Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tym dziale można pisać teksty wykraczające poza uporządkowaną dyskusję na konkretny temat. Nie polecam go osobom szukającym spokojnej rozmowy.

Czy myślisz, że jestem schizofrenikiem?

Zdecydowanie tak
20
41%
Raczej tak
5
10%
Raczej nie (np. masz tylko schizotypię, natręctwa, zespół Aspergera)
13
27%
Zdecydowanie nie (np. masz tylko schizotypię, natręctwa, zespół Aspergera)
11
22%
 
Liczba głosów: 49

Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Dziś wpisałem w Google wyraz "anhedonia" (bez cudzysłowu) i było 2 170 000 wyników (0,49 s), potem wpisałem jakąś frazę (chyba trzyliterową), która była związana z islamem w jakiś sposób i było 468 000 wyników (także w 0,49 s)! Skojarzenia z 21 7 i 3, 6, 9 się pojawiły. Liczba 2 170 000 ma 7 cyfr i trzy pierwsze liczby mogą utworzyć liczby 21 i 7, jeżeli je podzielimy odpowiednio (nawet nie musimy przestawiać). 468 000 - liczba ma 6 cyfr, trzy pierwsze tworzą ciąg arytmetyczny o sumie 18 i średniej arytmetycznej 6, ciąg ten tworzą trzy jednocyfrowe liczby naturalne oraz ciąg ów jest rosnący.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Czwarty pobyt na oddziale dziennym z przyjęciem - trzeci na tym konkretnym - trwał od 14.10.2019 do 13.01.2020. 19.01.2020 zauważyłem, że suma liczb w pierwszej dacie wynosi 2043, a w drugiej - 2034. Liczby są złożone z tych samych cyfr. Ich różnica wynosi 9. Około godzinę czy dwie później (po napisaniu czegoś w zeszycie odnośnie dat pobytu, związanych z nimi koincydencjach) usłyszałem, że skoczek narciarski z numerem 42 na plastronie (Peter Prevc ze Słowenii) skoczył 134 m i komentator wspominał o odwróceniu dwóch ostatnich cyfr w liczbie 134 (otrzymalibyśmy 143), gdyby skok był o 9 metrów dłuższy, Słoweniec zapewne by prowadził na ów czas. Wieczorem tego samego dnia pomyślałem o dwóch fińskich słowach: per*e (d**a) i pas*a (g***o). Jest jeszcze słowo "pieru", oznaczające bąka z jelit. Wszystkie trzy słowa związane z pupą mają 5 liter i "p" jest pierwszą w każdym z nich! Peter Prevc - dwa pięcioliterowe słowa zaczynające się na "P". Tego dnia brałem Paroxinor fińskiej firmy Orion Pharma i Kventiax słoweńskiej firmy Krka. To wszystko wygląda na celowe. Dziś kupiłem tylko te dwa leki (60 tabletek Kventiaxu SR i 120 "normalnego" oraz 60 tabletek Paroxinoru).

Suma cyfr w dacie 14.10.2019 wynosi 18, a w dacie 13.1.2020 wynosi 9. 18 - 9 = 9. Daty składają się razem z 6 liczb, po 3 w każdej. Znowu 3, 6, 9 Tesli! W każdej liczbie oznaczającej dzień lub miesiąc w tych dwóch datach pierwszą cyfrą jest 1 (gdy styczeń zapiszemy jako 1, nie 01).
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 4:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: Schibi »

kotek skoncz z tymi liczbami
Patros
zaufany użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: czw mar 16, 2017 2:27 pm

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: Patros »

Kotek p.ierdoli.sz nie logiczne głupoty pod liczby wsadzasz jakieś swoje domysły zacznij logicznie myśleć i skup się nad pracą zarobkową albo konstruktywnym hobby xD
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: Catastrophique »

Patros ujął to dosadnie, ale ma rację.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Gdybym nie miał koincydencji, to nic nie zmieniłoby w kwestii pracy zarobkowej. I bez nich zachowuję się jak "idiota".

Może celibat tak mnie gniecie? Celibat może być czymś przepięknym, ale czy w moim przypadku to nie jest ponad moje siły?

