Piwo bezalkoholowe
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 7:02 pm
- Lokalizacja: Z lasu:)
- Kontakt:
Znam ten ból... Rodzina jest trochę 'za opiekuńcza' i są awantury nawet jak zapytam czy mogę wódki z kieliszka matkiXD. Nie mówię już o całym piwie, czy szampanie. oficjalnie, przy familij jestem abstynentką. Denerwuje mnie to. Nie jestem jeszcze całkiem dojrzała, wiem o tym, ale ludzie! Trochę zaufania...
- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Piwo bezalkoholowe
Witam! Ja nie pije często, nie upijam się, ale zdarzał mi się alkohol co jakiś czas, 2 tyg temu wypiłem 3 piwa, leczyłem w ten sposób dołek i teraz jest problem, są już staże, warto byłoby się wziąć do pracy, ale cóż zdrowie mi padło, chwilowo było super, fajna klima, atmosferka, a teraz już drugi tydzień leci, a jestem "w proszku", rozważałem nawet szpital. Są ludzie, że na lekach mogą wypić pewną ilość alkoholu, ale nie wszyscy, duża część chorych ma nasilenie objawów. Czy warto było dla kilku godzin przyjemności i zabawy melanżować, po to by później schizować się, męczyć siebie i bliskich, oj z pewnością nie. Nie radzę nikomu sięgać po alkohol, wszystko jest do czasu i nawet nie wiemy kiedy to będzie ten dzień, gdy nas dosięgną problemy zdrowotne. W śladowe ilości też nie bawiłbym się, bo taka imitacja piwa jak bezalkoholowe jest nic nie warte i od tego zwykle się zaczyna. Nawet od bezalkoholowego można się uzależnić, a kilka spożytych piw bezalkoholowych odpowiada proporcji też adekwatnej do stanu po spożyciu alkoholu. Nie warto cierpieć przez jakieś siuchy, poza tym przyjemność na lekach picia alkoholu nie jest taka sama jak u zdrowego psychicznie człowieka, nie leczącego się.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
- Lisner27
- zaufany użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45426550
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Piwo bezalkoholowe
Czemu chorzy ludzie na takie choroby jak my myślą cały czas o używkach, to jest chyba wgrane w podsystem tej choroby, że ludzie nie dość że chorzy szukają ukojenia w picu paleniu co nie daje żadnych efektów lecz pogarsza. Ja wiem że wy będziecie dalej to robić i ja też ale nawet bezalkoholowe ma alkohol w małych ilościach i to jednak szkodzi...
Ostatnio zmieniony pn gru 12, 2011 7:54 pm przez Lisner27, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
- marek-sportowiec
- nadużywający
- Posty: 322
- Rejestracja: czw maja 25, 2006 1:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: olimpiada
- Kontakt:
Re: Piwo bezalkoholowe
Piję jedno piwko alkoholowe, bo głowa strasznie boli, plecy, nogi i brzuch 

Pierwsza wojna atomowa nadchodzi! Nie pomogą pojazdy czy broń palna! Armia jest zbyteczna! Wojacy się nie przydadzą! Zasobów coraz mniej, bo są marnotrawione bezlitośnie przez samego człowieka!
Puss djevel Dreng, øl rødhåret bjørn.
taurus-piskus
Puss djevel Dreng, øl rødhåret bjørn.
taurus-piskus
Re: Piwo bezalkoholowe
Ja bym jednak nie ryzykował alkoholu. Może bezalkoholowe jest bezpieczne, ale to z alkoholem nie jest obojętne wątrobie. I tak sobie myślę, że może i głowa to wytrzyma, ale co z wątrobą?
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Piwo bezalkoholowe
Co takiego dobrego jest w piwie zeby pic nawet bezalkoholowe? Taka pyszna przeciez jest cola, albo Powerade mango, pychooota!