mała ankieta o przyczynach

informacje naukowe, medyczne

Moderator: moderatorzy

po to cię mam
zaufany użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: po to cię mam »

U wszystkich taką przyczyną może być nieradzenie sobie, z silnymi emocjami, ze stresem i przemęczeniem, z życiem, ale co jest przyczyną tego nieradzenia sobie?
wcześniejszy login: very calm
Awatar użytkownika
Petruccio
zaufany użytkownik
Posty: 12674
Rejestracja: pn gru 01, 2008 1:53 pm
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: Petruccio »

Przyczyn choroby upatruję u siebie w zwiększonej wrażliwości i w czynnikach, które tę chorobę wyzwoliły, czyli głównie przewlekły nieodreagowany stres.
Obrazek
linijka
zaufany użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: śr maja 11, 2011 10:19 am

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: linijka »

-niepelna rodzina
-matka nie majaca kontroli nad dziecmi oraz czasu na rozmowy ze swoimi dziecmi
-ze strony rodziny ojca (popelnil samobojstwo, w najgorszym momencie uslyszalam ze miala byc moja aborcja) choroba psychiczna
-alkoholizm ojca, wspoluzalezniona matka, nadopiekuncza
-alkohol od wczesnych lat mlodzienczych
-totalny brak higieny psychicznej
-pesymizm
Gosa
zaufany użytkownik
Posty: 637
Rejestracja: sob kwie 16, 2011 6:03 pm
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: Gosa »

Moje zaburzenia psychotyczne zaczęły się po tym jak kilka razy w życiu w okresie licealnym zapaliłem marihuanę. Bardzo tego do tej pory żałuję :| .
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8405
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: antygratis »

Tak jest. Myślę, że warto przestrzegać przed narkotykami. Tzn. jestem bardzo za wolnością i niech sobie każdy robi, co chce. Jeśli narkotyki dają mu szczęście, niech je sobie bierze. ALE niech ma świadomość możliwych konsekwencji i wie, w co może się wpakować. Już trochę się spotykam z psycholożką i postanowiłem wydobyć od niej jakąś diagnozę. No i powiedziała tak. Na chwilę obecną mogę Panu powiedzieć, że nie jest Pan pacjentem chorym psychicznie. Gdy spytałem o stany psychotyczne, to powiedziała, że skłania się chyba najbardziej do tego, że były one zapoczątkowane przez narkotyki (brałem prawie wszystko, latami, ale nie wciąż, bardziej okresami całkowitego zatracania się w tym, po czym przychodziły długie miesiące całkowitej abstynencji). Gdy powiedziałem, że ostatni i przedostatni rzut psychozy nie były bezpośrednio spowodowane narkotykami, odparła że narkotyki mogą zapoczątkować proces psychotyczny, który rozwinie i ujawni się po czasie (p. pracuje też w Monarze). Czy się obwiniam, że sobie zaszkodziłem? Trochę, ale nie aż tak. Nie miałem pełnego obrazu w co się pakuję, a poza tym odkąd pamiętam byłem kłębkiem nerwów, a narkotyki przynosiły mi ulgę i pomagały poradzić sobie w różnych sytuacjach.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
lemro
zaufany użytkownik
Posty: 1570
Rejestracja: pt lut 25, 2011 5:33 pm
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: lemro »

Witam, będąc pacjentem w szpitalach psychiatrycznych często były osoby, zazwyczaj młode wiekowo, które dostawały psychozy przez branie narkotyków.
Podczas ostatniego pobytu był chłopaczek który wpadł w psychoze właśnie przez branie narkotyków. Miał dość ostrą psychoze na którą leki nie działały i poddano go elektrowstrząsom które co jest dziwne jeszcze pogorszyły jego stan, więc i ztej metody leczenia zrezygnowali. Co się z nim dalej działo tego nie wiem bo zostałem wypisany już do domu. Pozdr.
Wystarczy tylko się uśmiechnąć, by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo cierpisz....
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: Zagubiona we mgle »

.
Ostatnio zmieniony sob sty 05, 2013 10:13 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8405
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: antygratis »

Moim zdaniem, największy syf w mózgu robi wcale nie trawka, ale amfetaminy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychoza_amfetaminowa
Ludzie, uważajcie na nie. Mi nikt nie powiedział.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
linijka
zaufany użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: śr maja 11, 2011 10:19 am