Biorę leki wciąż i nie wiem, czy będę mógł prowadzić samochód. Bez samochodu może być ciężko z pracą, chyba że mieszkasz w Warszawie :) Koincydencje to mały problem, jeśli w ogóle, a niektórym tak bardzo nie podoba się, że się nimi zajmuję.

Największym moim problemem jest lęk przed byciem torturowanym w nieskończoność, o czym uczą niemal wszyscy muzułmanie i katolicy. Moja psychika nie zgadza się na takie traktowanie kogokolwiek, bez względu na to, jakim by był grzesznikiem. Moja psychika może odnosić wrażenie, jakby dla muzułmanów ważniejszy był Koran niż Bóg. A modlenie się o ustalonej godzinie ważniejsze, niż praca zawodowa czy parokrotnie dłuższe modlitwy, ale o innej godzinie, dowolnej! Psychika uważa niemal wszystkie religie abrahamowe za jedno wielkie OCD.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Koincydencje to pikuś wobec możliwości wiecznego potępienia. Moja psychika myśli skrajnie życzeniowo według mnie. Widzę ogromne myślenie życzeniowe w kwestii wiecznego zbawienia w niej.
Myślenie życzeniowe (ang. wishful thinking) – sposób rozumowania i podejmowania decyzji opierający się na wizji „optymistycznego scenariusza” w miejsce odwoływania się do dowodów i racjonalności. Może być także jednym z objawów psychozy reaktywnej, nerwicy, a nawet schizofrenii. Przed wojną Melchior Wańkowicz ukuł termin chciejstwo.
Czy tak silne myślenie życzeniowe, mnóstwo ambiwalencji i ambisentencji i wielki konflikt wewnętrzny (to wszystko na tle religijnym nierzadko) to potwierdzenie istnienia schizofrenii u mnie?

W mojej psychice zderzają się różne religie monoteistyczne (antymoraunistyczne i moraunistyczne), przy czym te pierwsze się wzajemnie wykluczają i zwalczają, grożąc najstraszliwszą karą (wieczną męczarnią lub przynajmniej anihilacją): katolicyzm, sedewakantyzm, "protestantyzm", netzarizm, islam (zwłaszcza koraniczny). Za bardzo ważne argumenty za wiarą jawią się "koincydencje" (nie tyle co moje, ale te koraniczne i ewentualnie biblijne, ale moje też mogą mieć znaczenie).

Ciekawe, co by się stało, gdyby spotkali się ze sobą autorzy niebezpiecznych dla katolików takich stron jak www.johnthebaptist.us, www.ahl-alquran.com, www.prawdamaznaczenie.org czy netzariści? To Wielki Zamęt. Wiadomo, że jest tylko jeden bóg (Bóg), całe stworzenie (to, co nie jest Bogiem) powstało z nicości dzięki twórczej mocy Boga, Bóg jest niepodzielny i jedyny, bez początku, niefizyczny.

Psychika "nie toleruje" możliwości wiecznego potępienia i "cieszyłaby się", gdyby ci, co wierzą w wieczne potępienie i są monoteistami, najpóźniej weszli do Nieba i byli bardziej upokorzeni niż ateiści i politeiści po śmierci. "Wytworzyła" moraunizm (monoteistyczny radykalny uniwersalizm), w którym nie ma nieskończonej kary bożej czy nawet tortur po śmierci, które trwałyby chociażby chwilkę. Uważa ona antyuniwersalistycznych monoteistów za najgorszych ludzi na świecie, największych bluźnierców.
Awatar użytkownika
alf
zaufany użytkownik
Posty: 369
Rejestracja: pn lis 21, 2016 6:54 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: alf »

