Do samotnych z wyboru

[Francesco]

pam pam pam

[Francesco]

.

[Cynamon]

Ostatnio moja siostra ma problemy w zawiązku
mąż nie chce się zajmować dzieckiem, przepala połowę budżetu domowego i sprowadza do domu kolesiów na wódeczkę. Siostra myśli o rozstaniu.
A ja myślałem że wystarczyć być w związku i już życie będzie piękne... że wystarczy nie być w pojedynkę
Jednak my samotni nie mamy tak najgorzej. Myślę też o przypadkach kobiet które trafiły na damskich bokserów z którymi nie potrafią się rozstać - to te jest gorsze od samotności.
Co Wy o tym sądzicie?

[Francesco]

.

[Francesco]

Ostatnio moja siostra ma problemy w zawiązku
mąż nie chce się zajmować dzieckiem, przepala połowę budżetu domowego i sprowadza do domu kolesiów na wódeczkę. Siostra myśli o rozstaniu.

Czyli facet umywa ręce od odpowiedzialności.. A powinien jak najwięcej przekazać dziecku swojej wiedzy.

[Walet Pikowy]

Single tez maja swoje problemy,bo czesto mieszkaja z rodzina i doswiadczaja problemow rodziny.Nie trzeba byc w zwiazku by zyc z alkoholikiem,doswiadczac przemocy.Samotnosc tez rodzi pewne problemy,bo kazdy czlowiek potrzebuje czesciowej pomocy.Sa tez plusy,bo mozna czesciej pozwolic sobie w zyciu na luzy.

[deadzoid666]

Jacek Szafałowicz i Marek Mikulski und Piotr Szwedes and Sławomir Bieniek z Lidzbarka Warmińskiego pobili się pijani na kokainie!

[cezary123]

Jednak my samotni nie mamy tak najgorzej. Myślę też o przypadkach kobiet które trafiły na damskich bokserów z którymi nie potrafią się rozstać - to te jest gorsze od samotności.
Co Wy o tym sądzicie?

A sądzimy, że te kobiety są zakochane w swoich samcach bez rozumu.
"Przynajmniej coś robi, przynajmniej pieniądze przynosi, przynajmniej po ,,, pogłaszcze, przynajmniej ma jaja, on jest mój, mój kochany, wybrany mężczyzną, nie to co te wszystkie ..., których odrzuciłam za młodu, brrrr.."

Widziały gały co brały.
A my nie możemy być hienami i pchać się ze współczuciem w czyjeś sprawny osobiste i małżeńskie. Muszą to załatwić w cztery oczy. Ich sprawy międzyludzkie, mir domowy - świętość dla nas niepoznawalna. Nie jesteśmy sądem na sprawie rozwodowej. Nie znamy prawdy obiektywnej i punktu widzenia drugiej strony. Nie mamy obowiązku tego znać.
Pod pozorem współczucia jest coś niesmacznego i dziwnego.
"Och ja bym tego jej męża...., ja nigdy bym takiej nie skrzywdził, ja bym zapewnił jej szczęście, taka piękna i się marnuje itd..."
My powinniśmy pilnować szczęścia swoich wybranek albo nie i swojego honoru. Zresztą najlepiej nie dać z siebie zrobić jelenia. Łaski bez.

Oglądałem niedawno reportaż o kobiecie, która zabiła nożem swojego męża. Nie umiał jej kochać? To powinna się usamodzielnić w miesiąc i pójść do lepszego sąsiada. Pozwalam w takiej sytuacji, zamiast bezmyślnego podniesienia morderczej ręki na ciało obok. Winny jej był, dłużny aż życie? Rozczarowała się, to w tył zwrot i randkować z innym.
Może któryś z współczujących zamożnych panów weźmie biedną wdowę do domu i da jej lepsze partnerstwo, małżeństwo i rodzinę?
Albo kontynuację?

[Prot]

Z jakiego powodu wolicie być sami?

Związek daje dużo możliwości rozwoju. Można polegać na drugiej połówce. Daje dużego kopa do działania. Nie czuć się samotnym. Dużo przyjemności i radości lecz to duże wyzwanie by pięlegnować i dbać o związek aby przetrwał sztormy i burze. Jeżeli jest źle to trzeba nauczyć się chodzić po wodzie dla drugiej połówki. Gdyż uniesienia może przerodzić się w rutynę i rozpad Mimo to warto kochać choć przez chwilę.

Ja wolę pisać o tym niż uczestniczyć bo już tego doświadczyłem. Jestem sam z wyboru i losu a co mi będzie przeznaczone np.samotność będę musiał to zaakceptować.

Życzę odnaleźć tobie towarzyszkę źycia w trudne chwile.

[Francesco]

Z jakiego powodu wolicie być sami?

Tu ciężko, bo każde spotkania to jakieś pewne wymagania... wiecie jakie.... a przynajmniej często tak jest w fajnych znajomościach.

[cezary123]

To też trzeba być fajnym i atrakcyjnym i w końcu wzajemnie się uszczęśliwić.

[cezary123]

Na całe życie, wiernie i w miłości i uczciwości i bogactwie istnienia i radości własnej rodziny.

[Francesco]

Z jakiego powodu wolicie być sami?

Tu ciężko, bo każde spotkania to jakieś pewne wymagania... wiecie jakie.... a przynajmniej często tak jest w fajnych znajomościach.

Chociaż fajne znajomości przetrwają z powodu różnych obustronnych korzyści, pomysłów, wiedzy, wsparcia. Ale sytuację trzeba wyjaśniać i rodzaj znajomości.

[Piotrek007]

Jestem zbyt niedojrzały emocjonalnie do związków.Mam fajne życie i pełną remisję choroby.Nie mam zamiaru wiązać się i ryzykować nawrót.Zbyt wiele przeszłem w tym temacie i nie chcę tego powtarzać.

[Spokojny80]

Brak zobowiazan co mi odpowiada.Moze kiedys to sie zmieni.

[Bratnia dusza]

Ja to sobie chce tłumaczyć, ze z wyboru. Łatwiej tak przetrwać. Ale od ostatniego rozstania nie napotkałem odpowiedniej kobietki a nie podrywam żadnej więc lata mijają w samotności

[Alex1950]

Ja to sobie chce tłumaczyć, ze z wyboru. Łatwiej tak przetrwać. Ale od ostatniego rozstania nie napotkałem odpowiedniej kobietki a nie podrywam żadnej więc lata mijają w samotności

Mam tak samo. Tylko ja wiem, że w moim przypadku to na pewno jest z "wyboru". Nikt poza moją byłą mi się nie podoba. Akurat trafił mi się ideał swego czasu, jeżeli chodzi tylko o urodę. Za innych trzymam kciuki. I cieszę się jak innym się powodzi.