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: linijka »

ja uważam, że lsd. sama na szczęście nie wzięłam, ale myślę że byłoby jeszcze gorzej.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8405
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: antygratis »

linijka pisze:ja uważam, że lsd. sama na szczęście nie wzięłam, ale myślę że byłoby jeszcze gorzej.
Brałem wiele razy i nie poczułem, aby ten narkotyk jakoś mi zaszkodził. Naprawdę. Jeden z najbardziej lajtowych. Tzn. tak: LSD wywołuje kompletny odjazd od rzeczywistości, ale nieraz on jest tak zajebiście śmieszny... że się nie można przestać śmiać. Twoje własne słowa, słowa innych osób, zdarzenia i w ogóle wszystko wydaje się tak nierzeczywiste, czujesz, że dochodzisz do sedna wszystkiego, jesteś jak człowiek pierwotny, czysty, id, tabula rasa i takie tam, wszystko czego doświadczasz sprawia np. że ... i nie możesz przestać się śmiać. :D Tego śmiechu nie da się powstrzymać, ma on właściwości uzdrawiające. Ale granica pomiędzy dobrą, a złą stroną mocy jest baaaaardzo cienka... Tak działa dobrze przyswojone LSD i nie sądzę żeby z tego naprawdę szczerego śmiechu miało powstać coś takiego jak psychoza. Co innego, źle przyswojone LSD, bad trip, to jest kompletna paranoja, skrajna depresja i wszystko, co najgorsze, trzeba uważać, aby się nie zabić w takim stanie, ludzie z nawet najdrobniejszymi zaburzeniami psychicznymi nie powinni brać LSD, podobnie z grzybkami... Tylko jest pewna różnica w tym, jak się czujesz dzień i parę dni po LSD, a jak się czujesz po amfetaminach. Po "dobrym" LSD czujesz się jak nowonarodzona, naprawdę. Po "złym" LSD czujesz się źle, ale to, co najgorsze już za Tobą i nie ma już w Tobie zatruwających Cię matabolitów, jak po amfetaminie. Po każdej amfetaminie czujesz się z kolei źle lub bardzo źle, mniej lub bardziej paranoidalnie. Czytałaś w tym artykule z wikipedii, że 80 procent użytkowników amfetaminy doświadcza paranoi, urojeń, omamów? Sądzę, że ta liczba może być jeszcze większa. Każdy kto brał amfę z osób które znam, przynajmniej raz mówiła o tzw. "schizie". To jest strasznie neurotoksyczny syf, receptory dopaminowe dostają strasznie po dupie, a w dodatku metabolity amfetaminy mają działanie psychogenne.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
linijka
zaufany użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: śr maja 11, 2011 10:19 am

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: linijka »

wiesz ja amfetamine wzielam z 2 razy i zawsze czulam sie fatalnie. ale to samo moge powiedziec o innych dragach jezeli sobie cos nawkrecalam, ze mi noga dretwieje to dretwiala, ze pewnie w pigulce cos bylo i zaraz zawalu dostane. dlatego do lsd sie nie zabieralam, zwlaszcza ze slyszalam jak opowiadali o 24h tripie no kurde, dzieki bardzo.
po to cię mam
zaufany użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: po to cię mam »

Biczowanie siebie i otoczenia.
wcześniejszy login: very calm
po to cię mam
zaufany użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: po to cię mam »

Może to nie pasuje w tym miejscu, ale przetłumaczyłem tytuły rozdziałów eBooka "100 sekretów szczęścia", gdybym przed chorobą był szczęśliwszy może bym nie zachorował??