kotek pisze: pt maja 08, 2020 11:48 pm Psychika "nie toleruje" możliwości wiecznego potępienia i "cieszyłaby się", gdyby ci, co wierzą w wieczne potępienie i są monoteistami, najpóźniej weszli do Nieba i byli bardziej upokorzeni niż ateiści i politeiści po śmierci. "Wytworzyła" moraunizm (monoteistyczny radykalny uniwersalizm), w którym nie ma nieskończonej kary bożej czy nawet tortur po śmierci, które trwałyby chociażby chwilkę. Uważa ona antyuniwersalistycznych monoteistów za najgorszych ludzi na świecie, największych bluźnierców.
Nie chcesz tortur nawet przez chwilkę, a tym czasem chcesz by "byli bardziej upokorzeni niż ateiści i politeiści po śmierci"?
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Nie chodzi tu o upokorzenie fizyczne, a o żal za grzechy, za to, że wierzyli w Boga jako okrutnika, o wstyd za takie postępowanie. Taka "psychologiczna" kara mająca na celu pokazanie, że największym bluźnierstwem według mojej mentalności jest wątpienie w bezwarunkowe i bezinteresowne przymioty Boże takie jak dobroć, miłość i miłosierdzie, a nie bycie heretykiem (grzechy przeciwko wierze), przydawanie Bogu towarzyszy (muzułmański szirk), ateizm. Bóg jest tylko jeden, jedyny i niepodzielny, ale dla psychiki gorzej jest, jeżeli ktoś wierzy w negatywnego Boga, złego Boga, Boga o wartości -1, a nie +1, tak, jak według mojej psychiki robią uznający Koran za Słowo Boże aniżeli gdy wierzy, że nie istnieje Bóg albo że ma On partnerów (to akurat może być różnie interpretowane - według muzułmanów katolicy są czy mogą być winni jednego z najgorszych czy najgorszego grzechu, bo niby wierzą w trzech bogów, uznają człowieka za Boga, modlą się do świętych). "Co by było po jedynym i niepodzielnym Bogu, jeżeli byłby on Złym bądź niedoskonałym"? Zasada monoteistycznego bezwarunkowego dobra i benewolencji jest najważniejsza dla religii mojej psychiki (w którą nie wierzę). Monoteizm to podstawa, owszem. Torturowanie jawi się jako wielki grzech przeciwko najbardziej godnym podziwu przymiotom Najwyższego - dobroci, benewolencji, miłości, łaskawości, litościwości, pięknu, bezinteresowności... Za najgorsze torturowanie moralnie moja psychika uznaje torturowanie z woli Boga. Psychika uznaje Koran i Biblię za spisek szatanów, raczej nie "obcych" (wydaje mi się, że kosmitów nie powinno być w ogóle, tym bardziej wieloświata z klonami nas i innych istot czujących, wiara w taki wieloświat (nieskończony lub praktycznie nieskończony) jest jeszcze większą herezją niż reinkarnacja dla mentalności może). Monoteizm jest piękny. Benewolencja jest piękna. Przebaczenie jest piękne, zwłaszcza wtedy, gdy przebacza Bóg. Ale wolałbym, żeby było tak, że nigdy przebaczenia nie byłoby, bo nigdy nie zaistniałyby grzech i wina. Wolałbym, aby każdy, kto został stworzony, był zawsze niewinny.

"Koincydencje" w Koranie to naprawdę potężna sprawa, która może w mojej psychice generować "urojenia" odniesienia, wielkościowe, posłannicze (chociaż nie oznaczają one, że jestem posłańcem (ang. messenger, arab. rasul) Allaha). "Te "koincydencje" (cuda liczbowe, literowe i bardziej wątpliwe naukowe) robią na mnie takie wrażenie, że głowa mała". Psychika uważa Koran za największe bluźnierstwo w historii ludzkości. Boga Najmiłosierniejszego i Najlitościwszego przedstawia on jako karzącego piekłem i ogniem w nieskończoność, czemu towarzyszą autentyczne męki. Dla niej to szczyt obłudy i zła.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Nawet jeśli nie mam schizofrenii, to myślę, że mogę funkcjonować w życiu gorzej niż przeciętny schizofrenik, mimo tego, że tylko dobę spędziłem w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Moja psychika nie akceptuje dużego zła (np. poważnego cierpienia fizycznego) i stosuje zasadę "najpierw filozofować, potem żyć" (ponoć według książki Antoniego Kępińskiego "Schizofrenia" tak ma robić schizofrenik). Ostatnio mój poziom funkcjonowania raczej się pogorszył przez SARS-CoV-2. Psychika myśli, że może to Szatan wyhodował tego wirusa i odpowiada za jego rozprzestrzenianie, aby jak największy ból zadać człowiekowi.

