Doszedł sport, dużo w wakacje przebywałam na słońcu, i kolejne wakacje tak samo, nagle coś się zmieniło, tak jakby przez to bardzo się doładowałam, ale nie mogę sobie teraz czasem poradzić z emocjami i gubię się.
Najlepiej było przed maturą, wtedy czułam spokój jak nigdy, taka równowaga we mnie była.
Teraz miałam coś jak ta górka i aura, że dużo energii, a nie chcę tak bo potem to męczy, zaczyna być smutno, zawalam wiele spraw, kłócę się.
Mnie to już wszystko obojętne kto kogo ustawia, i co myśli, mam tylko problem z opanowaniem i skupieniem, swojego wnętrza. W kontaktach nic nie analizuję, nie o nie chodzi.
Dzień minął