1.Moje życie ma cel, znaczenie i wartość.
2.Szukam informacji rozjaśniających moje perspektywy i koncentruję się na nich.
3.Nie muszę zawsze wygrywać.
4.Jedne moje cele są połączone z innymi.
5.Mądrze się porównuję z innymi ludźmi.
6.Pielęgnuję przyjaźnie.
7.Nie oglądam brutalnych scen w telewizji.
8.Akceptuję siebie bezwarunkowo.
9.Pamiętam o swoich korzeniach.
10.Przed zaśnięciem ograniczam swoje myśli do jednego tematu.
11.Przyjaźń zmniejsza stan posiadania.
12.Mam realistyczne oczekiwania.
13.Jestem otwarty na nowe pomysły.
14.Rozmawiam z przyjaciółmi o tym, jak są dla mnie ważni.
15.Kiedy nie jestem całkowicie pewien, oczekuję rzeczy pozytywnej.
16.Uwierzyłem w siebie.
17.Nie przeceniam swojej wartości.
18.Nie wychodzę samemu naprzeciw swoim problemom.
19.Nie obawiam się swoich obecnych i przyszłych lat.
20.Rozwijam rutynę i porządek w swoim domu, z nimi nie będę zagubiony w przyszłości.
21.Nie jestem nadopiekuńczy.
22.Poświęcam uwagę, temu wszystkiemu co w życiu mam.
23.Nie pozwalam na zanik mojej wiary i nadziei.
24.Realizuję swoje zamiary z entuzjazmem.
25.Nigdy nie jestem agresywny wobec swojej rodziny i przyjaciół.
26.Zakładam rodzinny zespół i uprawiam z nim sport.
27.Nie mieszam rzeczy nieistotnych z naprawdę ważnymi.
28.Każda relacja z drugim człowiekiem jest inna.
29.Żadnych myśli typu: „a co jeśli”.
30.Jestem ochotnikiem.
31.Jeśli nie możesz osiągnąć celów, cele cię zranią.
32.Trzeba ćwiczyć fizycznie i umysłowo.
33.Małe sprawy mają wielkie znaczenie, np.: podziękowanie i wyrażenie uznania.
34.Nie ma znaczenia co się wydarzyło, ale ma znaczenie w jaki sposób myślę o tym co się wydarzyło: pozytywnie czy negatywnie.
35.Rozwijam wspólne zainteresowania ze swoimi bliskimi.
36.Dużo śmiechu.
37.Nie poświęcam całego swojego życia jednej sprawie. Żyję pozytywnie w wielu obszarach.
38.Dzielę się sobą z innymi.
39.Zajęcia są lepsze od nudy.
40.Satysfakcja jest pojęciem względnym.
41.Umiem obsługiwać komputer i korzystam z internetu.
42.Nie myślę regularnie o negatywnych rzeczach i nieszczęściach.
43.Poszczególni członkowie mojej rodziny są blisko siebie i się wspierają.
44.Jem owoce i warzywa każdego dnia.
45.Cieszę się z tego co mam.
46.Myślę o konkretnych terminach, kiedy skończę daną rzecz.
47.Udzielam wsparcia socjalnego słabym.
48.Nie winię siebie.
49.Wprowadzam pokój w swoim otoczeniu.
50.Bardzo lubię zwierzęta i rośliny.
51.Wykonuję swoją pracę jak powołanie.
52.Bycie szczęśliwym i bycie moralnym zawsze idzie w parze.
53.Nie udaję kiedy mnie drażnią, że to lubię.
54.W nocy mam dobry sen.
55.Kupuję sobie to co lubię. Nagradzam siebie.
56.Każdego dnia mam dobre osiągnięcia i wyniki.
57.Jestem elastyczny.
58.Złe wydarzenia przemijają, czas goi rany.
59.Jestem swoim osobistym zwolennikiem.
60.Jestem w grupie, która mnie akceptuje.
61.Myślę pozytywnie.
62.Nie czekam do końca swojego życia na to, aby dać z siebie innym.
63.To jak widzę świat jest ważniejsze od tego jaki świat jest naprawdę.
64.Zawsze mam ze sobą notatnik i długopis. Notuję dobre pomysły.
65.Pomagam osobom, które potrzebują wsparcia. Jestem altruistą.
66.Nie krytykuję rodziny i przyjaciół.
67.Myślę o tym co w danej chwili mojego życia sprawia mi większą przyjemność: o ogółach lub o szczegółach.
68.Robię to w czym jestem dobry.
69.Odwiedzam sąsiadów.
70.Uśmiecham się do ludzi.
71.Telewizja nie zniekształca mojego pozytywnego odbioru świata.
72.Zawsze mam wybór.
73.Zgadzam się z ludźmi i mam wobec nich pozytywne oczekiwania.
74.Nie ignoruję różnych obszarów swojego życia.
75.Słucham muzyki.
76.Moje cele mnie prowadzą.
77.Wykonuję swoją pracę z pozytywnym nastawieniem.
78.Nie zapominam o zabawie, daje mi ona radość, satysfakcję i ukontentowanie.
79.Wierzę w ostateczną sprawiedliwość na świecie.
80.Często wspominam szczęśliwe chwile z przeszłości.
81.Jestem sumienny.
82.Nie pakuję się w konflikty.
83.Cieszę się z codziennych wydarzeń.
84.Nie koncentruję się na światowych tragediach, ale na światowych nadziejach.
85.Mam fajne hobby.
86.Nie zazdroszczę innym ludziom ich relacji, to jest bezsensowne.
87.Daję sobie czas, abym się zaadoptował do zmian.
88.Koncentruję się na sprawach naprawdę dla mnie istotnych.
89.Otaczam się przyjemnymi zapachami.
90.Nie pozwalam innym ludziom wyznaczać moich celów.
91.Jestem osobą, nie stereotypem.
92.Doskonale wiem co powoduje, iż jestem szczęśliwy lub smutny. W jakich sytuacjach tak się dzieje.
93.Czytam książki i czasopisma.
94.Czuję się potrzebny.
95.Umiem sobie powiedzieć, „i co z tego”, jestem w pełni wyluzowany.
96.Mam cele.
97.Nie zakończyłem najlepszego okresu swojego życia.
98.Za pieniądze szczęścia się nie kupi.
99.Sam decyduję o swojej przyszłości.
100.Jestem stuprocentowo pewny, iż znajdę się w Raju, i nigdy nie skończy się moja egzystencja.