W gimnazjum bardzo wiele razy wmawiałem innym, że słowo "arsen" znaczy wulgarnie "pośladki, tyłek", słowo "molibden" - "członek, członek", zaś słowo "antymon" - "srom, wulwa". Teraz te słowa nie mają wulgarnego znaczenia, ale w mojej psychice mogły zachować swoje znaczenie. Szczególnie podoba mi się "arsen". Pomysł na "wulgaryzmy" na bazie nazw pierwiastków chemicznych wziął się z podobieństwa słowa "arsen" do niekulturalnego słowa oznaczającego tylną część ciała w brytyjskim angielskim. Usunąć jedną literę i mamy brzydkie słowo, o czym zapewne niektórzy wiedzą. To "arsen" był kluczem do koincydencji z liczbami atomowymi tych trzech pierwiastków chemicznych (33, 42, 51). Mam myśli, że słowo "arsen" naprawdę dobrze pasuje jako określenie pupy, śmiesznie wygląda, bo arsen to trucizna, i to porządna, zwłaszcza w takich związkach jak arsenowodór czy trójtlenek arsenu. Pupa też może się skojarzyć z czymś trującym, bo zjedzenie tego, co się z niej wydostaje (kału) grozi zakażeniem i poważnymi problemami ze zdrowiem, w dodatku kał i gazy jelitowe zwykle cuchną, ich zapach jest nieprzyjemny. I to porządnie nieprzyjemny, zwłaszcza w przypadku kału wąchanego z bliska (naprawdę odrażające, można chyba zwymiotować). I z tym może mi się kojarzyć arsen - ze śmierdzącą pupą, śmierdzącą kupą. Może słowo "arsen" bez ostatniej litery nawet lepiej brzmi, zwłaszcza wtedy, jeżeli jest wymawiane po polsku, z wyraźnymi czterema głoskami, a nie jako coś w rodzaju słowa "as". Pupa może być taka śmieszna przez to, że jest w niej przedziałek. Dzieli on pupę na dwie części. W przedziałku jest otwór, przez który wydostaje się kupa. Słowo "kupa" też mnie śmieszy.

Od dziecka lubiłem pupę. Rysowałem ją. Niestety, ściągałem bratu (młodszemu o pond trzy lata) majtki nawet wtedy, gdy sam miałem kilka lat, obnażając jego pupę. Raz zrobiłem to w łóżku i mama chyba mnie za to zbiła. Na szczęście, z tego, co pamiętam, nie miało to pewnie charakteru seksualnego (np. homoseksualnego czy pedofilskiego). W dzieciństwie "biliśmy się" z bratem na pośladki, coś w rodzaju zapasów to było, trzeba było przepchnąć rywala pośladkami, czemu nadałem chyba ja niegrzeczną nazwę, wręcz wulgarną "dupela". Brat mógł powiedzieć na to "dupe, dupela". Słowo na "d" było mi dobrze znane, do ok. 13 r. ż. nie wiedziałem o żeńskich genitaliach, uświadomił mnie o nich kolega z klasy, który uczył się bardzo źle i nie ukończył zwykłego gimnazjum. Wcześniej myślałem, że dzieci rodzą się ze stosunku analnego i chyba że wychodzą przez odbyt podczas porodu. Mimo tego nie miałem fantazji o stosunku analnym nawet w dzieciństwie, byłem obrzydliwym fetyszystą. Możliwe, że fetyszyzm w dzieciństwie jest względnie częsty u osób z zespołem Aspergera, "psychopatią autystyczną". Do zwykłej masturbacji na szczęście mnie nie ciągnęło, podobnie jak do praktyk homoseksualnych. W dzieciństwie często wyobrażałem sobie, że jestem istotą płci żeńskiej.
Awatar użytkownika
Jurian_69
zaufany użytkownik
Posty: 219
Rejestracja: wt lis 19, 2019 10:37 am
Status: praktyk new code nlp
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63586693
Lokalizacja: 0-12
Kontakt:

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: Jurian_69 »

