SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Witaj Chors, jest ładna pogoda, więc: prysznic, kawa, jakaś książka w rękę i spacer na zewnątrz, ew. do kawiarenki
Chors

Post autor: Chors »

Dziękuję Zbyszku za radę. Byłem już na dworku ale jakoś nie pomogło. Pójdę chyba jeszcze raz. A kawiarenki niestety w mojej wiosce nie ma.
Chors

Post autor: Chors »

Planowałem niedawno podciąć sobie żyły, ale matka zabrała mi żyletkę, może kupić sobie nową bo tabletki mogą być za słabe. Nie chcę już żyć, czuję się zmęczony, mam dość i wogule nie mam siły. Odchodzę, tylko że ciągle ktoś w domu siedzi i nie mam kiedy.
Chors

Post autor: Chors »

Cięcie Żył chyba odpada, mdleję przy pobieraniu krwi a co dopiero przy przecinaniu skóry, mięśni i żyły. Jestem do niczego, nawet zabić się porządnie nie mogę.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

antydepesiwum , inaczej będzie trudno
Chors

Post autor: Chors »

Biorę, Cilon się nazywa, ale ja tam nie wierzę, że wezmę tabletkę i już jestem szczęśliwy. A jak idę do lasu to mam ochotę się najeść muchomorów, takie ładne, czerwone, aż się proszą bym je łyknął.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Jezu, ale jestem walnięty. Zjadłem kawałek muchomora. :shock: Całego się nie odwarzyłem. troszkę mnie brzuch pobolał ale już mi przeszło. Ja chcę umrzeć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Wiki, imię Allery zmieniłem w całym forum na jej prośbę kierując się jej potrzebą zachowania anonimowości.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Witam, to znowu ja -wariat grzybojad !!! A niedługo być może topielec. Wpadłem na pomysł, że nakładę sobie kamieni do kieszeni i skoczę do pobliskiego stawu. Tylko 1 skok, aaaaaaaaggggggggggrrrrrrrrrrrrhhhhhhhhh aaaa bul bul bul i koniec !!! Wiem, jestem żałosny, tym bardziej że bawi mnie pisanie i mówienie o tym. Odrażające.
Awatar użytkownika
arwena
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: sob wrz 23, 2006 6:58 pm

Post autor: arwena »

coraz częściej zauważam, że samobójstwo, to jedyna sensowna rzecz w tym bezsensownym życiu...
Awatar użytkownika
Asim17
zaufany użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: wt maja 09, 2006 7:30 pm
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Asim17 »

znowu ogarneły mnie myśli samobujcze niewiem co mam robić ,niechce tego a jednak coś mnie do tego ciągnie :cry: . Znowu się pociełam mam pewien plan mój tata w szafce ma jakieś leki niewiem co to sa dokładnie za leki ale chyba mu je podwędze i połkne tak bendzie dla wszystkich dobrze dlamnie dla rodziny nie będą się zemną męczyć. Wtedy zasne powoli i sie już nigdy nie obudze.
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Asim, myślę że twoi rodzice będą cierpieć jak to zrobisz. Ja myślę, że moim rodzicom zrobię krzywdę, zabijając się, chociaż tak samo jak ty uważam się za ciężar dla nich. To trzyma mnie jeszcze przy życiu, bo mam wyrzuty sumienia. Wielu ludzi którym ktoś bliski popełnił samobójstwo mówi że ich życie skończyło się wraz z życiem tej osoby, obwiniają się o to, że nie mogli temu zapobiedz, nie mogą się pozbierać, czasem nawet do końca życia. To może jednak nie róbmy tego, wytrzymajmy jeszcze trochę, zróbmy to dla naszych bliskich ,sam już niewiem, może się mylę, jak sądzisz :?:
Sooshi
zaufany użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: śr maja 03, 2006 8:16 pm

Post autor: Sooshi »

nie poddawajcie się... moje zycie skonczylo sie wraz z zyciem mojego dziecka...
samobojstwo jest glupie bo po mimo tego ze straciłam Anastazje zanim sie urodzila mam jeszcze dla kogo zyc mam przyjaciol mam rodzine po mimo tego ze jestem sama sa jeszcze oni. od ponad roku nie mam juz mysli samobojczych ktore ciagnely sie za mna latami... odeszly i narazie nie wracaja
a tabletki nie sa dobrym pomyslem :roll: wyplucza ci zoładek i zyjesz z powrotem, albo stracisz przytomnosc na kilka godzin,
przerabiane nie raz...
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

arwena pisze:coraz częściej zauważam..
Arwena, ten stan mija, nie zapomnij napisać także, gdy będziesz myślała odwrotnie.
Gość