Szczęście to chyba dopamina i serotonina?
wcześniejszy login: very calm
Awatar użytkownika
Emocja
zaufany użytkownik
Posty: 1536
Rejestracja: śr cze 01, 2011 7:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: Emocja »

ja mysle,ze u mniewplyw mialo nieciekawe dziecinstwo,potem choroba meza,moja babcia miala schizofrenie,dziadek samobojca,od dziecinstwa czulam sie gorsza,malo wartosciowa,potem byl alkohol,probowanie narkotykow
jednak mysle,ze przyczyna tkwi w dziecinstwie,molestowanie seksualne,alkoholizm rodzicow,chociaz tata z nami nie mieszkal ale wiem,ze byl alkoholikiem,milam dwa lata jak rodzice sie rozstali, domu nie czulam sie kochana,akceptowana,matka ubierala mnie jak chlopca,wygladalam jakym miala brata blizniaka,a byl ode mnie starszy dwa lata.
to tak po krutce
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Awatar użytkownika
Emocja
zaufany użytkownik
Posty: 1536
Rejestracja: śr cze 01, 2011 7:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: Emocja »

dodam jeszcze,ze w jakims stopniu stan wojenny wplynal na mnie,juz wtedy mialam nerwice,bardzo sie balam tych rozrob
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
po to cię mam
zaufany użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: po to cię mam »

Czy schizofrenik to inaczej chory z nienawiści? Nienawiść może grać tu jakąś rolę.
wcześniejszy login: very calm
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: zbyszek »

Very calm pisze:Czy schizofrenik to inaczej chory z nienawiści?
Nie, jedno z drugim nie ma związku. Każdy może nienawidzieć.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: Kamil Kończak »

Bzdura totalna.Widziałem schizofreników w szpitalu,którzy byli przepełnieni miłością do innych,potrafili się dzielić jedzeniem.Powiedziałbym nawet że schizofrenia sprawia,że człowiek pokornieje w stosunku do drugiego człowieka,staje się trochę jak dziecko,jest pełny zaufania,staje się badziej solidarny.Oczywiście są także inne przypadki.Nienawiść pasuje bardziej do choroby nerwowej.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
po to cię mam
zaufany użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
płeć: mężczyzna

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: po to cię mam »

Jeden z psychoanalityków amerykańskich stwierdził, że choroby psychiczne biorą się z negatywnych emocji, nienawiść do nich należy, dalej mówił że te negatywne emocje to po prostu nic innego jak różne poziomy odpowiedzialności. Myślę, że osoba która jest w stanie udźwignąć każdą odpowiedzialność nie zachoruje. Nie ma 2 takich samych schizofrenii i pewnie są i takie przypadki jak mówi Irish.
wcześniejszy login: very calm
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: mała ankieta o przyczynach

Post autor: zbyszek »

Chyba trzeba przeczytać źródło, ale myślę, że on się myli. Gdyby było, jak mówisz wtedy dałoby się metodami psychoanalizy leczyć schizofrenię, a tak nie jest, jak wskazuje doświadczenie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „wiedza o schizofrenii”