:shock: twoja f20 jest niemalże nieuleczalna. nawet całkowicie niezaleczalna :!: :evil:
F43.9 :geek:
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Mogę się zastanawiać, czy to zespół Aspergera, całkowite zaburzenie rozwoju, schizofrenia paranoidalna, schizofrenia inna niż paranoidalna, schizotypia, zaburzenie uczenia się pozawerbalnego, psychopatia z nerwicą natręctw czy może jeszcze coś innego... Najważniejszym motywem jawi się w moim przypadku religia, zwłaszcza możliwość strasznej kary bożej, szczególnie po śmierci. Moja psychika nie akceptuje idei wiecznego potępienia. Wolałaby już uniwersalną anihilację niż wieczne potępienie z bólem niesamowitym dla mnóstwa stworzeń. A anihilacja też jest złem. Krytykuje np. Koran czy poglądy św. Augustyna z Hippony. Uważa, że ci, co widzą w Bogu byt okrutny, błądzą najbardziej, bardziej niż politeiści i ateiści. Szczególnie na punkcie Koranu ma "hopla", bo czytała o tym, że są w nim cuda liczbowe, literowe, naukowe - coś jakby moje "koincydencje" w pewnym sensie. W dzieciństwie miałem lęk przed kosmitami, uprowadzeniem przez nich. Teraz też mogę się tego bać. To, co się dzieje podczas "uprowadzeń", jest bardzo szatańskie - przerażenie, tortury, nieład prokreacyjno-seksualny. Mam "obsesję" na punkcie seksualności od dzieciństwa, nietypową parafilię, której chcę się pozbyć na dobre. W mojej mentalności jest mnóstwo ambiwalencji i ambisentencji (co stwierdzono chyba ok. 5 lat temu już). Boję się dużych dawek leków na schizofrenię, już stosunkowo niewielkie dawki wywoływały u mnie niekiedy wyraźne objawy uboczne (rysperydon, arypiprazol). Myślę, że leki przeciwpsychotyczne nie pomogą zbyt dużo w moim przypadku. "Zapadłem się w osobliwość" wskutek strachu przed straszliwym piekłem, problemów religijnych, "Wielkiego Zamętu", uporczywej bezżenności. Mogę mieć myśli, że muszę cały świat nawrócić na religię Koranu, bo są tam cuda liczbowe i literowe, które "sieją lęk w mojej mentalności". Moja psychika chciałaby, aby cały świat poznał "koincydencje" z Koranu. Ta sprawa może być bardzo absorbująca. Religia katolicka jest trudna. Moja psychika nie uważa widoku nagości za coś bezwzględnie złego. To pociąg płciowy jest zły, nie sama anatomia. Chciałbym pozbyć się popędu seksualnego, na zawsze, nie mieć żadnego grzechu na sumieniu, także seksualnego. Niemal codziennie mam dziwne sny. Dzisiaj spałem od ok. 15 do 19. Wcześniej od ok. 4 - 4:30 do ok. 11:30. Moja natura chciałaby, aby każde stworzenie było zbawione na wieki i doznawało wielkiej rozkoszy w nieskończoność (nie jakiejś rozkoszy nieczystej). Nie chce kary za grzechy dla kogokolwiek. Nigdy nie miałem dziewczyny, nie mam żony. Mam pragnienie posiadania żony i niestety, pociąga mnie kobiece ciało. Moja seksualność nie jest typowa. Tak było od dzieciństwa. Dawniej nie wiedziałem tak wiele o grzechu nieczystości. Od dzieciństwa fascynują mnie zjawiska niewyjaśnione czy nadprzyrodzone, np. UFO, duchy, kręgi w zbożu. Przez pandemię funkcjonuję jeszcze gorzej niż wcześniej, powiedziałbym.
fallow
zarejestrowany użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: pn maja 18, 2020 1:16 pm

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: fallow »