Post autor: Gość »

Witam wszystkich, chyba czuje potrzebe uzewnętrznienia się. Powiem krótko mam juz dosyć, czuje się jak gó..o, nie mam nikogo choć są osoby które próbują mi pomóc lecz ja i tak nie widzę sęsu. Byłem i jestem? bardzo wrażliwym człowiekiem - życie sponiewierało mnie jak psa. Wiem powiecie że nie jestem jedyny, zgodzę się lecz patrzac przez pryzmat doświadczeń nie umiem już życ uciekam unikam zapadam się nie walczę bo straciłem sens... jakikolwiek sens. jakiś skurw..l zamordował mi matke ale wcześniej ją zgwałcił potem wepchnoł jej kołek w narządy rodne by zatrzec ślady... . Ojciec wcześniej bił ja, łamał na niej taborety topił ją w wannie na moich oczach... miałem wtedy 5 lat. T wszystko to tylko igła w stogu z moich przeżyc może kiedyś napisze książkę. zedłem przez życie z zatwardziałym postanowieniem że moje życie będzie inne - nie wyszło. Doszedłem w życiu nawet do własnego biznesu miałem żone lecz nie wiem dlaczego ze sobą byliśmy chyba szczeniacka miłość i syn potem początki choroby, niedostosowanie społeczne, wspólnik ignorant kłamca - zaczęły się wojny. Rozwód nastąpił później. Zakochałem sie niestety nieszcześliwie była dwulicow podstępna i niegodna zaufania i w tym całym natłoku (działo sie to w okresie 1.5 roku lecz bardzo intensywnie niewytrzymałem. Z miejsca pracy zabrało mnie pogotowie w asyście policji. Było dużo ludzi to praca w sklepie- wypożyczalni. Na dodatek tego wszystkiego interes znajdował się blisko miejsca mojego zamieszkania, rozeszło się błyskawicznie. Nie godziłem sie z choroba były nawroty częste potem lekka świadomość zapisałem sie do szkoły ukończyłem (liceum), potem wycofanie ucieczka ... . Dzisiaj jestem sam choć inni stwarzają pozory widze po nich a sam czuję że jestem na marginesie społecznym a to dla mnie najwieksza porażka jaka mogłem odnieść. kiedyś byłem silny przynajmiej tak mi sie wydawało dzis już jestem nikim . Słaby praktycznie niezdolny do egzystencji z powodu jakiejkolwiek motywacji i braku poczucia bycia potrzbnym i przydatnym. To tak w telegraficznym skrócie. Siedzę cały czas w domu i jest coraz gorzej. Widze jak moi dawni znajomi odnoszą sukcesy i potrafia się cieszyc życiem lecz sam tocze się po równi pochyłej w doł głęboki na dwa metry...
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Gościu, zarejestruj się, pisz w dziale wątków osobistych.
Anonymous pisze:...czuje się jak gó..o, nie mam nikogo...Zakochałem sie niestety nieszcześliwie była dwulicow podstępna i niegodna zaufania ...rozeszło się błyskawicznie. ...czuję że jestem na marginesie społecznym...
ja zawsze chodziłem po marginesach, tak bardzo ci to przeszkadza ?
coś m isię wydaje, że masz dość powierzchowne oceny tego co margines, a tego co nie. takie powierzchowne oceny mogą powodować, że nie rozwiniesz swojego wnętrza, skutki to "powierzchowne" układy z kobietami.
chyba bez marginesu nie ma osobowości !

nie broń się, nie uciekaj, nie rób nic, patrz, pisz, mów, czekaj co ci los przyniesie - nie wykiwasz go.
Awatar użytkownika
Szukający prawdy
bywalec
Posty: 53
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 2:41 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Szukający prawdy »

zbyszek pisze:Gościu, zarejestruj się, pisz w dziale wątków osobistych.
Anonymous pisze:...czuje się jak gó..o, nie mam nikogo...Zakochałem sie niestety nieszcześliwie była dwulicow podstępna i niegodna zaufania ...rozeszło się błyskawicznie. ...czuję że jestem na marginesie społecznym...
ja zawsze chodziłem po marginesach, tak bardzo ci to przeszkadza ?
coś m isię wydaje, że masz dość powierzchowne oceny tego co margines, a tego co nie. takie powierzchowne oceny mogą powodować, że nie rozwiniesz swojego wnętrza, skutki to "powierzchowne" układy z kobietami.
chyba bez marginesu nie ma osobowości !

nie broń się, nie uciekaj, nie rób nic, patrz, pisz, mów, czekaj co ci los przyniesie - nie wykiwasz go.

