przekonać do leków...

Moderator: moderatorzy

grow up
bywalec
Posty: 557
Rejestracja: czw paź 01, 2020 1:14 pm
płeć: mężczyzna

Re: przekonać do leków...

Post autor: grow up »

20mg zalasty rano i wieczór. Taką dawkę miałem jak byłem jak nigdy maniek na studiach.

5mg zalasty i 15mg abilify to dla pracujących i chcących schudnąć.


Bananki. Zalasty nie rozpuszcza się w ustach tylko WODZIE.
*
swtern
zaufany użytkownik
Posty: 829
Rejestracja: czw sty 31, 2019 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: przekonać do leków...

Post autor: swtern »

Pakuj leki do jedzenia,tak żeby się nie zorientowała,to najprostsze .
wiosnalato
zarejestrowany użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: pn kwie 20, 2020 10:15 am
płeć: mężczyzna

Re: przekonać do leków...

Post autor: wiosnalato »

portier pisze: pt sty 15, 2021 11:14 pm Pakuj leki do jedzenia,tak żeby się nie zorientowała,to najprostsze .
1. a skąd wziąć leki
2. nie mieszkam z matką, poza tym ona je jedzenie z puszek i torebek wiec nie da rady...
AcidHouse
bywalec
Posty: 1839
Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
Status: Stara szkoła
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Genewa

Re: przekonać do leków...

Post autor: AcidHouse »

Leki popijać wodą.
Nic na siłę, bo babina ci pierdolnie ostrego liścia.
nadzieja dobrowolska
moderator
moderator
Posty: 3376
Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
Status: twój najgorszy koszmar

Re: przekonać do leków...

Post autor: nadzieja dobrowolska »

Jak nie mieszkasz z matką to skąd masz pewność, że przyjmuje rispolept?
nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
viewtopic.php?t=40441
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
Awatar użytkownika
Jurian_69
zaufany użytkownik
Posty: 219
Rejestracja: wt lis 19, 2019 10:37 am
Status: praktyk new code nlp
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63586693
Lokalizacja: 0-12
Kontakt:

Re: przekonać do leków...

Post autor: Jurian_69 »

wiosnalato pisze: śr gru 23, 2020 11:09 pm - Egolanza (olanzapina )
- Orizon (rysperydon)

zgodziła się brać tylko rysperydon, bo jest w formie syropu, a tego drugiego nie chce brać. Co zrobić w tej sytuacji? Jakbyście ją przekonali do tego by brała oba?
Ty sam se weź taki syf, może zrozumiesz że apteczne narkotyki to nie zdrowie :!: :evil:
F43.9 :geek:
nadzieja dobrowolska
moderator
moderator
Posty: 3376
Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
Status: twój najgorszy koszmar

Re: przekonać do leków...

Post autor: nadzieja dobrowolska »

Jurian_69 pisze: ndz sty 17, 2021 7:12 pm
wiosnalato pisze: śr gru 23, 2020 11:09 pm - Egolanza (olanzapina )
- Orizon (rysperydon)

zgodziła się brać tylko rysperydon, bo jest w formie syropu, a tego drugiego nie chce brać. Co zrobić w tej sytuacji? Jakbyście ją przekonali do tego by brała oba?
Ty sam se weź taki syf, może zrozumiesz że apteczne narkotyki to nie zdrowie :!: :evil:
Nie mąć w głowie bo bałagan na forum robisz. Dla większości leki to konieczność. Być może ostateczna konieczność, ale konieczność. Lepsze branie leków niż psychoza. Zarówno dla siebie jak i dla innych.
nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
viewtopic.php?t=40441
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
Awatar użytkownika
Hipis
zaufany użytkownik
Posty: 2764
Rejestracja: pt lip 24, 2020 2:07 pm
płeć: mężczyzna

Re: przekonać do leków...

Post autor: Hipis »

Są formy rozpuszczalne w wodzie olanzy tzw swift, są bardzo niezdrowe ponieważ zawierają aspartam, można rozpuścić w syropie.
E ?= m + (*c²)
Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
płeć: mężczyzna

Re: przekonać do leków...

Post autor: klucz żurawi »

Ja się bym spytał mamy czy po olanzapinie ma jakieś fizyczne skutki uboczne.
Sprawa jest trudna, bo wiem jak to jest w szpitalu. Człowiek dostaje po leku jakiś fizycznych fiksacji. Mówi o tym lekarzowi prowadzącemu. Często używając swobodnych opisów, bo nie zna terminów lekarskich. Lekarz sprawia wrażenie jakby nie słuchał, nie podejmując żadnej zmiany w leczeniu. I chory postanawia ograniczyć sobie lek gdy już będzie poza szpitalem.
Bo my nie jesteśmy głupi. Od razu wpada nam do głowy- Skoro lekarz nie podejmuje żadnych działań gdy skarżymy się na skutki uboczne leków, to na pewno myśli "ocho to jest to oskarżanie leku o najgorsze, o którym tyle nam na studiach mówili".
Więc przestajemy skarżyć się na lek, tylko go ograniczamy gdy jest możliwość.
Spytaj mamy czy ma jakieś skutki uboczne po olanzapinie. Nerwobóle to nie jest coś z czym da się żyć. Do tego nigdy się nie przyzwyczaisz.
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3455
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: przekonać do leków...

Post autor: Meduzola »

klucz żurawi pisze: pn sty 18, 2021 10:02 am Ja się bym spytał mamy czy po olanzapinie ma jakieś fizyczne skutki uboczne.
Spytaj mamy czy ma jakieś skutki uboczne po olanzapinie. Nerwobóle to nie jest coś z czym da się żyć. Do tego nigdy się nie przyzwyczaisz.
W sumie nie wiem, czy olanzapina to lek starszej (pierwszej) czy nowszej (drugiej) generacji (?) Po jej zażyciu, a przepisywana dawka oscyluje u mnie między 15 mg a 20 mg (czyli maximum), osiągam sedację chyba we śnie dopiero, a z rana faktycznie czuję się zresetowana. :? Zaletą bycia zresetowaną jest zapominanie o tym, czego akurat nam nie przypominają, wiem, że nic nie wiem. Z kolei rysperydon, który to zawiera cząsteczki fluoru, sprawił, że częściowo szkliwo mi zeszło z zębów. No i miałam po nim, a jest to lek nowszej generacji, parkinsonizm wtórny/ objawy pozapiramidowe, co zostało odnotowane w szpitalnym wypisie. W szpitalu dawali mi zastrzyk "ze względu na uporczywy brak współpracy", co jest zdeka przesadzone, ale farmakoterapię w domu kontynuowałam tabletkami. Czyli może różne receptory, przede wszystkim dopaminowe, mamy w głowie różnie rozlokowane... Tak pomyślałam, a Wikipedia mówi: "Receptory D1 są najliczniejszymi receptorami w układzie nerwowym ludzi, następne są receptory D2, natomiast pozostałe (D3, D4, D5) występują znacznie rzadziej."
ODPOWIEDZ

Wróć do „mój rodzic jest chory”