kotek pisze: ndz maja 17, 2020 11:33 pm Mogę się zastanawiać, czy to zespół Aspergera, całkowite zaburzenie rozwoju, schizofrenia paranoidalna, schizofrenia inna niż paranoidalna, schizotypia, zaburzenie uczenia się pozawerbalnego, psychopatia z nerwicą natręctw czy może jeszcze coś innego... Najważniejszym motywem jawi się w moim przypadku religia, zwłaszcza możliwość strasznej kary bożej, szczególnie po śmierci. Moja psychika nie akceptuje idei wiecznego potępienia. Wolałaby już uniwersalną anihilację niż wieczne potępienie z bólem niesamowitym dla mnóstwa stworzeń. A anihilacja też jest złem. Krytykuje np. Koran czy poglądy św. Augustyna z Hippony. Uważa, że ci, co widzą w Bogu byt okrutny, błądzą najbardziej, bardziej niż politeiści i ateiści. Szczególnie na punkcie Koranu ma "hopla", bo czytała o tym, że są w nim cuda liczbowe, literowe, naukowe - coś jakby moje "koincydencje" w pewnym sensie. W dzieciństwie miałem lęk przed kosmitami, uprowadzeniem przez nich. Teraz też mogę się tego bać. To, co się dzieje podczas "uprowadzeń", jest bardzo szatańskie - przerażenie, tortury, nieład prokreacyjno-seksualny. Mam "obsesję" na punkcie seksualności od dzieciństwa, nietypową parafilię, której chcę się pozbyć na dobre. W mojej mentalności jest mnóstwo ambiwalencji i ambisentencji (co stwierdzono chyba ok. 5 lat temu już). Boję się dużych dawek leków na schizofrenię, już stosunkowo niewielkie dawki wywoływały u mnie niekiedy wyraźne objawy uboczne (rysperydon, arypiprazol). Myślę, że leki przeciwpsychotyczne nie pomogą zbyt dużo w moim przypadku. "Zapadłem się w osobliwość" wskutek strachu przed straszliwym piekłem, problemów religijnych, "Wielkiego Zamętu", uporczywej bezżenności. Mogę mieć myśli, że muszę cały świat nawrócić na religię Koranu, bo są tam cuda liczbowe i literowe, które "sieją lęk w mojej mentalności". Moja psychika chciałaby, aby cały świat poznał "koincydencje" z Koranu. Ta sprawa może być bardzo absorbująca. Religia katolicka jest trudna. Moja psychika nie uważa widoku nagości za coś bezwzględnie złego. To pociąg płciowy jest zły, nie sama anatomia. Chciałbym pozbyć się popędu seksualnego, na zawsze, nie mieć żadnego grzechu na sumieniu, także seksualnego. Niemal codziennie mam dziwne sny. Dzisiaj spałem od ok. 15 do 19. Wcześniej od ok. 4 - 4:30 do ok. 11:30. Moja natura chciałaby, aby każde stworzenie było zbawione na wieki i doznawało wielkiej rozkoszy w nieskończoność (nie jakiejś rozkoszy nieczystej). Nie chce kary za grzechy dla kogokolwiek. Nigdy nie miałem dziewczyny, nie mam żony. Mam pragnienie posiadania żony i niestety, pociąga mnie kobiece ciało. Moja seksualność nie jest typowa. Tak było od dzieciństwa. Dawniej nie wiedziałem tak wiele o grzechu nieczystości. Od dzieciństwa fascynują mnie zjawiska niewyjaśnione czy nadprzyrodzone, np. UFO, duchy, kręgi w zbożu. Przez pandemię funkcjonuję jeszcze gorzej niż wcześniej, powiedziałbym.

Gdybyś miał schizofrenie i zapchany nos to zgadnij co byś wolał gdyby uloczono cie ze schizofreni?

Wszystko jest kwestia pozytywnego myslenia i marketingu. Moge ci udowodnić że schize można przeprogramować na super umiejętność a nie chorobe.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Nie wierzę w to, że mam schizofrenię. Odkryłem kolejne zależności związane z ciągami geometrycznymi skojarzonymi z 21, 42, 84.

Dwa rosnące ciągi geometryczne trzyliczbowe złożone z liczb naturalnych o sumie liczb 21:
- 3, 6, 12 - suma liczb 21, średnia arytmetyczna liczb 7
-- 3, 6, 2 - iloczyny cyfr w liczbach - suma ich wynosi 11
-- 3, 6, 3 - sumy cyfr w liczbach - suma ich wynosi 12
--- liczby 11 i 12 - ich suma wynosi 23, suma cyfr (1+1+1+2) wynosi 5, mamy więc dublet 5, 23 - lewa część "wielkiego jaja".
- 1, 4, 16 - suma liczb 21, średnia arytmetyczna 7
-- 1, 4, 6 - iloczyny cyfr w liczbach - suma ich wynosi 11
-- 1, 4, 7 - sumy cyfr w liczbach - suma ich wynosi 12
--- liczby 11 i 12 - ich suma wynosi 23, suma cyfr (1+1+1+2) wynosi 5, mamy więc dublet 5, 23 - lewa część "wielkiego jaja". ZNOWU!
5, 23 - dwie liczby pierwsze Thabita, addytywne, o tej samej sumie cyfr (5).