To ja zapomniało mi sie zalogować. Nie wiem jestem zagubiony pośród tego wszystkiego. CZy powierzchowne postrzeganie raczej nie, jestem osobą analizująca do głębi i to chyba mnie gubi. Aczkolwiek nie wiem czy to nie jest skutek zrytej psychiki. Chyba pokutuje za wcześniejsze życie.Zbyszku pojęcie marginesu jest względne to prawda, byc może z perspktywy czasu okaże się iz byliśmy zdrowi byliśmy ponad tylko społeczeństwo nie dorosło... . Lecz samotnośc i brak rsdości życia boli, tak bardzo boli. Los już tyle przyniósł iż nie chce mi sie wyczekiwać, boje się następnych "darów".
W przedziale miedzy energią a materią są zawarte wszystkie możliwe konfiguracje rzeczywistości. Szukający prawdy
Awatar użytkownika
Asim17
zaufany użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: wt maja 09, 2006 7:30 pm
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Asim17 »

Chors pisze:Asim, myślę że twoi rodzice będą cierpieć jak to zrobisz. Ja myślę, że moim rodzicom zrobię krzywdę, zabijając się, chociaż tak samo jak ty uważam się za ciężar dla nich. To trzyma mnie jeszcze przy życiu, bo mam wyrzuty sumienia. Wielu ludzi którym ktoś bliski popełnił samobójstwo mówi że ich życie skończyło się wraz z życiem tej osoby, obwiniają się o to, że nie mogli temu zapobiedz, nie mogą się pozbierać, czasem nawet do końca życia. To może jednak nie róbmy tego, wytrzymajmy jeszcze trochę, zróbmy to dla naszych bliskich ,sam już niewiem, może się mylę, jak sądzisz :?:
może jeszcz to przeczekam może zmieni mi p. doktór leki jade doniej w środe to z nia porozmawiam może ta rozmowa mi coś da a jak narazie to przyzyciu czymaja mnie rodzice zastepczy i rodzenstwo bo wiem ze zrobiłam bym im wielka krzywde jak słyszą ze chce to zrobić ze juz nie daje rade to jest im smutno ze chce .A ja wręcz tego pragne ale zjednej strony boje się smierci a tak jej pragnę niewiem czy pisze z sensem ale tak poprostu jest .
wiem jeszcze jedno ze moja mama prawdziwa która umarła to napewno czuwa nademną i mi pomaga i napewno by nie chciała mojej śmierci. Tak sie zastanawiam czemu ona umarła :?: a nie ja powiedzcie dlaczego :?: narazie tyle co mam do powiedzenia :cry:
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Sorry, może się obrazisz tym co napiszę, ale z tego co czytałem o życiu po śmierci to jeśli ktoś nie ginie w wypadku, zabójstwie czy samobójstwie to umiera zgodnie z czasem jaki sobie wyznaczył przed urodzeniem. Może na twoją mamę przyszedł czas ?
Awatar użytkownika
Szukający prawdy
bywalec
Posty: 53
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 2:41 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Szukający prawdy »

Tak sobie rozmyślam na temat zycia po śmierci... , i... niewierze żeby było co kolwiek gdzie indziej. Wiem ludzie wierzą chcą aby tak było - to niemożliwe żeby to było takie banalne tylko tu i teraz. Ok nie mam dowodów na potwierdzenie tezy że jest tylko tu i teraz. Lecz mam rozum i serce...
Nie wiem czemu rozum mówi tam nic niema a serce potwierdza. Jak myślicie czy ja jeszcze żyje ? :?
W przedziale miedzy energią a materią są zawarte wszystkie możliwe konfiguracje rzeczywistości. Szukający prawdy
ODPOWIEDZ

Wróć do „autoagresja”