposób - pakując we mnie tyle leków w szpitalu jakbym była w średniowieczu i próbowano zabić mi duszę ?? Po drugie - ordynator oddziału zamkniętego jest jednocześnie kierownikiem centrum psychiatrii i zabronił mi dalszego leczenia u mojego lekarza. Skoro to była tylko psychoza - to uczucie do mojego psychiatry - to po szpitalu już mi totalnie zniknęło. Tylko dalej bym chciała leczyć się u tej samej osoby która szanuje i wie o mnie wszystko. Dlaczego mnie ukarano ??
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Wydaje mi sie, ze to nie kara, tylko rodzaj brutalnej nauczki. Tak bys na przyszlosc lepiej o siebie zadbala i wiecej podobnych rzeczy nie nawywijala. Znacznie lepiej zazywac nawet male dawki podtrzymujace, niz narobic sobie wstydu, po czym trafic na oddzial gdzie czlowieka dopiero nafaszeruja jak ges na swieta. Chyba to nie kara, tylko rodzaj bardzo brzydkiej i niepoprawnej lekcji, jak o siebie dbac by inni nie musieli tego zrobic za nas.
Co do lekarza, wydaje mi sie, ze skoro wzial udzial w podobnej prowokacji, to sila rzeczy juz nie moze dalej byc twoim lekarzem. Nawet jesli go nadal idealizujesz. Nawet jezeli nie byla to zadna prowokacja, tylko zwykla ludzka reakcja na drugiego czlowieka w chorobie. Mozliwe tez, ze zwyczajnie sie przestraszyl po tym wszystkim. Na co mu podobne ekscesy? Cos co sie zdarzylo raz, moze przeciez sie powtorzyc prawda? wychodza z zalozenia, ze lepiej dmuchac na zimne wiec go odseparowano. Odpusc i idz dalej. Nie ma co. Moze ta nowa lekarka wcale nie bedzie taka zla.
Co do milostek, to pol swiata tego kwiata, tylko nie celuj na przyszlosc w lekarzy ani pielegniarzy Lepszy juz jakis trener na silce, choc ci to zazwyczaj lowcy na jeden raz. zreszta wszedzie sa ludzie, a ty nadal jestes w grze i to sie liczy wiec nie ma tak zle, bo czasem sie zdarza i tak ze ludzie juz nie wychodza ze szpitali. na pewno kogos trafisz bez problemu, jestes mloda, atrakcyjna, cale zycie przez toba. trzymaj sie wiec i pozdro! nie lam sie
Co do lekarza, wydaje mi sie, ze skoro wzial udzial w podobnej prowokacji, to sila rzeczy juz nie moze dalej byc twoim lekarzem. Nawet jesli go nadal idealizujesz. Nawet jezeli nie byla to zadna prowokacja, tylko zwykla ludzka reakcja na drugiego czlowieka w chorobie. Mozliwe tez, ze zwyczajnie sie przestraszyl po tym wszystkim. Na co mu podobne ekscesy? Cos co sie zdarzylo raz, moze przeciez sie powtorzyc prawda? wychodza z zalozenia, ze lepiej dmuchac na zimne wiec go odseparowano. Odpusc i idz dalej. Nie ma co. Moze ta nowa lekarka wcale nie bedzie taka zla.
Co do milostek, to pol swiata tego kwiata, tylko nie celuj na przyszlosc w lekarzy ani pielegniarzy Lepszy juz jakis trener na silce, choc ci to zazwyczaj lowcy na jeden raz. zreszta wszedzie sa ludzie, a ty nadal jestes w grze i to sie liczy wiec nie ma tak zle, bo czasem sie zdarza i tak ze ludzie juz nie wychodza ze szpitali. na pewno kogos trafisz bez problemu, jestes mloda, atrakcyjna, cale zycie przez toba. trzymaj sie wiec i pozdro! nie lam sie