Dwa rosnące ciągi geometryczne trzyliczbowe złożone z liczb naturalnych o sumie liczb 42:
- 6, 12, 24 - suma liczb 42, średnia arytmetyczna liczb 14
-- 6, 2, 8 - iloczyny cyfr w liczbach - suma ich wynosi 16
-- 6, 3, 6 - sumy cyfr w liczbach - suma ich wynosi 15
--- liczby 16 i 15 - ich suma wynosi 31, suma cyfr (1+6+1+5) wynosi 13, mamy więc dublet 31, 13 - był koincydentny dla mnie wcześniej!
- 2, 8, 32 - suma liczb 42, średnia arytmetyczna 14
-- 2, 8, 6 - iloczyny cyfr w liczbach - suma ich wynosi 16
-- 2, 8, 5 - sumy cyfr w liczbach - suma ich wynosi 15
--- liczby 16 i 15 - ich suma wynosi 31, suma cyfr (1+6+1+5) wynosi 13, mamy więc dublet 31, 13 - był koincydentny dla mnie wcześniej!
31, 13 - dwie "reflektywne" liczby pierwsze.

Dwa rosnące ciągi geometryczne trzyliczbowe złożone z liczb naturalnych o sumie liczb 84:
- 12, 24, 48 - suma liczb 84, średnia arytmetyczna 28
-- 2, 8, 32 - iloczyny cyfr w liczbach - suma ich wynosi 42
-- 3, 6, 12 - sumy cyfr w liczbach - suma ich wynosi 21
--- liczby 42 i 21 - ich suma wynosi 63, suma cyfr (4+2+2+1) wynosi 9, mamy więc dublet 63, 9 - cyfry dubletu to 3, 6, 9, iloraz 63/9 = 7
- 4, 16, 64 - suma liczb 84, średnia arytmetyczna 28
-- 4, 6, 24 - iloczyny cyfr w liczbach - suma ich wynosi 34
-- 4, 7, 10 - sumy cyfr w liczbach - ich suma wynosi 21
--- liczby 34 i 21 - ich suma wynosi 55, suma cyfr (3+4+2+1) wynosi 10 - ten dublet (55, 10) nie daje zbytnich koincydencji, ale pięć wcześniejszych dubletów dawało. "Czarna owca".
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: guile »

Ja się tu nie rozpisuję, zwłaszcza na tematy kudłaty. Sprawdź "Rosenham experiment"
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: guile »

Wiem po sobie. Leki pomagają, są nawet super! Ale nie można brać syfu, co ci tylko szkodzi.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Na mnie leki zbytnio nie działają. Jeśli chodzi o objawy "schizofreniczne". Ale z natręctwami może jest lepiej dzięki lekom.

Doświadczam niezwykłej ambiwalencji i ambisentencji. Nienawidzi moja psychika kary wiecznej. Czy w ogóle kary większego cierpienia. Zadawanie komuś większego cierpienia jest uznawane za zawsze złe, jeżeli ma być karą. Psychika nienawidzi religii niemal wszystkich chrześcijan, muzułmanów, judaistów - uznaje za gorsze od politeizmu, ateizmu, panteizmu, satanizmu. Uznaje niemal wszystkie dzisiejsze religie monoteistyczne za odwrotność Prawdy i wiary w Boga. Uznaje te religie za głoszące Antyboga (kogoś Najgorszego), a nie Boga jedynego, Najlepszego. Według nich te religie robią z Boga zwyrodnialca okrutnego, skrajnego egoistę, próżnego brutala, kapryśnego i bezdusznego sędziego. Psychika wolałaby, aby Boga w ogóle nie było, niż aby był Bóg, który jest srogi, mściwy, okrutny, bezduszny, zwyrodniały, niemoralny, sadystyczny, karzący STRASZLIWIE. Uznaje, że lepszy rydz niż nic, ale i że lepsze nic niż muchomor. I ważniejsze: lepiej nie zjeść nic, niż zjeść i rydza, i muchomora! Primum non nocere! Po pierwsze nie szkodzić. Byleby nie było "muchomora".

