Moja Melancholia
Moderator: moderatorzy
- kwazar
- zaufany użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: pn maja 06, 2013 12:56 pm
- Status: student
- płeć: mężczyzna
Re: Moja Melancholia
dla mnie "słowo" też ma większe i rozszerzone znaczenie...
poszukuję sensu w niedorzecznym Wszechświecie
Re: Moja Melancholia
- dobranoc -
Pocaluj mnie na dobranoc
A ja obiecam
Ze juz na zawsze
Zostane bezksztaltnym
Snem
Podaj mi eliskir wiecznosci
A ja wleje go
W me zwiedle serce
I juz na zawsze zostanne
Sennym zludzeniem
Przytul mnie mocno
Ogrzej swoja miloscia
A ja przysiegne
Ze juz nigdy nie bede
Snic
O innej mnie
Pocaluj mnie na dobranoc
A ja obiecam
Ze juz na zawsze
Zostane bezksztaltnym
Snem
Podaj mi eliskir wiecznosci
A ja wleje go
W me zwiedle serce
I juz na zawsze zostanne
Sennym zludzeniem
Przytul mnie mocno
Ogrzej swoja miloscia
A ja przysiegne
Ze juz nigdy nie bede
Snic
O innej mnie
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Moja Melancholia
- Ja -
Ja
We mgle istnienia
Szukam drogi
Do zrodla pokoju
Dusza
Obdarta z rzeczywistosci
Wiruje bezwiednie
Na wietrze zwatpienia
Ja
W czelusci pustki
Szukam ucieczki
W ramionach wszechswiata
Dusza
Spragniona poczucia wiecznosci
Niknie z kazda mijajaca sekunda
Ja
Mej duszy nie zbawie
Dusza
Swym zmeczniem mnie usmierca
Ja
We mgle istnienia
Szukam drogi
Do zrodla pokoju
Dusza
Obdarta z rzeczywistosci
Wiruje bezwiednie
Na wietrze zwatpienia
Ja
W czelusci pustki
Szukam ucieczki
W ramionach wszechswiata
Dusza
Spragniona poczucia wiecznosci
Niknie z kazda mijajaca sekunda
Ja
Mej duszy nie zbawie
Dusza
Swym zmeczniem mnie usmierca
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Moja Melancholia
- Pustynia -
Obiecales
Ze zyc bede w zgodzie
Ze soba
Ze zycie jest ogrodem
Ktory trzeba pielegnowac
Ale Ty dales mi
Bezkresna pustynie
Zwatpienia
Bez ziarna nadziei
Przemierzam bezkresy
Pustyni
Z bolem serca
Ze konca mojej tortury
Nigdy nie bedzie
Nawet skorpion ucieka
Przed cieniem mej duszy
Ktora spala jak ogien
Pieklem me zycie zrobiles
Dlaczego...?
Obiecales
Ze zyc bede w zgodzie
Ze soba
Ze zycie jest ogrodem
Ktory trzeba pielegnowac
Ale Ty dales mi
Bezkresna pustynie
Zwatpienia
Bez ziarna nadziei
Przemierzam bezkresy
Pustyni
Z bolem serca
Ze konca mojej tortury
Nigdy nie bedzie
Nawet skorpion ucieka
Przed cieniem mej duszy
Ktora spala jak ogien
Pieklem me zycie zrobiles
Dlaczego...?
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Moja Melancholia
-To miejsce -
Szukam miejsca
Gdzie mozna wynienic
Mysli na inne
Gdzie mozna przeszczepic
Glaz w serce
Gdzie mozna oddac
Bol w dobre rece
Gdzie mozna pozbyc sie
Zludzen na zawsze
Szukam miejsca
Gdzie moge
Odbalezc ma zblakana dusze
I przybrac ja w szaty
Przejrzyste
Zaprowadzic nad morze
Gdzie przechrzci sie
W pokoj dobrym ludziom
A wtedy i ja
Stane sie dobrym
Czlowiekiem
Szukam miejsca
Gdzie mozna wynienic
Mysli na inne
Gdzie mozna przeszczepic
Glaz w serce
Gdzie mozna oddac
Bol w dobre rece
Gdzie mozna pozbyc sie
Zludzen na zawsze
Szukam miejsca
Gdzie moge
Odbalezc ma zblakana dusze
I przybrac ja w szaty
Przejrzyste
Zaprowadzic nad morze
Gdzie przechrzci sie
W pokoj dobrym ludziom
A wtedy i ja
Stane sie dobrym
Czlowiekiem
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Moja Melancholia
Pięknie piszesz.... o uczuciach swoich, potrafisz zawrzeć w wieszach-myślach emocje jakie targają twoją dusze. Czuć w nich pustkę która targa twe serce. Głowa do góry... znajdziesz jeszcze radość z życia, prawdziwego przyjaciela ,uwierzysz w miłość....a pustaka która tobą targa pryśnie jak bańka mydlana.
