może lepiej nic nie mówić o smutku?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: może lepiej nic nie mówić o smutku?

Post autor: Słonecznik1 »

ja mam różne nastroje często jestem wesoły. Jestem raczej nadwrażliwy i przekorny mam w sobie sprzeczności jak chyba każdy co czasem mi przeszkadza ale bez przesady. Piszesz o mnie że ja pies marty? powiem ci tak idź zjedz śniadanie uważaj na sranie pozatym po pewnych kwestaiach serio mnie te teksty na forum w sumie śmieszą , o ile to nie prawda , zastrzyki średniowieczne na potencje , jakieś zwłóknienia ciał jamistych :) skąd ty masz taką wiedzę nasuwa mi się pytanie...czy to aby nie słynny Lew Starowicz siedzi po drugiej stronie :) to mi się kawał nasuwa na myśl , rozmawia 2 kolegów , słuchaj niewiem dlaczego ale ona już się ze mną nie umawia , może coś poszło nie tak ? nie wiem kurna no z plecaka wysypały mi się zastrzyki na potencję i elektrody na penisa ale ona mówiła że idzie tylko poprawić makijaż...

a i czasem kobitom po wszystkim nie pomoże szukanie czarnego jednnokiego kota ze zwichniętom łapką choćpy to tylko miała być przygoda z aplikacją pokemon go :)
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: może lepiej nic nie mówić o smutku?

Post autor: Słonecznik1 »

Te teksty o litości , ja się naprawdę podciągam teraz 30 razy na drążku , błagam o litość
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: może lepiej nic nie mówić o smutku?

Post autor: Słonecznik1 »

a jad, bardzo dobrze, wiadomo kogo walić, to tyle w temacie
ODPOWIEDZ

Wróć do „nasze środowisko”