Mam myśli, że jestem wyjątkową istotą w całym stworzeniu. Nieważne, czy nie ma kosmitów, czy oni są. Tym, co ma czynić mnie "wyjątkowym", są rzeczy takie jak "Wielki Zamęt" i "koincydencje". Myśl, że Stwórca pokazał mi cuda systemu dziesiątkowego jako pierwszemu człowiekowi. Do fascynujących zbiorów liczb należą m.in.:
- 21, 42, 84;
- 3, 7, 11, 15, 19;
- 2, 5, 11, 23, 47;
- 5, 23, 421 (jako nawiązanie do 7, 29, 139) i pochodne 5, 23, 41 oraz 5, 14, 23;
- 21, 7;
- 6, 13, 20 i 18, 25, 32;
- 7, 11, 13 i 2, 13, 43.

Moje koincydencje są "dziwne". Dlaczego występowały jedna po drugiej? Dlaczego mogą wyglądać jak cuda Koranu? To trwa już kilka lat. Są głównie "liczbowe" i "literowe". Idea, że jest się Abrahamem i Mahometem w jednym (nie reinkarnacją), nawet, jeżeli nie będzie się mieć żony i potomstwa. Myśl, że Bóg dał mi bardzo mądre myśli, głęboką teologię. Okazuje się, że te teologie mogą być "różnoreligijne": katolickie, muzułmańskie, uniwersalistyczne...
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: kotek »

Do listy "cudownych" ciągów czy zbiorów liczb dopisuję 33, 42, 51. Dzisiaj odkryłem ciekawą właściwość tego ciągu arytmetycznego związaną z tworzeniem innych ciągów arytmetycznych, wyszło też coś związanego z liczbami 21 i 7. Są to liczby atomowe arsenu, molibdenu i antymonu. Nazwy tych trzech pierwiastków chemicznych czyniłem określeniami intymnych narządów płciowych w gimnazjum. Wiele lat później uświadomiłem sobie, że te trzy liczby ułożone w ciąg rosnący (ewentualnie malejący) mają ciekawe właściwości koincydentne w moim życiu. Zaczęło się od arsenu. Cztery pierwsze litery oznaczają "tyłek" w niegrzecznym angielskim brytyjskim. Więc "arsen" zaczął znaczyć "tyłek". Ale skąd molibden i antymon? Szatan pokierował? Skąd wiedział, że ważne będą dla mnie zbiory 3, 6, 9 i 21, 7? Nazwy te chciałem uczynić wulgarnymi, gdy byłem młodszy, teraz nie traktuję ich jako wulgaryzmy...

Pierwsze cyfry w liczbach ciągu 33, 42, 51 to 3, 4, 5. One będą podstawami potęg.
Drugie cyfry w liczbach ciągu 33, 42, 51 to 3, 2, 1. One będą wykładnikami potęg.
Mamy: 3^3, 4^2, 5^1.
3^3 = 3x3x3 = 27
4^2 = 4x4 = 16
5^1 = 5 = 5
27, 16, 5 to ciąg arytmetyczny! Ma sumę 48 i średnią arytmetyczną 16. Rosnący odpowiednik: 5, 16, 27. Zsumujmy w nim cyfry w liczbach. Uzyskamy: 5, 7, 9. To też jest ciąg arytmetyczny! Co dla mnie wspaniałe, o sumie 21 i średniej arytmetycznej 7!
Jesień
bywalec
Posty: 108
Rejestracja: pn maja 25, 2020 4:14 am

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: Jesień »

Czytałeś ks. Liczb z bibli?
Jesień
bywalec
Posty: 108
Rejestracja: pn maja 25, 2020 4:14 am

Re: Czy mam SCHIZOFRENIĘ (F20)?

Post autor: Jesień »

Rozumiem że dowodzisz podważenia liczb jako abstraktu. Bo w siecie fizycznym sa empiryczne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „varia”