![Flying :angelic-flying:](./images/smilies/angelic/flying.gif)
Re: Moja Melancholia
Pisze o tym co czuje, co jest we mnie prawdziwe... Nie wiem czy smutek kiedykolwiek odejdzie - peknie jak banka mydlana? Czuje sie tak jakby smutek byl wieczna czescia mojego zycia! I bez smutko nie byloby mojego pisania... ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Moja Melancholia
- W pulapce zycia -
Jestem aniolem
Ze skradzionymi skrzydlami
Tesknie za niebem
W pulapce zycia na ziemi
Robie to co inni
Smiertelnicy
Kocham zdradzam bladze
I zatracam sie w poszukiwaniu
Sensu
Bo nawet jako aniol
Nie znam prawdy
Bez mych skrzydel
Nie wzniose sie do Boga
Aby zapytac
Dlaczego zycie jest tak
Ciezkie
Wiec jestem wiezniem
Mego bezskrzydlanego losu
Jestem aniolem
Ze skradzionymi skrzydlami
Tesknie za niebem
W pulapce zycia na ziemi
Robie to co inni
Smiertelnicy
Kocham zdradzam bladze
I zatracam sie w poszukiwaniu
Sensu
Bo nawet jako aniol
Nie znam prawdy
Bez mych skrzydel
Nie wzniose sie do Boga
Aby zapytac
Dlaczego zycie jest tak
Ciezkie
Wiec jestem wiezniem
Mego bezskrzydlanego losu
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Moja Melancholia
Dzieki Piotr.
Ja pisze wiersze dla siebie - ale jest mi bardzo milo jesli komus sie one podobaja![Very Happy :D](./images/smilies/icon/biggrin.gif)
Ja pisze wiersze dla siebie - ale jest mi bardzo milo jesli komus sie one podobaja
![Very Happy :D](./images/smilies/icon/biggrin.gif)
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Moja Melancholia
- rdzen zycia -
Patrze w lustro
Widze ciebie
Ale siebie juz nie
Nie poznaje tych oczu
Przelzowionych ze smutku
Tych ust otwartych
Na owoc poznania
Tych rak gotowych
Na te same rany wybaczenia
Tych slow wydartych
Z rdzenia zycia
Wiem ze nie wiem
Czy istnieje tu i teraz
W tym wymiarze bez wskazowek
Jak wzyc sie w zycie…
Patrze w lustro
Widze ciebie
Ale siebie juz nie
Nie poznaje tych oczu
Przelzowionych ze smutku
Tych ust otwartych
Na owoc poznania
Tych rak gotowych
Na te same rany wybaczenia
Tych slow wydartych
Z rdzenia zycia
Wiem ze nie wiem
Czy istnieje tu i teraz
W tym wymiarze bez wskazowek
Jak wzyc sie w zycie…
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Moja Melancholia
razy dwa
i przyjdzie czas gdy pokochasz mnie na nowo
i czas bedzie na nas błogo patrzyl
pozwoli cieszyć się chwilami nabrzmiałymi głodnymi uczuciami
pokochasz na nowo te zamglone oczy
i ten niedotykalny dotyk
powiesz ze już jest dobrze
i że lepiej już być nie może
a na koniec pocałujesz mnie w martwe usta
i otworzy się przed tobą pustka mojej duszy
i ja ci powiem że to tylko iluzja
ze nie da sie kochać
po raz drugi
raz jeden
to już za dużo
i odejdziesz jak zawsze z sercem zbłąkanym
a we mnie zalegnie rozpacz milości niespełnionej
i przyjdzie czas gdy pokochasz mnie na nowo
i czas bedzie na nas błogo patrzyl
pozwoli cieszyć się chwilami nabrzmiałymi głodnymi uczuciami
pokochasz na nowo te zamglone oczy
i ten niedotykalny dotyk
powiesz ze już jest dobrze
i że lepiej już być nie może
a na koniec pocałujesz mnie w martwe usta
i otworzy się przed tobą pustka mojej duszy
i ja ci powiem że to tylko iluzja
ze nie da sie kochać
po raz drugi
raz jeden
to już za dużo
i odejdziesz jak zawsze z sercem zbłąkanym
a we mnie zalegnie rozpacz milości niespełnionej
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.