Re: Jak wielu nas jest?
: wt wrz 13, 2016 10:51 pm
Ja mam osobowość unikającą i zależną. Poza tym mam schizofrenię paranoidalną. Sam myślałem, że lekarze i terapeuta zdiagnozują mi schizotypowe zaburzenie osobowości albo pograniczne zaburzenie osobowości, ale okazuje się, że moja "własna diagnoza" była błędna. Osobowość unikająca wg wiedzy psychologiczno- medycznej jest podatna na wystąpienie urojeń prześladowczych i halucynacji- objawów pozytywnych. Np. osobowość schizoidalna jest podatna na wystąpienie negatywnych objawów schizofrenii. U mnie jest tak, że mam objawy pozytywne (szczególnie głosy- pomimo regularnego brania leków), ale i negatywne nie są mi obce (jak to ktoś napisał, mam "schizofrenicznego lenia"). Oczywiście nie u każdego ze osobowością unikającą czy schizoidalną wystąpi schizofrenia.
Odchodząc trochę od tematu wspomnę, że lekarz tłumaczył mi, że zaburzenie osobowości to jedno, a schizofrenia jest czymś ponad zaburzenie osobowości. Po prostu ludzie mają różne osobowości i niektóre z nich predysponują do wystąpienia choroby, a niektóre nie lub w mniejszym stopniu predysponują. Z pewnością do wystąpienia schizofrenii predysponują osobowość schizotypowa, schizoidalna, paranoiczna, unikająca, pograniczna. O ile lekarz nie uznaje, że te osobowości są "pseudonerwicowymi formami schizofrenii"- wtedy można uznać, że nawet zaburzenie osobowości jest schizofrenią.
Pozdrawiam AB
Odchodząc trochę od tematu wspomnę, że lekarz tłumaczył mi, że zaburzenie osobowości to jedno, a schizofrenia jest czymś ponad zaburzenie osobowości. Po prostu ludzie mają różne osobowości i niektóre z nich predysponują do wystąpienia choroby, a niektóre nie lub w mniejszym stopniu predysponują. Z pewnością do wystąpienia schizofrenii predysponują osobowość schizotypowa, schizoidalna, paranoiczna, unikająca, pograniczna. O ile lekarz nie uznaje, że te osobowości są "pseudonerwicowymi formami schizofrenii"- wtedy można uznać, że nawet zaburzenie osobowości jest schizofrenią.
Pozdrawiam AB